Kora: "Nie chcę być przez nikogo odkryta do końca"

Wokalistka, autorka tekstów, ikona stylu i ulubienica fanów. Scena była jej przeznaczeniem, choć nigdy o niej szczególnie nie marzyła - pragnęła spokojnego domu i całe życie tęskniła za mamą. Kora odeszła w 2018 roku, ale dla fanów pozostała nieśmiertelna - żyje w kultowych utworach Maanamu i tekstach, które wyprzedziły epokę.

Kora w 2011 roku
Kora w 2011 roku VIPHOTOEast News

Kora, a właściwie Olga Sipowicz, z domu Ostrowska, a Jackowska po pierwszym mężu urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie w ubogiej rodzinie Marcina Ostrowskiego i jego drugiej żony, Emilii. Była ich piątym i najmłodszym dzieckiem. Ojciec przyszłej gwiazdy był do 1939 roku komendantem Policji Państwowej w Buczaczu - po agresji ZSRR na Polskę został aresztowany przez NKWD, ale udało mu się uciec i przedostać do Generalnego Gubernatorstwa. Jego pierwsza żona i córki zostały deportowane do ZSRR - żona zmarła na zesłaniu w 1946 roku. Mniej więcej w tym samym czasie, w Krakowie, Ostrowski poznał matkę Olgi i szybko założył nową rodzinę.

Pierwsze lata swojego dzieciństwa Olga spędziła w kamienicy przy ul. Grottgera w Krakowie. Nie był to jednak szczęśliwy czas. Ojciec przyszłej wokalistki popadł po wojnie w depresję i uzależnił się od alkoholu, a matka zachorowała na gruźlicę.

Gnieździliśmy się w suterenie, bez prądu. Spaliśmy na trzech łóżkach, myliśmy się za parawanem. Kiedy mamę zabrali na długie leczenie, nie miał się nami kto zająć

- zdradziła Kora Małgorzacie Terleckiej-Reksnis, autorce książki "Soc Pop Post Portrety gwiazd".

Przez wzgląd na trudną sytuację materialną rodziców dziewczynka trafiła do domu dziecka, prowadzonego przez siostry prezentki w podkrakowskim Jordanowie. Spędziła tam pięć lat, ale po latach wyznała, że padła ofiarą ciężkiej przemocy psychicznej i fizycznej ze strony opiekunek. Siostry straszyły dzieci "piekłem oraz diabłami" i stosowały kary takie jak wykręcanie rąk, ciągnięcie za uszy czy zmuszanie do wielogodzinnego klęczenia w kącie.

Miałam tak powykręcane, naderwane uszy, że dosłownie zwisały mi z głowy

- wyznała wokalistka w autobiograficznej książce "Kora Kora A planety szaleją".

Olga wróciła do domu w 1960 roku, ale i tu nie zaznała poczucia bezpieczeństwa - padła ofiarą molestowania seksualnego z rąk katolickiego księdza. Przez krótki czas pomieszkiwała więc u swoich dalekich krewnych z Jabłonowa Pomorskiego, gdzie udało się jej ukończyć piątą klasę szkoły podstawowej, ale ostatecznie wróciła do Krakowa i kontynuowała edukację. Maturę zdała w 1969 roku.

Dzieciństwo Olgi nie należało do najłatwiejszych - ucieczki od problemów szukała więc w muzyce i sporcie. Sporo pływała, grała na mandolinie i szybko odkryła, że lubi śpiewać. Już jako nastolatka związana była z krakowskim środowiskiem artystycznym i hippisowskim - przyjaźniła się z m.in. z Piotrem Skrzyneckim, Wiesławem Dymnym czy Krystyną Zachwatowicz. Przez rok związana była z Ryszardem Terleckim, hipisem znanym pod pseudonim "Pies", a dziś posłem Prawa i Sprawiedliwości.

Kora: Narodziny gwiazdy

W 1969 roku Kora poznała poznała swojego przyszłego męża, Marka Jackowskiego i zaczęła występować na jego koncertach z zespołem Osjan. Kilka lat później powstał M-a-M, założony przez Jackowskiego i Milo Kurtisa, grający muzykę alternatywną, inspirowaną Bliskim Wschodem. Kora po raz pierwszy wystąpiła z nimi w lutym 1976 roku w poznańskim klubie prowadzonym przez Zrzeszenie Studentów Polskich. Pod koniec lat 70. zespół M-a-M zmienił nazwę na Maanam i zaczął grać rocka. Kora została główną wokalistką i twarzą nowego projektu. 

W 1980 roku Maanam pojawił się na 18. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu z utworami "Boskie Buenos" i "Żądza pieniądza", a Polska oszalała na ich punkcie. Już rok później Kora została okrzyknięta wokalistką roku w ankiecie czytelników "Sztandaru Młodych", w tym samym czasie ukazał się też album "Maanam", a w kolejnych latach płyty "O!", Nocny patrol" i "Mental cut". To z nich pochodzą takie hity jak "Paranoja jest goła", "Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech", "Raz-dwa-raz-dwa", "Krakowski spleen" czy "Lucciola".

Kora od początku czuła się na scenie jak ryba w wodzie
Kora od początku czuła się na scenie jak ryba w wodzie AKPAAKPA

W 1986 roku, podczas koncertu w Sali Kongresowej w Warszawie, Kora zawiesiła działalność Maanamu, tłumacząc decyzję fizycznym i psychicznym zmęczeniem. Po latach przyznała, że zmagała się wtedy z depresją.

Trasy, koncerty, hotele, praca w studio, stadiony, hale, granie na sto procent, napięcie psychiczne, kłopoty finansowe. Intensywność nocy zamienionej na dzień i odwrotnie. Brak odpoczynku, relaksu i skupienia

- pisze o przyczynach rozpadu zespołu Małgorzata Terlecka - Reksnis.

Maanam miał przerwę, ale Kora nie próżnowała i nagrała wraz z zespołem Pudelsi album pt. "Bela Pula", wystąpiła też z utworami "Okularnicy" oraz "Kochankowie ulicy Kamiennej" na galowym koncercie poświęconym twórczości Agnieszki Osieckiej podczas 8. Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. To wtedy zrodził się pomysł na pierwszą solową płytę Kory z piosenkami Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory z Kabaretu Starszych Panów, jednak prace te zostały odłożone do 1990 roku. W 1989 roku ukazał się mocno limitowany nakład poezji Kory pt. "Krakowski spleen", a Maanam zaliczył swój wielki powrót płytą "Się ściemnia". Do końca lat 90. zespół wydał jeszcze cztery płyty - "Derwisz i anioł", "Róża", "Łóżko" i "Klucz". Znalazły się na nich takie utwory jak "Po prostu bądź", "Po to jesteś na świecie" czy "Miłość od pierwszego spojrzenia".

W lipcu 2001 roku premierę miała kompilacja wybranych solowych nagrań Kory pt. "Złota kolekcja: Magiczne słowo - sukces" oraz kolejny album Maanamu - "Hotel Nirvana". W 2002 roku artystka rozpoczęła prace nad projektem "Kora Ola Ola!", do którego zaprosiła muzyków z różnych krajów, grających muzykę poważną, jazzową, flamenco i latynoską. W lutym 2003 roku wydała album o tym samym tytule, na którym umieściła przedwojenne tanga, piosenki Mieczysława Fogga, Marii Koterbskiej czy Czesława Niemena oraz wybrane utwory Maanamu w nowych aranżacjach. Płytę promowała podczas światowej trasy koncertowej, która obejmowała występy w Berlinie, Pradze, Nowym Jorku, Chicago, Vancouver, Toronto i Montrealu. W 2004 roku ukazał się kolejny album Maanamu - "Znaki szczególne", na którym znalazł się hit "Do kogo biegłam". Czas pokazał, że miał być to ostatni krążek zespołu.

31 grudnia 2008 roku, po 32 latach istnienia, zespół Maanam zawiesił działalność. Kilka miesięcy wcześniej Kora wydała kolejny solowy album pt. "Metamorfozy". 

Zabawa w chowanego

W czerwcu 2010 roku Kora wydała piosenkę „Zabawa w chowanego”, w której poruszyła temat wykorzystywania seksualnego dzieci przez księży. Tekst do utworu napisała na podstawie osobistych przeżyć. Do utworu zrealizowała teledysk, który otrzymał główną nagrodę festiwalu operatorów filmowych Camerimage oraz był nominowany do nagrody Grand Prix festiwalu Yach Film.

"Można milczeć długo można długo
Na dno pamięci upychać obrazy
Zastanawiać kto był temu winny
I pytać ojcze po trzykroć przedziwny

Muszę się cofnąć wehikułem czasu
Do cichych uliczek pachnących bzami
Cudownych ogrodów i zamożnych domów
Oplecionych winem i winogronami

Muszę się cofnąć do obrazu Pana
Starego miłego od Świętego Jana
Perypatetykę z duszą co waży 3 gramy
Szczęść Boże mówił i wszystkim się kłaniał

Bywało że nas wołał gestem albo słowem
Wybrał jedną jak owcę ze stada
Gdzie byłeś Ty który wszystko widzisz
I który patrzysz patrzysz na nas z dala" [...]

- śpiewała w przejmującym utworze, który pojawił się w filmie dokumentalnym Tomasza Sekielskiego "Zabawa w chowanego" i wzbudzając spore kontrowersje, zmuszał do pochylenia się nad zamiatanym przez lata pod dywan szokującym procederze, trawiącym od środka polski kościół.

Do dziś kościół kojarzy mi się z czymś ciemnym, tajemniczym i groźnym, ze strachem albo raczej z zastraszeniem, i jednocześnie, co wyczuwałam od samego początku ze zboczeniem seksualnym

- wyznała w książce "Kora Kora A planety szaleją".

Kora na planie programu "Must Be The Music"
Kora na planie programu "Must Be The Music" VIPHOTOEast News

W 2011 roku Kora pojawiła się na ekranie w zupełnie nowej roli - została jurorką programu "Must Be The Music. Tylko muzyka", emitowanego w telewizji Polsat. Za tę rolę była trzykrotnie nominowana do Telekamer w kategorii "Juror" i do Wiktorów w 2012 i 2013 roku w kategorii "Osobowość Telewizyjna". Na planie programu spędziła pięć lat. W czerwcu 2011 roku świętowała 35 lat swojej działalności artystycznej i zagrała jubileuszowy recital podczas festiwalu Toptrendy, na którym otrzymała nagrodę Bursztynowego Słowika. W tym samym roku wydała też singiel "Ping pong", który promował jej nowy album o tym samym tytule.

7 września 2013 roku w klubie „Lukr” w Rzeszowie Kora zagrała swój ostatni koncert w karierze.

W czerwcu 2011 roku Kora świętowała 35 lat swojej działalności artystycznej
W czerwcu 2011 roku Kora świętowała 35 lat swojej działalności artystycznejWojciech Strozyk/Reporter

Kora i jej miłości: "Tak to się zaczęło"

Kora poznała Marka Jackowskiego w 1969 roku. 

Kiedy Jackowski zobaczył dziewczynę w koralikach, siedzącą na ich wzmacniaczach, stwierdził, że jest olśniewająca

- pisze Terlecka-Reksnis.

Kora również przepadła, więc para wzięła ślub zaledwie dwa lata później. Wokalistka pokładała w tym związku ogromne nadzieje, wierzyła, że uleczy on "wszystkie jej strachy", ale po latach przyznała, że stało się wręcz odwrotnie. W 1972 roku na świecie pojawił się syn muzyków - Mateusz Gabriel, a cztery lata później urodził się Szymon Emanuel. W połowie lat 80. Kora wyznała, że Marek nie jest ojcem jej drugiego syna i wybrała wolny związek z Kamilem Sipowiczem, poetą i przyjacielem zespołu - Szymon był owocem romansu tej pary. Romansu, który miał trwać aż czterdzieści lat.

Kora poznała Sipowicza na początku lat siedemdziesiątych w Warszawie. Poeta mieszkał w tej samej kamienicy co ona i jej mąż Marek. Na początku nie zwracała na niego uwagi, ale pewnego dnia Kamil przyśnił się jej w sposób, jakiego się nie spodziewała.

Miałam dwadzieścia trzy lata, on dwadzieścia jeden. To był sen jasny, piękny, erotyczny, ale nie taką bezpośrednią erotyką, takich snów nie mam. Zaczęłam wtedy patrzeć na tego sąsiada z siódmego piętra inaczej. Tak to się zaczęło

- wyznała Kora w książce "Kora, Kora. A planety szaleją".

Kora zdradziła męża z Sipowiczem i zaszła w ciążę, ale ich drogi rozeszły się na długie dziesięć lat. Ponownie spotkali się w Krakowie - gwiazda była już wtedy po rozwodzie i sama wychowywała dwóch synów. Pod koniec lat 90. para zamieszkała razem. Ślub wzięli jednak dopiero w 2013 roku, gdy Kora była już poważnie chora. W wywiadach oboje przyznawali, że wcześniej nie był on im do niczego potrzebny. Ostatnie wspólne lata Kora i Kamil spędzili w swoim wiejskim domku na Roztoczu.

K ora i Kamil Sipowicz w 2010 roku
K ora i Kamil Sipowicz w 2010 roku VIPHOTOEast News
Lubię mężczyzn, którzy mają osobowość, którzy potrafią bronić siebie. Lubię mężczyzn, którzy mają w sobie zdecydowany rys męskości, ale też miękkość i dobroć: mądrych i autoironicznych. Długo czekałam na mężczyznę, który pokocha mnie i odkryje. Dużo czasu upłynęło, zanim odkryłam, że spełnienie tkwi gdzie indziej. Że nie chcę być przez nikogo odkryta do końca. Wystarczy mi partnerstwo i miłość, którą dostaję od kilkudziesięciu lat od Kamila

- pisała w książce "Kora Kora A planety szaleją".

Kora zmarła 28 lipca 2018 roku w otoczeniu rodziny i przyjaciół, we własnym domu. Od 2013 roku cierpiała na raka jajnika z przerzutami do otrzewnej. Przez wiele lat prowadziła kampanię na rzecz refundacji leku zawierającego substancję czynną - olaparyb. 12 sierpnia 2016 roku minister zdrowia podpisał decyzję o objęciu go refundacją. 

Uroczystości pogrzebowe Kory odbyły się w obrządku świeckim, 8 sierpnia 2018 roku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie (kwatera K-14-7). Fani regularnie odwiedzają jej piękny, bogato ozdobiony grób, tak mocno różniący się od innych pomników. Kolorowy ptak polskiej sceny pozostał sobą do końca.

Grób Kory na warszawskich Powązkach
Grób Kory na warszawskich Powązkach Tomasz Jastrzebowski/Reporter

Zobacz również: 

Natalia Niemen: Wiem, jak religia potrafi zryć beretINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas