Kaszel: Ten rytuał ci pomoże
Gdy podczas przeziębienia w oskrzelach zbiera się wydzielina i trudno ją odkrztusić, wypróbuj tę sprawdzoną technikę. O pomoc poproś bliską osobę.
Ułożenie ręki
Dłoń składamy w miseczkę, czyli zginamy palce tak, aby powstało zagłębienie, do którego moglibyśmy nabrać wody (patrz zdjęcie). Będzie ono swego rodzaju powietrzną poduszeczką amortyzującą uderzenia, które powinny przypominać opukiwanie. Oklepywać możemy też kantem dłoni. Nie uderzajmy jednak zbyt mocno, a jedynie energicznie poklepujmy plecy przez około 3 minuty. Róbmy to po obu stronach kręgosłupa - od dołu w kierunku barków.
Uwaga! Omijajmy okolicę nerek oraz kręgosłup. Możemy to robić bezpośrednio na gołe ciało lub przez ubranie.
Najlepsza pozycja
Układamy się na brzuchu. Najlepiej, gdy mamy pupę wyżej niż głowę, wtedy plwocina będzie się lepiej odrywać. Aby osiągnąć taką pozycję, na środek łóżka podłóżmy złożony koc. Możemy też leżeć płasko z głową zwieszoną poza krawędź łóżka.
Odpowiednia pora
Najlepiej jest oklepywać plecy z samego rana, zaraz po przebudzeniu, wtedy jest najwięcej wydzieliny, która wręcz prowokuje kaszel. Można to robić także wieczorem - wtedy w nocy nie będzie nas męczył kaszel. Jednak najpóźniej 3 godziny przed snem, bo tyle czasu potrzeba na jej odkrztuszenie. Gdy mamy silny, dławiący kaszel, zabieg można wykonać o każdej porze dnia. Ważne, aby nie robić tego bezpośrednio po jedzeniu, bo można zwymiotować. Oklepywanie powinno się robić minimum 2 godziny po jedzeniu oraz co najmniej na pół godziny przed posiłkiem, aby spokojnie wykrztusić i uspokoić się.
Uwaga! Aby lepiej odkrztuszać zalegającą flegmę, nie zapominaj o właściwym nawodnieniu organizmu. Podczas trwania całej infekcji wypijaj codziennie przynajmniej 1,5-2 litry płynów, najlepiej niegazowanej wody mineralnej.