Catherine Zeta-Jones i Michael Douglas: Będą walczyć o małżeństwo
Choroby, poważne oskarżenia i aresztowanie syna Michaela Douglasa (69) położyły się cieniem na ich związku. Rozstali się, ale to wcale nie koniec miłości!
Chociaż pod koniec sierpnia potwierdzili, że są w separacji, kilka dni temu Michael Douglas wyznał podczas telewizyjnego wywiadu: "Czasem pary robią sobie przerwę, ale to nie musi oznaczać końca. Jestem pełen nadziei". Wcześniej, gdy aktor odbierał nagrodę Emmy za rolę w filmie "Wielki Liberace", powiedział, że on i Catherine pracują nad swoim związkiem. Nie szczędził też ciepłych słów pod adresem żony.
"Jest wspaniała. Rozmawiałem z nią dzisiaj, właśnie dostałem od niej cudowną wiadomość", mówił. Sygnał, że nie wszystko stracone, dała też niedawno Catherine Zeta-Jones. Gwiazda pojawiła się na gali NYC Dance Alliance Foundation z obrączką i pierścionkiem zaręczynowym na palcu.
Michael i Catherine nie zachowują się jak większość hollywoodzkich par. Bo wśród gwiazd separacja zazwyczaj kończy się rozwodem. Jednak znajomi Douglasa i Zety-Jones potwierdzają: "Oni nie chcą dać za wygraną". Mimo że ich małżeństwo zostało poddane naprawdę ciężkiej próbie... Dramat zaczął się w 2010 roku, gdy u Michaela wykryto raka. Dopiero teraz aktor przyznał, że nie był to, jak mówił, nowotwór krtani, ale znacznie groźniejszy - języka.
Catherine nie uporała się ze stresem, jakim było dla niej cierpienie męża. Wkrótce zdiagnozowano u niej chorobę maniakalno-depresyjną i aktorka trafiła do szpitala psychiatrycznego. Małżeństwu nie pomogły także problemy syna Michaela, Camerona, który odsiaduje dziewięcioletni wyrok w więzieniu za posiadanie narkotyków, ani też niedawne wyznanie Douglasa. Gwiazdor zszokował wszystkich, dając do zrozumienia, że raka nabawił się na skutek seksu oralnego z żoną.
Po takich słowach powinna go rzucić - komentowano. Ale to nie w stylu Catherine. "Rozwody budzą we mnie odrazę. Nigdy, nigdy się nie rozwiodę", mówiła dziesięć lat temu. I zapewne dotrzyma słowa.
Agnieszka Niedek
SHOW 23/2013