Racewicz pokazała nowe zdjęcia. Brawurowa stylizacja to nie wszystko
Joanna Racewicz dba o regularny kontakt z fanami za pośrednictwem Instagrama. Dziennikarka często porusza na swoim profilu ważne tematy, ale przy okazji prezentuje również rozmaite i inspirujące stylizacje. Tak jest i tym razem. Jednak zachwycające zdjęcia to nie wszystko – warto przeczytać też wpis Racewicz.
Joanna Racewicz to jedna z najbardziej znanych polskich dziennikarek. Na przestrzeni lat zaskarbiła sobie sympatię widzów i czytelników. Obecnie współpracuje z Telewizją Polsat, jest autorką książek takich jak "To nie kraj, to ludzie: historie zebrane na granicy" czy "12 rozmów o pamięci. Oswajanie nieobecności".
Joanna Racewicz: ikona stylu
W wolnych chwilach stara się regularnie publikować na swoim Instagramie. Jej profil obserwuje 127 tys. osób. Dziennikarka systematycznie publikuje nowe wpisy i zdjęcia. Gwiazda chętnie dzieli się przemyśleniami na rozmaite tematy, zabiera głos w ważnych sprawach. Oprócz tego na swoim profilu odsłania kulisy życia zawodowego i prywatnego, relacjonuje podróże. Racewicz lubi również prezentować rozmaite stylizacje. Nie bez powodu znajduje się w gronie najlepiej ubranych Polek - niektórzy określają ją nawet mianem ikony stylu.
Racewicz świetnie zna obowiązujące trendy i perfekcyjnie łączy ją z klasyką. Gwiazda kocha również modowe eksperymenty, ale jeśli okazja tego wymaga, prezentuje klasyczne i eleganckie stylizacje. Na Instagramie zaprezentowała modne i dość oryginalne połączenie. Racewicz założyła kraciaste spodnie typu skinny, granatowy sweterek z dekoltem V, podkreślonym trzema paskami w kolorach: białym, czerwonym i żółtym. Zestaw uzupełniła czarnymi botkami na platformie i dość wysokim obcasie. Racewicz znów zachwyciła wyczuciem stylu i idealnym połączeniem poszczególnych elementów garderoby.
Racewicz zabrała głos w ważnej sprawie
Jednak jak to u Racewicz na Instagramie bywa, zdjęcie zostało opatrzone wpisem skłaniającym do przemyśleń. Dziennikarka po raz kolejny postanowiła zabrać głos w sprawie hejtu.
- Hejt ma twarz kobiety. Smutne, ale prawdziwe. Mam na to dowody. Zwykle bierze na "warsztat" wiek i wygląd. Tak najłatwiej. Bo jesteśmy nauczone oceniania. Surowo. Siebie i innych. Od najmłodszych lat. Dziewczynki chwali się za ładne buzie i sukienki. Chłopców za to, że są mądrzy, sprawni, silni. Jest różnica, prawda? Niewinny złego początek - zaczęła swój wpis Racewicz.
- Powtórzę: nikt, komu dobrze samemu ze sobą nie znajdzie przestrzeni na zadawanie innym ran.
Hejt zawsze jest historią o nadawcy. Nie o Tobie. O wiele lepiej powiedzieć drugiej kobiecie
"jestem przy tobie, nie będziesz iść sama", niż częstować ją własnym żalem i frustracją. Niełatwe, gdy chce się warczeć na wszystkich. Ale warto. Działa. Czego wszystkim życzę - podsumowała Racewicz swój wpis.
W sekcji komentarzy zaroiło się od wpisów poruszonych internautów.
"Internet daje często zbyt dużo "odwagi". Sądzę, że większość tych hejterów nie miałaby odwagi powiedzieć czegoś takiego na żywo, prosto w oczy", "Pani Joasiu jest Pani moim guru i tyle w tym temacie. Znam hejt od podszewki i wiem coś o tym. Jestem po Pani stronie", "Piękna, mądra, zadbana. Lubię czytać Pani posty. Pozdrawiam ciepło że słonecznej Hiszpanii", "Pani Joanno klasa sama w sobie. Zawsze będę panią podziwiać, a tym paniom wypada współczuć bo tak naprawdę nie kochają siebie i wylewają jad na innych" - komentowali internauci.
***