Piotr Adamczyk&Weronika Rosati: Nosi ją na rękach

Ich uczucie zostało poddane próbie. Ale Weronika przekonała się, jak bardzo opiekuńczy potrafi być Piotr.

Ich uczucie zostało poddane próbie.
Ich uczucie zostało poddane próbie.Kurnikowski/GałązkaAKPA

Wraca do zdrowia po niedawnym wypadku samochodowym. Ma unieruchomioną kostkę i czeka ją wielotygodniowa rehabilitacja. Ale Weronika Rosati (29) jest dobrej myśli. Ukochany Piotr Adamczyk (41), który kierował samochodem w feralną wrześniową noc, gdy pojazd wpadł do rowu, otoczył partnerkę wyjątkowo czułą opieką.

Jak ustalił SHOW, Weronika po wyjściu ze szpitala znów zamieszkała z aktorem. A on robi zakupy, pamięta, by odebrać z apteki lekarstwa dla ukochanej i służy silnym męskim ramieniem. Kiedy ostatnio aktorka wybrała się na plan zdjęciowy kampanii znanej marki kosmetycznej, Piotr zaniósł ją do studia na rękach! Nic dziwnego, że mama aktorki, Teresa Rosati, deklaruje na Facebooku: "Piotrze, dziękuję Ci bardzo! Zapewniam Cię, że bardzo Cię lubię."

Nieoczekiwanie zakochani zyskali też więcej czasu dla siebie. Ze względu na Weronikę Piotr zrezygnował z udziału w rosyjskim serialu i wyjazdu za granicę. Zakończył też pracę na planie komedii "Wkręceni", a aktorka (jeszcze przed wypadkiem) - zdjęcia do amerykańskiego filmu "Five O’clock Comes Early". I chociaż teraz Weronice przepadnie kilka castingów, jej agent się nie martwi.

Na internetowym profilu agencji, która ją reprezentuje w USA, pogratulował aktorce podpisania kontraktu z firmą kosmetyczną. W niedawnym wywiadzie dla SHOW Weronika wyraźnie zaznaczyła, że sukces jest dla niej ważny, ale nie najważniejszy. Deklarowała: "Dziś jestem szczęśliwa". Nie ma wątpliwości, że duża w tym zasługa Piotra...

Stanisław Maj

SHOW 22/2013

Oboje ostatnio wiele przeszli: Piotr na początku roku rozstał się z Kate Rozz
Oboje ostatnio wiele przeszli: Piotr na początku roku rozstał się z Kate RozzKurnikowskiAKPA
Weronika nie miała dotąd szczęścia w miłości
Weronika nie miała dotąd szczęścia w miłościKurnikowskiAKPA
Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas