Nie żyję po to, by kręcić pupą
Jej seksapil urzekł kiedyś samego Gabriela Garcíę Márqueza. Ale ona ma znacznie więcej do zaoferowania. To... najmądrzejsza piosenkarka świata!
Shakira (37) ma na to papiery. Według raportu stowarzyszenia Mensa, jej iloraz inteligencji wynosi aż 140 punktów! Taki sam wynik zdobyła wprawdzie Madonna, ale kolumbijska piosenkarka przebija ją wiedzą.
Shakira mówi płynnie w pięciu językach - oprócz ojczystego hiszpańskiego, zna angielski, portugalski, włoski i arabski. Choć jest jedną z najbardziej zapracowanych gwiazd i w jednym roku potrafi wydać dwie płyty, wciąż znajduje czas na naukę. Nieraz zabierała w trasę koncertową wykładowców akademickich - mieli za zadanie uczyć ją historii krajów, które odwiedzała. A teraz godzi jeszcze więcej obowiązków.
Po raz kolejny zasiada w jury amerykańskiego "The Voice", promuje najnowszy, dziesiąty już album i opiekuje się rocznym synkiem Milanem. Jak ona to robi?
Nieprzeciętna była już jako dziecko. Tańca brzucha zaczęła się uczyć w wieku... czterech lat. Pierwszą piosenkę skomponowała jako ośmiolatka. Mimo to dla małej Shakiry Mebarak Ripoll nie znalazło się miejsce w szkolnym chórze. Nauczyciel uznał, że dziewczynka "ma głos jak koza". "To było traumatyczne przeżycie" - śmieje się dziś z pierwszej porażki artystka. Ale niepowodzenia nie zniechęciły jej.
W wieku 13 lat podpisała pierwszy kontrakt płytowy. Miała ku temu dodatkową motywację - po latach życia w dobrobycie jej rodzina popadła w tarapaty finansowe. Zbankrutowała firma biżuteryjna taty Shakiry, Williama Mebaraka Chadida (z pochodzenia Libańczyka).
"Ojciec wysłał mnie i mamę do krewnych do Los Angeles (...). W tym czasie sprzedał wszystkie meble, telewizor i dwa samochody, nie mieliśmy już też klimatyzacji. Nowa rzeczywistość była dla mnie szokiem, więc rodzice zabrali mnie do parku i pokazali mi sieroty, które wąchały klej. Ucieczka w narkotyki to był ich sposób na radzenie sobie z głodem, samotnością i otaczającą je beznadzieją. Zobaczyłam sytuację, która była o wiele gorsza od mojej. Zapamiętałam tę lekcję na całe życie" - mówiła później wokalistka.
Jej pierwsze dwie płyty sprzedały się mizernie, ale Shakira nie rezygnowała. W wieku piętnastu lat dodatkowo spróbowała swoich sił jako aktorka i dołączyła do obsady kolumbijskiej opery mydlanej "El Oasis". "Byłam beznadziejna" - wspomina ze śmiechem.
Upragniony sukces przyszedł w 1996 roku wraz z albumem "Pies Descalzos". Nowe piosenki, inspirowane muzyką Nirvany i Aerosmith, sprawiły, że wokalistka stała się znana w całej Ameryce Południowej. Dwa lata później była już nazywana latynoską Alanis Morissette, jednak dla ambitnej dwudziestolatki to było wciąż za mało. Choć nie znała słowa po angielsku, zabrała się za... pisanie nowych utworów w tym języku. "Wiedziałam, że muszę po prostu skoczyć na głęboką wodę" - tłumaczy dziś rozbrajająco.
Pierwszy anglojęzyczny krążek "Laundry Service" zgodnie z planem gwiazdy podbił listy przebojów w USA i Europie. Od 2001 roku kariera Shakiry nie wyhamowała nawet na chwilę.
Obecnie piękna Kolumbijka jest najlepiej zarabiającą piosenkarką świata - tylko w ubiegłym roku zarobiła 46 mln dolarów! "Nikt nie potrafi śpiewać ani tańczyć jak ona, z tak niewinną zmysłowością" - zachwycał się nią Gabriel García Márquez, laureat literackiego Nobla.
W teledyskach emanuje seksem, ale jej sława nigdy nie opierała się na skandalach. Przez 11 lat była związana z jednym mężczyzną. Antonio de la Rúę (38), prawnika i syna byłego prezydenta Argentyny, Shakira poznała w 1999 roku w restauracji w Buenos Aires. "Spojrzałam na niego i pomyślałam: Boże, jaki przystojny mężczyzna" - opowiadała w jednym z wywiadów. Rok później Antonio oświadczył się piosenkarce, a media, zwłaszcza w krajach Ameryki Południowej, w napięciu wyczekiwały hucznego wesela.
Jednak w 2005 roku Shakira żartowała: "Wygląda na to, że któreś z nas zapomniało o kolejnym etapie związku", a dwa lata później mówiła już tylko: "Wyjdę za mąż albo i nie". Mimo to wydawało się, że wciąż jest bardzo zakochana w swoim partnerze, a niechęć do ślubu wynikała tylko z jej liberalnych poglądów.
Pięć lat temu artystka wyznała, że marzy o dzieciach. "Jesteśmy na to w pełni gotowi. Podczas pracy nad ostatnim albumem chciałam wszystko przerwać i po prostu zajść w ciążę" - mówiła i dodawała: "Moje ciało żąda, żebym się rozmnażała. Marzę o wielkim brzuchu". Marzenie udało się spełnić, ale dopiero u boku kolejnego mężczyzny...
W 2011 roku Shakira zdumiała wszystkich, wydając oświadczenie o rozstaniu z de la Rúą. Gwiazda wyjawiła, że miało ono miejsce już rok wcześniej, ale separację określiła jako "tymczasową" i dała do zrozumienia, że to nie koniec miłości. Chyba nie była wtedy do końca szczera...
Zaledwie kilka miesięcy później na Twitterze pojawiła się fotografia, na której Shakira przytula się do hiszpańskiego piłkarza Gerarda Piqué (27). "Przedstawiam wam moje słoneczko" - można było przeczytać pod zdjęciem. Okazało się, że piosenkarka i sportowiec poznali się już w 2010 roku, podczas nagrywania teledysku Shakiry do "Waka Waka" - oficjalnej piosenki mistrzostw świata w piłce nożnej.
Po nowym oświadczeniu artystki sprawy potoczyły się błyskawicznie. Niecały rok później Shakira była już w ciąży, a w styczniu 2013 roku na świat przyszedł jej pierwszy syn - Milan.
Szczęście zmącił jednak ekspartner gwiazdy, który nie pozwolił, by zapomniała o nim tak łatwo... Antonio de la Rúa wytoczył byłej ukochanej proces. Zażądał od niej 250 mln dolarów, przekonując, że to dzięki niemu zrobiła tak imponującą karierę. To on miał rzekomo namówić Shakirę do nagrania jej największego hitu "Hips Don’t Lie".
"Byłam już dobrze znaną artystką, gdy się poznaliśmy" - mówiła oburzona gwiazda. Plan zazdrosnego Antonia nie powiódł się, bo sąd oddalił jego wniosek, a artystka ujawniła korespondencję z byłym, z której wynikało, że on sam zrzekał się praw do jakichkolwiek zysków z jej przedsięwzięć.
Mimo braku ślubu para miała też podpisaną swoistą intercyzę, która ustanawiała ich rozdzielność majątkową. Jeszcze przed zakończeniem sprawy sądowej Shakira zadała byłemu narzeczonemu bolesny cios. "Przez kilka lat nie czułam miłości. Nagle poznałam Gerarda i znowu wyszło słońce. To jedyny człowiek, który jest ze mną tylko dlatego, że mnie kocha" - wyznała na łamach "Elle".
Dziś mówi, że jako mama i partnerka przystojnego piłkarza przeżywa najszczęśliwsze chwile w życiu. Ale praca wciąż jest dla niej ważna. Kontynuuje nie tylko karierę wokalną - wciąż się uczy, prowadzi działalność charytatywną, a nawet doradza prezydentowi Barackowi Obamie w sprawach edukacji!
"Nie żyję tylko po to, by kręcić pupą" - zaznacza.
Agnieszka Niedek
SHOW 8/2014