Zanurz się w... błocie
Zrobiło wielką karierę. Nic dziwnego, błoto szybko likwiduje napięcie mięśni, poprawia mikrokrążenie i usprawnia wydalanie szkodliwych produktów przemiany materii.
Eksportowe
Najczęściej wykorzystuje się błoto z brzegów Morza Martwego. Zawiera więcej pierwiastków niż muły z innych mórz (ma aż 60 różnych składników). Zmiękcza, oczyszcza i wygładza skórę, pobudzając ją do regeneracji. Przydaje kolorów skórze, usuwa z organizmu toksyny, cholesterol, sól i tłuszcze. Błoto z Morza Martwego stosuje się do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Aby skorzystać z jego dobrodziejstw, kup w drogerii błotną maskę, lekko ją podgrzej (np. wkładając opakowanie do gorącej wody), posmaruj ciało, zawiń się w folię i przykryj się kocem. Pod wpływem ciepła zawarte w preparacie substancje szybciej zadziałają. Zmyj po 30 minutach letnią wodą bez mydła. Ciało będzie jędrne i gładkie.
Nasze nie gorsze
My także mamy swoje błoto - borowinę. Zawiera wiele cennych składników, takich jak brom, potas, żelazo, magnez i mangan, jod, fitoestrogeny, enzymy, cynk, aminokwasy oraz wapń. Znakomicie odmładza, działa bakteriobójczo, przeciwzapalnie, nawilżająco, a także zwalcza wolne rodniki i odtruwa skórę. Borowina jest składnikiem wielu kosmetyków naturalnych, możesz też kupić sproszkowane błoto w torebkach. Przygotujesz z niego odmładzającą kąpiel (proszek wsyp do wanny z ciepłą wodą) albo maski na ciało (rozpuść proszek w niewielkiej ilości wody, tak, aby otrzymać błoto).
Jog
Tele Tydzień 38/2010