Dlaczego tłuszcze trans szkodzą?

Każdy wie, że oleje roślinne są zdrowe. To prawda, pod warunkiem, że nie zostaną poddane obróbce, zwanej utwardzaniem. Wówczas zmieniają się ich właściwości i zaczynają szkodzić.

Utwardzanie polega na dodaniu wodoru do olejów roślinnych i poddania ich działaniu wysokiej temperatury. Powstają wówczas tłuszcze trans.  

Szkodzą każdemu. U zdrowych podnoszą poziom "złego" cholesterolu (LDL) oraz trójglicerydów we krwi. Znacznie obniżają też tzw. dobry cholesterol (HDL), co skutkuje pojawianiem się zmian miażdżycowych w tętnicach. A to z kolei znacznie zwiększa ryzyko wylewów, udaru niedokrwiennego mózgu i zawałów serca. Tłuszcze trans są więc szczególnie szkodliwe dla osób zagrożonych chorobami serca, a także chorych: po zawale czy udarze, z miażdżycą i nadciśnieniem, wysokim poziomem cholesterolu i trójglicerydów.

Regularne jedzenie produktów z tłuszczami trans powoduje też wzrost glukozy we krwi, a stąd już krótka droga do stanu przedcukrzycowego, insulinooporności i cukrzycy typu 2. Tłuszcze trans są więc zakazane dla diabetyków i osób z podwyższonym poziomem cukru.

Bezpieczna dawka dzienna kwasów tłuszczowych typu trans to 2 g, tymczasem większość z nas przekracza dopuszczalne normy co najmniej kilkakrotnie. Dlaczego? Utwardzony olej roślinny jest jednym z podstawowych składników spożywczych. To tania baza do produkcji ciast, krakersów, herbatników, biszkoptów, batonów, ciastek nadziewanych czekoladą i kremem, płatków, chrupek, chipsów, popcornu, a nawet zupek w proszku.

Jest w majonezach, frytkach, pączkach, twardych margarynach w kostkach. Natomiast miękkie margaryny mają go mniej niż 1 proc., czyli naprawdę niewiele.

Niestety, w Polsce producenci nie mają obowiązku oznaczania tłuszczów trans na opakowaniu. Dlatego gdy zobaczysz, że produkt zawiera tłuszcz utwardzany lub cukierniczy - nie kupuj go. Wybieraj jak najmniej przetworzone tłuszcze: olej, masło, miękkie margaryny. A ciasta i ciastka piecz sama!