Misia Furtak: Można się zastanowić, na co przeznaczaliśmy czas

Misia Furtak w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie wyznała nam, czego w czasie pandemii brakuje jej najbardziej. Zdradziła również, jakie są jej zdaniem plusy obecnej sytuacji. Artystka uważa, że czas pandemii to dobry moment, by przeanalizować, co w przeszłości robiliśmy zbyt często, a co zbyt rzadko.

Misia Furtak na koncercie NowOsiecka w Katowicach
Misia Furtak na koncercie NowOsiecka w KatowicachDominik ZachariaszReporter
Misia Furtak o życiu w czasie kwarantannyStyl.pl

Misia Furtak podobnie, jak wielu innych artystów, cały swój wolny czas spędza teraz w domowym zaciszu. Podczas pandemii koronawirusa najbardziej brakuje jej podróży. - Za czym teraz tęsknię najbardziej? Za takim poczuciem, że mogę po prostu wyjść z domu i pojechać, albo polecieć, gdzie tylko chcę i wypić kawę w jakimś kompletnie innym mieście - wyznaje artystka.

Jej zdaniem to, jak wygląda obecnie nasze życie, ma też pewne plusy. Piosenkarka uważa, że to dobry czas na to, by się zastanowić, na co przeznaczaliśmy czas do tej pory. - Możemy pomyśleć i przeanalizować, co robiliśmy zbyt często, a czego niestety nie. Ten przestój to dobra okazja, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego odkładaliśmy rzeczy na później i czy te rzeczy dalej dadzą się zrealizować - mówi.

Misia Furtak podczas koncertu "NowOsiecka"
Misia Furtak podczas koncertu "NowOsiecka"Dominik ZachariaszReporter

Artystka stara się nie marnować czasu. Pracuje nad nowymi singlami, równocześnie myśląc nad tym, co może zrobić, by jak najlepiej odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

- Układam i przestawiam plany wydawnicze, przyglądając się tej sytuacji i szukając już nowych pomysłów na to, jak żyć i działać, wiedząc, że prawdopodobnie przez dłuższy czas nie będzie można koncertować - mówi Misia Furtak, którą pandemia zmusiła do jeszcze większej kreatywności.

Wokalistka stara się jakoś poukładać swoje pomysły, aby jak najproduktywniej wykorzystać najbliższe tygodnie.  - Na pewno w ciągu kilku najbliższych miesięcy będzie trochę nowej muzyki ode mnie - zdradza.

A co zrobi artystka, kiedy będzie już normalnie? Okazuje się, że Misia Furtak marzy o zwyczajnych rzeczach, które wcześniej były na wyciągnięcie ręki. - Kiedy będzie normalnie, pójdę do kawiarni napić się kawy, albo chętnie pojadę do kawiarni do Włoch, Hiszpanii, Chorwacji albo Berlina. Gdzieś, gdzie usiądę spokojnie i popatrzę na ludzi. Posłucham gwaru kawiarnianego i dźwięków miasta - mówi. 

Styl.pl

***

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie", w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają, za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.

W naszej akcji wzięli udział również:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas