Popularne w domach naszych babć. Dziś ludzie za metr płacą krocie
O tym, że parkiet i lastriko wracają do łask już słyszeliśmy. Jednak swój tryumfalny powrót zalicza właśnie jeszcze jedno rozwiązanie sprzed lat. Kojarzone z warszawskimi kamienicami, popularne w międzywojniu tzw. gorseciki, są coraz chętniej wybierane przez architektów wnętrz. I nic dziwnego, bo urody i funkcjonalności nie sposób im odmówić.

Spis treści:
- Gorsecik - atrakcyjny i wytrzymały
- Ile kosztuje posadzka z gorsecików?
- Do jakich wnętrza pasują gorseciki?
Choć nie każdy zna ich nazwę, kształt większość rozpozna bez trudu. Niewielkie, kilkucentymetrowe płytki, zwężające się w środku, co upodabnia je do kształtu klepsydry albo - no właśnie - kobiecej talii ściśniętej gorsetem. Zwykle tworzą dwubarwne, mozaikowe układy, w których odcieniom bieli towarzyszy czerń, rudości lub szarość. Układane w hallach, na klatkach schodowych, przedpokojach i łazienkach. Choć przez długie lata zapomniane, w swojej estetyce eleganckie i ponadczasowe.
Gorsecik - atrakcyjny i wytrzymały
Dlaczego tego rodzaju płytki zwą się "gorsecikami" już wiemy. Skąd jednak przymiotnik "warszawskie"? Jak nietrudno się domyślić - o jego użyciu zdecydowała popularność, jaką to ceramiczne rozwiązanie swego czasu cieszyło się w stolicy. Ówczesna prasa nadawała "gosecikom" różne miana. Nazywała je "arabeskami", "szpuleczkami", "beczułkami", "baryłkami", "klepsydrami".
Swój złoty czas gorseciki przeżywały w latach 20. ubiegłego wieku. Wykonywano je z atrakcyjnej i trwałej kamionki szlachetnej. Bardzo dobrze sprawdzały się wszędzie tam, gdzie posadzka miała być nie tylko ładna, ale również wytrzymała: w hallach wejściowych kamienic, w sklepach, gmachach użyteczności publicznej. Architekci wiedzieli, że gorseciki poradzą sobie z milionami spacerujących po nich podeszw.

Choć określa się je mianem "warszawskich" w rzeczywistości stosowane były w całej Polsce. Znajdziemy je na podłogach Gdańska, Gdyni, Krakowa, Łodzi. Ba! Znajdziemy je w Berlinie, a samo rozwiązanie przybyło do Polski z Holandii. Kto je produkował? Jedną z najczęściej pojawiających się nazw jest firma "Dziewulski i Lange" z Opoczna, jednak rozmaitość kolorów i kształtów (bo gorsecik gorsecikowi nierówny), wskazuje na fakt, że ceramiczne mozaiki tworzone były na terenie całego kraju.
Ile kosztuje posadzka z gorsecików?
O ile gorseciki mogły wytrzymać tarcie milionów podeszw, o tyle zmiany w estetycznych preferencjach okazały się dla nich nieubłagalne. W PRL zakrywane warstwami nowych płytek czy linoleum, na przełomie wieków nierzadko skuwane i zastępowane kupowaną w marketach ceramiką. Do łask wracają dopiero w ostatnich latach, wraz z modą na estetykę przedwojennego modernizmu.

- Popularność gorsecików w Polsce jest absolutnym ewenementem w skali światowej. Mimo że płytki w tym kształcie przybyły do naszego kraju z Holandii, polskim przedwojennym architektom udało się wytworzyć własny, niepowtarzalny styl ich układania. Dostrzegalne są wręcz regionalne różnice - w Gdyni gorseciki układano w bardziej geometryczne wzory, podczas gdy w galicyjskim Krakowie można spotkać barwne, fantazyjne kształty. Tym smutniej było mi patrzeć, jak robotnicy na remontowanych klatkach nakładali pełne szufle gorsecików i wyrzucali je do kubłów - mówiła Hanna Faryna-Paszkiewicz, współautorka książki "Warszawskie gorseciki zanikające", w rozmowie z dziennikarzami serwisu "Bryła.pl".
Komu udało się kupić czy odziedziczyć mieszkanie z gorsecikową podłogą, może uważać się za szczęściarza. Ułożenie nowych "beczułek" bowiem, to - mówiąc kolokwialnie - nie są tanie rzeczy. Zakup metra kwadratowego produkowanych współcześnie gorsecików wiąże się z kosztem, przekraczającym tysiąc złotych (choć są i tańsze alternatywy). Można oczywiście spróbować nabyć płytki z drugiej ręki. "Płytki pochodzą z demontażu oryginalnej podłogi w kuchni w budynku z 1935 r. w dzielnicy Włochy w Warszawie, w kolorze błękitno-czarno-złamanym białym więc" - czytamy w jednym z ogłoszeń na OLX.
Ich cena to - 5 złotych za sztukę. Pozornie - niewiele, ale ile takich "sztuk" trzeba, by ułożyć całą podłogę…
Efekt jednak wart jest poniesionych kosztów. Gorseciki, nawet na niewielkiej przestrzeni robią wrażenie. Mimo swojej prostoty i powtarzalności, dzięki bogatej kolorystyce, pozwalają na tworzenie właściwie nieskończonej liczby układów i rozwiązań. Szachownica, jednolita płaszczyzna z bordiurą w kontrastowym kolorze, kratka, kratka z akcentem kolorystycznym w środku pola, figury geometryczne - nie ma dwóch identycznych podłóg z gorsecików.
Do jakich wnętrza pasują gorseciki?
Aby gorseciki mogły w pełni wyeksponować swą urodę, muszą współgrać ze stylistyką całego wnętrza. Bardzo dobrze będą prezentować się w domach i mieszkaniach, urządzonych w stylu francuskim, art deco i w klimacie przedwojennego modernizmu. Tam, gdzie meble o zaokrąglonych krawędziach, chromowane rurki, bakielit, fornir i zaoblone balustrady, tam gorseciki poczują się "jak w domu".
W aranżacjach loftowych, boho, skandywawskich nie będą najlepszym wyborem.







