Romans z Alfem
Hit lata to grzywka zarzucona na bok plus burza loków. Jak osiągnąć taki efekt, zdradza Leszek Czajka.

W latach 80. furorę robiła grzywka lekko postawiona na sztorc i zaczesana na bok, przewrotnie nazwana alfem, bo kojarzono ją ze zwariowanym kosmitą z amerykańskiego serialu. I choć określenie to miało ośmieszyć posiadaczki nastroszonej grzywki, to fryzura przez lata nie traciła na popularności.
Wariacje na jej temat lubiła swojego czasu nawet ikona stylu - Madonna. Jak się już nieraz przekonaliśmy, nic w modzie nie ginie, więc alf powrócił, tyle że w nowoczesnej stylizacji.
By stworzyć takie uczesanie, najlepiej mieć włosy kręcone lub podatne na układanie. Wcieramy w nie piankę, gnieciemy ręką i sięgamy po suszarkę z dyfuzorem. W przypadku prostych włosów potrzebna będzie karbownica lub lokówka. Żeby grzywka nie opadła, należy utrwalić ją lakierem.
