Wigilijne kulinarne wariacje
Tradycyjnie na wigilijnym stole powinno znaleźć się dwanaście potraw. Tak przynajmniej jest w większości kultur. Jednak zdarza się, że na stole pojawia się dziesięć, lub nawet osiem dań. Na polskim stole niepodzielnie panuje karp, który jest co roku głównym daniem wigilijnym.
W Czechach karp może wywinąć się spod ostrza noża. W czeskiej tradycji po zakupie ryby można ją wypuścić na wolność. Jeśli już trafi na stół, to smażony, z ziemniaczaną sałatką. Ewentualnie w postaci zupy rybnej. Na stole pojawia się też gęsta zupa grzybowa. Bardzo aromatyczna, długo gotowana jedynie z dodatkiem ziela angielskiego i jasnej zasmażki.
U kolejnych naszych południowych sąsiadów, Słowaków, na wigilijnym stole nie może zabraknąć kiszonej kapusty. Najczęściej w postaci gęstej zupy z dużymi kawałkami ziemniaków, z zasmażką i omaszczonej roztopionym masłem. Bardzo popularne są pupance, zwane też u Słowaków i Łemków bubalkami, choć łemkowskie nieco się różnią sposobem wykonania. Na Słowacji są to kuleczki z ciasta drożdżowego wcześniej ugotowane w wodzie, a później zalane ciepłym mlekiem i posypane makiem.
Na Łemkowynie jedną z potraw wigilijnych, przygotowywanych najczęściej w zachodniej części regionu, jest pstrąg duszony w kiszonej kapuście. Najpierw kapustę się gotuje, następnie zalewa gęstą śmietaną, przyprawia, a na to wszystko kładzie się filety z pstrąga. Dla większości narodów wschodnio słowiańskich tradycyjnym daniem wigilijnym jest gęsty żur, który na Łemkowynie nazywa się kyselycią. Jest on robiony z płatków owsianych, lub owsianej krupy. A podaje się go z ziemniakami, chlebem, choć też spotyka się podany z fasolą.
Odkąd Kościół zezwolił na spożywanie mięsa, na Wigilii pojawiły się też dania mięsne. Możemy, podobnie jak to jest w Danii, na kolację podać kaczkę faszerowaną słodkimi jabłkami i suszonymi śliwkami lub pieczoną gęś z ziemniakami, czerwoną kapustą i konfiturą z żurawin. Duńczycy nie objadają się wieczerzą, jednak nie byłoby świątecznej kolacji bez słodkiego deseru z ryżu i słodkiego, gorącego syropu wiśniowego.
Podobnie świąteczna kolacja wygląda w Wielkiej Brytanii, gdzie święta spędza się głównie z przyjaciółmi i znajomymi. Natomiast w pierwszy dzień świąt, naród o którym mówi się, że ma najlepsze składniki, a tworzy z nich najgorsze dania, unosi się na szczyty swoich kulinarnych umiejętności przyrządzając świetnego nadziewanego indyka z pieczonymi ziemniakami i warzywami.
Indyka można również spotkać na stołach Portugalii. Podobnie, jak kurczaka nadziewanego kasztanami, rodzynkami i migdałami. Jednak kuchnia portugalska obfituje w całą masę ciekawych i niezwykle smacznych dań. Bardzo dobre są krokiety rybne, a słodkie rabanadas rozpływają się w ustach. Są to grzanki obtoczone w mleku i jajku, smażone na oliwie i obficie posypane mieszanką cynamonu i cukru. Podobnie sprawa ma się z bolo de manteiga - maślaną babką posypaną cynamonem. Co ciekawsze i na wschód od polskich granic możemy taką babkę spotkać. I to w wersji bardzo podobnej do portugalskiej i w wersji z cynamonem w cieście.
Poprzez chrześcijaństwo utarła się tradycja podawania na wieczerzy ryb. Nie inaczej jest w Portugali, gdzie ważne miejsce na stole zajmuje dorsz, którego można podać z kapustą.
W Rosji Boże Narodzenie nie jest świętowane tak hucznie, jak w Polsce. Natomiast dania wigilijne są niezwykle smaczne i wyszukane. Wśród młodych Rosjan wielką popularnością cieszy się farmuszka. Zupa piwna, której genezę należy szukać w dawnej Polsce. Jej przygotowanie jest banalnie proste: Do garnka wlewamy piwo i gotujemy z dodatkiem miąższu chleba, masła, kminku, soli oraz cukru. Później należy zawartość garnka należy przetrzeć przez sitko i rozcieńczyć nieco wodą.