Dla ciebie kochanie...
Gdy w sylwestrową noc strzelały korki od szampana, Krzysztof Ibisz wiedział już, czym rok 2011 będzie różnił się od poprzednich. I jakich błędów nie chce popełniać.
Jeszcze dwa lata temu mówił w rozmowie z SHOW: „Jeśli ktoś jest tak jak ja ambitnym perfekcjonistą, to nie ma dla niego znaczenia, ile czasu spędza w pracy”. Teraz już by tak nie powiedział.
Dzięki swojej narzeczonej Paulinie Piosik naprawdę zrozumiał, że praca nie jest najważniejsza. „Jestem już w takim wieku, że wiem: najbardziej istotna jest rodzina i trzeba się o nią starać. Uwielbiam swoją pracę, ale to bliscy są dla mnie na pierwszym miejscu”, mówi zadziwiająco szczerze w rozmowie z SHOW.
W ramach postanowień noworocznych prezenter obiecał sobie, że nauczy się odpoczywać. Nie będzie np. odbierał telefonów służbowych po godzinie dziewiętnastej. „Gdy w ciągu dnia są u nas moi synowie, również nie odbieram komórki. Początkowo to nie było proste, ale udało mi się tego nauczyć”, dodaje z uśmiechem.
Więcej informacji znajdziesz w najnowszym numerze SHOW.