Melancholijna Małgorzata Rozenek

Żadne zdjęcia nie budzą tyle emocji, co te stare. Wywołane z kliszy. Umieszczone w albumach. Właśnie magię takich zdjęć docenia Małgorzata Rozenek.

Małgorzata Rozenek. Premiera kolekcji marki Marlu
Małgorzata Rozenek. Premiera kolekcji marki MarluGałązkaAKPA

"Taka mnie jakaś melancholia dziś złapała...Miałam cudowne dzieciństwo, również dzięki naszym kochanym psom Niutka i Drops. Jak nazywały się wasze psy z dzieciństwa?"- napisała na swoim profilu na Instagramie. 

Fani szybko weszli w interakcję z panią Małgorzatą i przytaczali swoje historie dotyczące czworonogów. 
"Atos jak jeden z muszkieterów raz uciekł z domu po to żeby czekać pod szkołą aż wyjdę, ale było zaskoczenie jak wyszłam na przerwę", "Misiu" , "Mój nazywał się Togo, a to dlatego, że nie wybierając mu imię ( ja mój brat i mama) mówiliśmy tak "to go nazwiemy pimpek, to go nazwiemy reksio..." itd i nagle ja powiedziałam Togo i tak zostało a był to owczarek węgierski do dziś go wspominam a mój pies już z dorosłego życia (mój i męża ) to Banji -owczarek niemiecki, niezastąpiony, niestety od kilku lat już go nie ma z nami". Sentymentalnie zrobiło się na profilu pani Małgorzaty. Takie chwile, nawet wiosną, są potrzebne w życiu.

Zobacz także:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas