Aida Kosojan-Przybysz o najbliższych miesiącach. Czas "podania ręki i uderzenia pięścią"
W sieci pojawiła się nowa wypowiedź Aidy Kosojan-Przybysz. W krótkiej rozmowie jasnowidzka podzieliła się swoimi najnowszymi spostrzeżeniami i wizjami na najbliższą przyszłość.

Spis treści:
Kim jest Aida Kosojan-Przybysz?
Aidą Kosojan-Przybysz to znana głównie z sieci oraz wystąpień w telewizji piosenkarka i wizjonerka pochodzenia ormiańskiego, która od początku lat 90. mieszka na stałe w Polsce. Jak sama twierdzi, że dar przewidywania przyszłości odziedziczyła po babci. Swoimi wizjami i przesłaniami dzieli się regularnie w mediach społecznościowych, gdzie śledzi ją już 67 tys. internautów.
Wróżka Aida odsłania karty. Co jeszcze przyniesie rok 2025?
Ostatnio w sieci, na platformie YouTube pojawił się wywiad z wróżką Aidą przeprowadzony przez redaktora portalu Świat Gwiazd. Kosojan-Przybysz została zapytana o to, co jej zdaniem jeszcze przyniesie rok 2025, odpowiedziała, że będzie to czas intensywnych dyskusji i może jeszcze sporo się wydarzyć.
Jest to rok segregowania spraw. Trzeba skupić się na czymś konkretnym (…) jest to rok, który nie lubi abyśmy na plecach i w rękach nieśli bardzo dużo. Im mniej niesiesz tym łatwiej dojdziesz do celu.
Dodała również, że dla Polski, tak samo jak dla całego świata, jest to "rok podania ręki", ale również "rok uderzenia pięścią". To czas, w którym należy przygotować się na liczne, być może burzliwe dyskusje.
Wizjonerka radzi na temat podejścia do życia
Aida Kosojan-Przybysz udzieliła także porad odnośnie podejścia do życia Polaków.
Warto być szczerym w stosunku do siebie, nie tylko do innych. Człowiek szczery nie zakłada maski, pokazuje co go boli, na czym mu zależy. I wtedy jest konfrontacja, zderzenie z rzeczywistością.
Ponadto podkreśliła, aby wierzyć we własne możliwości i swoją siłę.
To jest tak jak z jazdą na rowerze. Człowiek musi liczyć na swoją kondycję fizyczną, psychiczną i emocjonalną. Musi być szczery w swojej podróży aby dojechać do celu i nie potrącić nikogo na czerwonym świetle. (…) Żeby w naszym życiu się zadziało, musimy zechcieć żeby się zadziało. Jesteśmy bardzo często reżyserami swojego życia.