Julia Oleś: Mało co wkurza mnie tak, jak WOŚP
Partnerka Kamila Durczoka na swoim blogu umieściła tekst, który wywołał dyskusje na temat WOŚP. Stanowisko blogerki do zbiórki na rzecz Orkiestry zmieniało się na przestrzeni lat. Na jakim etapie jest teraz?
Swoimi wspomnieniami dotyczącymi WOŚP pochwaliła się na blogu Julia Oleś - partnerka Kamila Durczoka. Przez lata - jak sama przyznaje - była rozdarta pomiędzy pomocą dla WOŚP, a wspieraniem Caritas. Ponieważ zdania wśród jej najbliższych były podzielone jej jako nastolatce trudno było ocenić, kto w tym sporze ma rację. Dopiero, kiedy na szpitalną salę trafiło jej poparzone dziecko, młoda mama wyrobiła sobie opinię na temat zakupu sprzętu przez fundację Jurka Owsiaka:
"Każda matka, której dziecko walczyło o życie lub zdrowie w polskim szpitalu powie Wam to, co ja: ten sprzęt jest wszędzie. Wkurza mnie to, że żyję w kraju, w którym na sprzęt do ratowania życia dzieci musi zrzucać się cały naród, bo ludzie, którzy powinni o to zadbać, są zbyt zajęci wojną swoich plemion i fotografowaniem się w źle skrojonych garniturach i garsonkach na tle logotypów swoich partii. To nie tak powinno działać. Jurek Owsiak nie powinien być nam potrzebny. Tymczasem od nieco ponad roku zastanawiam się, jak leczony by był mój syn, gdyby nie to, że jakiemuś dziennikarzowi z Trójmiasta od 26 lat chce się organizować zbiórkę na łóżka szpitalne, wózki inwalidzkie i inkubatory" - czytamy na blogu www.fabjulus.pl
Zobacz także: