"Game Change": Nowy teledysk Moniki Brodki

Monika Brodka zaprezentowała teledysk do pierwszego singla zatytułowanego "Game Change" z nadchodzącego autorskiego albumu. Artystka stworzyła scenariusz i wyreżyserowała dystopijny obraz, w którym podejmuje odważną dyskusję dotyczącą ról płciowych. Punkowa muzyczna energia i surowa wizja świata - Brodka wraca, ma sporo do powiedzenia, a jej przekaz jest bezpośredni i bezkompromisowy.

Do sprzedaży wkrótce trafi nowa płyta Moniki Brodki
Do sprzedaży wkrótce trafi nowa płyta Moniki Brodkimateriały prasowe

Utwór jest zapowiedzią albumu zatytułowanego "BRUT", którego premiera zaplanowana jest późną wiosną tego roku. Autorką tekstu do "Game Change" jest Brodka wspierana przez Zbigniewa Bzykma i Andy’ego Mailleta. Muzyka powstała, kiedy artystka mieszkała i pracowała w Londynie tworząc we współpracy z brytyjskim producentem Olim Bayston’em oraz songwriterką Jessicą Winter. 

Klip do "Game Change" traktuje o podziale ról w społeczeństwie ze względu na płeć. - Pomysł na klip zainspirowała historia albańskich Dziewic Kanunu (Sworn Virgins). Kobiet, które składając śluby czystości, przyjmują męską rolę w społeczeństwie, aby zyskać wszystkie przywileje przypisane męskiej płci. - mówi Brodka.

Brodka - Game Change (Official Video)

Brodka to artystka konceptualna, która w swojej twórczości tyle samo uwagi poświęca warstwie muzycznej, tekstowej, jak i wizualnej. Dlatego nie tylko napisała scenariusz i zabrała się do spółki z Przemkiem Dzienisem za reżyserię teledysku, ale także nadzorowała produkcję na każdym jej etapie, dbając między innymi o kostiumy czy charakteryzację.
 
Zdjęcia do teledysku "Game Change" były realizowane w jednych z najbardziej ikonicznych budynków w Warszawie. Widzimy charakterystyczny blok "Młotek" znajdujący się w dzielnicy Śródmieście oraz surowe i monumentalne wnętrza Muzeum Narodowego i Pałacu Kultury i Nauki.
 
- W brutalistycznym mieście "BRUT" mieszka kobieta, która po śmierci męża przejmuje jego rolę. Jedynym atrybutem jej kobiecości jest gorset. Z innymi kobietami porozumiewa się za pomocą tańca i dziwnych tików, tworzą razem niepowtarzalny gang. Ta historia, choć abstrakcyjna, jest w pewnym sensie odniesieniem do obecnej sytuacji kobiet w Polsce. - dodaje Brodka. 


Styl.pl/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas