Reklama

Królowa Elżbieta II i książę Filip – 73 lata trudnej miłości

Gdy się poznali ona była dzieckiem, on młodzieńcem. Gdy się pobrali, wyglądali na zakochanych. Gdy byli małżeństwem ich związek obfitował w momenty napięć, kryzysów i niedomówień, a jednak przetrwali razem 73 lata. Królowa Elżbieta i książę Filip – jak wyglądała historia ich miłości?

To było lato 1939 roku. Młode księżniczki miały zwiedzić Royal Naval College w Dartmouth. Po kompleksie oprowadzał je przystojny kadet. Jedną z księżniczek była Elżbieta, kadetem - książę Filip.

Trzynastoletnia Lillibet ponoć już wtedy lekko zadurzyła się w księciu, była jednak zdecydowanie zbyt młoda na związek. Filip zaś miał w głowie inne plany. Jako osiemnastoletni książę Grecji marzył o wojskowej karierze.  Na realizację planu nie musiał długo czekać: jesienią wybuchła II wojna światowa.

Wojna i miłość

W czasie wojny książę Filip spędził długie miesiące na Oceanie Indyjskim. Jego zasługi na morzu zostały docenione i w 1941 roku został odznaczony Greckim Krzyżem Walecznych Wojennych. To wyróżnienie otworzyło księciu Edynburga drzwi do wojskowej kariery. W 1942 roku awansował, zostając tym samym jednym z najmłodszych oficerów Królewskiej Marynarki Wojennej. Dwa lata później, po wyprawie na Morze Śródziemne, książę Filip został mianowany porucznikiem. 

Reklama

Elżbieta zaś, choć nie służyła w armii, również angażowała się w militarne działania. W wieku 16 lat wstąpiła w szeregi paramilitarnej organizacji Auxiliary Territorial Service. Tam wysłano ją na kurs prawa jazdy, a później skierowano na stanowisko mechanika. Arystokratka, jak pisała po latach dziennikarka, Barbara Maranzani: "Nauczyła się rozbierać, naprawiać i odbudowywać silniki oraz zmieniać opony, a także jak prowadzić każdą maszynę, na której pracowała, w tym jeepy, ciężarówki i karetkę pogotowia".

Filip i Elżbieta nie zapomnieli jednak o sobie. Z tego okresu zachowały się listy księcia Filipa, który potrafił słowem chwycić za serce. Biografie wytykają mu, że umiał oczarować nie tylko Elżbietę - za młodu książę miał wdawać się w liczne miłosne przygody. Jednak to miłość do Elżbiety wygrała.

Bajkowy ślub

W 1946 roku Filip  zdecydował się na ważny życiowy krok. Udał się do króla Jerzego VI i poprosił o rękę jego córki - księżniczki Elżbiety. Historia pokazała, że oświadczyny zostały przyjęte.

Jesienią następnego roku w Opactwie Westminsterskim odbył się ślub. Ci, którzy widzieli go na własne oczy mówili, że był bajkowy. Suknię Elżbiety uszyło 250 kobiet, zdobiąc ją 10 tysiącami perełek, a praca ta zajęła im siedem tygodni. Zaproszono dwa tysiące gości, a niezwykle długi welon podtrzymywało osiem druhen. Para otrzymała 10 tysięcy telegramów z gratulacjami, nadsyłane z całego świata prezenty również liczono w tysiącach. Co ciekawe, niewiele brakowało, a książę Filip spóźniłby się na to wydarzenie. Ponoć jego wieczór kawalerski okazał się wyjątkowo burzliwy...

Żyli długo i... nie zawsze szczęśliwie

Choć Elżbieta i Filip doczekali się czwórki dzieci i stanowili dla siebie ogromne wsparcie w sprawowaniu obowiązków, ich związek trudno uznać za idealny.

Książę Filip był przystojnym mężczyzną i, jak na członka rodziny królewskiej, prowadził dość swobodny styl życia. Nie stronił od podróży i przyjęć, gdzie często wybierał się bez zajętej licznymi obowiązkami małżonki. Nic więc dziwnego, że w mediach aż huczało od plotek na jego temat. Królowa nigdy jedna nie zwątpiła w męża, mimo że zdawała sobie sprawę z jego trybu życia. Biografka Sarah Bradford w książce na temat rodziny królewskiej napisała: "Filip ma romanse, a królowa nauczyła się to tolerować. Uwielbia on zwłaszcza młode, piękne arystokratki". A jednak królowa w trosce o reputację monarchii wybaczała mężowi naprawdę wiele.

Dopóki śmierć nas nie rozłączy

Mimo kryzysów w związku, rozdzieliła ich dopiero śmierć Filipa. Książę zmarł zaledwie dwa miesiące przed swoimi 100 urodzinami, a brytyjska monarchini nigdy publicznie nie wypowiedziała złego słowa na temat ukochanego.

Filip również nie zwykł krytykować swojej małżonki przy innych, wpisywało się w jego ogólną filozofię życia. "Wiedział, że całe życie sprowadza się do wspierania królowej, nigdy nie postąpił źle, zawsze pojawiał się we właściwym dniu, we właściwym mundurze, na czas, stojąc o krok za nią" - podsumował Filipa jego przyjaciel.

Książę Filip zmarł 9 kwietnia 2021 roku, a jego odejście było dla królowej bradzo trudnym doświadczeniem. Po pogrzebie, który z uwagi na pandemiczne obostrzenia miał wyjątkowo skromny charakter, na długie tygodnie wycofała się z życia publicznego.

 

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Królowa Elżbieta II | książę Filip
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy