Reklama

Co z pigwą?

Gruszkopodobna, tajemnicza i mocno nieprzystępna pigwa. Nikt do końca nie wie, co z nią zrobić.

W Polsce z rzadka spotykamy ją na bazarach, pewnie dlatego, że nasza pigwa jest niepozorna, jakby skarłowaciała. Hodujemy ją w ogrodach dla jej pięknych, czerwonych kwiatów, jednak owoce wydają nam się zbędne.

Zainteresowani nalewkami panowie znają przecież słodko-cierpki smak pigwówki, wyjątkowo aromatycznego trunku o obłędnym, pomarańczowym kolorze. To chyba podstawowa polska konotacja pigwy, prawda?

Likier pigwowy

Tymczasem w mojej pamięci zachował się obraz z targu w Madrycie, kiedy to nie mogłam oderwać wzroku od tych owoców. Obracałam w dłoniach wyjątkowo duże egzemplarze, wdychałam ich aromat i wiedziałam, że muszę zrobić z nich coś wyjątkowego.

Reklama

Niedaleko sprzedawcy pigw swój towar zachwalał serowar, oferujący wiosenne, lejące się krowie sery z pierwszego mleka. Ich słony smak w połączeniu z nieco mdłą i mocno tłustą konsystencją był idealnym towarzystwem dla aromatu pigwy.

Czy wiecie, że słowo "marmelada" (od portugalskiego "marmelo") oznacza dosłownie ni mniej ni więcej tylko wygotowane w cukrze pigwy? Dziś marmelada w języku polskim zmieniła się w marmoladę i nazywamy nią cukrowe przetwory z dowolnych owoców ale to właśnie pigwa była prekursorką tego sposobu ich konserwowania.

Marmolada z pigwy

Niebagatelną rolę w upowszechnieniu marmelady odegrała wyjątkowo wysoka zawartość pektyn, dzięki którym nasz wyrób po zastygnięciu jest sztywny i daje się kroić na plastry. Proponuję powrót do tradycji, niech na półkach naszych spiżarń obok nalewki zagości też marmelada!

Magda Gessler

Poznaj 22 sprawdzone przepisy na pyszne nalewki. Kliknij! 




Smaki Życia
Dowiedz się więcej na temat: pigwa | kuchnia | przepisy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy