Ewa Minge kolejny raz o liftingu
Od wielu lat Ewa Minge odpiera zarzuty, że zrobiła sobie operacje plastyczne lub lfiting twarzy. Tym razem jednak zmienia taktykę i zapowiada, że czeka na zabieg u lekarza medycyny estetycznej.
Eksperci z dziedziny medycyny estetycznej i internauci często zarzucali projektantce, że ta przesadza z poprawianiem swojego wyglądu. Ewa Minge konsekwentnie odpierała te zarzuty i publikowała zdjęcia z czasów swojej młodości, chcąc udowodnić, że nie poprawiała chirurgicznie swojego wyglądu. Ostatnio projektantka zmieniła zdanie. Naswoim Instagramie zapowiedziała, że ma zamiar "zmierzyć się z legendą", a właściwie chce ją dogonić. Gwiazda chce zrobić sobie lifting i pokazać Polkom, jak przebiega taki zabieg.
Na jej Instagramie można przeczytać: "Jakby to nie zabrzmiało zabawnie i fałszywie ,to nigdy nie miałam potrzeby inwestycji czasu i pieniędzy w mój wygląd . To ze się nim bawiłam było cechą towarzysząca mi od zawsze . W liceum, za komuny co było niedopuszczalne przefarbowałam jasne włosy na czarne . Lubiłam zmieniać fryzury, makijaże jak i styl ubierania...taka domena artysty. Patrząc na konsekwencje mojego podejścia i legendę ,która wokół tematu urosła, postanowiłam zmienić podejście a może zwyczajnie znaleźć czas dla siebie, pokazać jak się to robi i pomoc sobie oraz tysiącom kobiet w moim wieku przedłużyć sobie młodość glowy, duszy, serca i ciała . Starzenie sie z godnością ,to starzenie sie zgodnie ze sobą i swoim poczuciem szczęścia .Nie jest to mój kolejny biznes. Zmierzę się z legendą, bo zarzucanie mi setek kłamstw w tym temacie nie jest przyjemne. Jednym słowem wkrótce wam pokaze jak krok po kroku fakty doganiają legendę .
Pomimo ogromnych sukcesów i szczytów jakie osiągnęłam czuje się ich zakładnikiem i czuje ,że przegrywam ,to co najważniejsze -siebie." (pisownia oryginalna).
Zobacz także: