Reklama

Gdy słońce nie grzeje

Latem niedobór witaminy D nie groził. Za to jesienią... Słońca jest mało, a to dzięki promieniowaniu słonecznemu nasza skóra może ją produkować. Jej brak to charakterystyczne jesienno-zimowe smutki i chandry. Ale nie tylko.

Czym grozi brak witaminy D? Lista schorzeń, przed którymi może uchronić, wciąż się wydłuża. Wiadomo, że poprawia odporność. Niedobór nie tylko zwiększa zapadalność na infekcje, ale też ryzyko chorób o podłożu autoimmunologicznym.

Witamina D zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, wzmacnia kości, walczy z próchnicą, chroni przed cukrzycą typu 1, dba o płodność, kontroluje ciśnienie, przeciwdziała infekcjom i miażdżycy. Zapobiega też rozwojowi chorób układu oddechowego.

Jej brak sprzyja rozwojowi depresji i zaburza zdolności poznawcze.

Reklama

Najprawdopodobniej istnieje związek między niedoborem witaminy D a występowaniem schizofrenii i zespołów otępiennych, takich jak m.in. choroba Alzheimera.

Skąd więc brać witaminę D jesienią? Nie siedź w domu w słoneczne dni. Wystarczy 30 minut spaceru z odkrytymi dłońmi i twarzą, by organizm mógł wytworzyć odpowiednią dawkę. Ale w pochmurne dni trzeba ją sobie dostarczyć wraz z żywnością.

Zobacz także:


Twoje Imperium
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy