Reklama

Rozśpiewany Sebastian Karpiel-Bułecka

Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka znaleźli swój sposób na poradzenie sobie z nudą na kwarantannie. Modelka pokazała, jak jej rozśpiewany mąż zabawia całą rodzinę. Fani zwrócili jednak uwagę na mały szczegół, który pojawia się w wideo.

Paulina Krupińska niedawno rozpoczęła nową pracę. Współprowadzi program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN". Paulina pełniła już funkcję gospodarza w takich programach jak "Klinika urody", "Sekrety Doliny Inków", czy "Wychować i nie zwariować". Miała także własny cykl w telewizyjnym formacie porannym zatytułowanym "Pytanie na śniadanie". Regularnie pojawia się w reklamach, a od zeszłego roku jest ambasadorką jednej z najpopularniejszych drogerii w Polsce.

Niestety koronawirus pokrzyżował jej plany i kobieta dla bezpieczeństwa rodziny postanowiła spędzić najbliższe dni na kwarantannie. Większość z nas trudno znosi społeczną izolację, a wymyślanie kolejnych zajęć staje się nużące.

Reklama

Jednak nie wszyscy znoszą źle kwarantannę. Przykładem może być rodzina Pauliny Krupińskiej. Modelka udostępniła ostatnio na swoim Instagramie wideo, na którym pokazała fanom, jak walczy z nudą. W jej domu panuje gwar, dzieci radośnie biegają i bawią się, a jej mąż... gotuje i śpiewa!

Piękną góralską przyśpiewkę przyćmił pozornie nieznaczący szczegół, który internauci wychwycili od razu. Okazało się, że Sebastian Karpiel-Bułecka pichci obiad dla rodziny w pluszowych bamboszach. Fani nie mogli powstrzymać się od prześmiewczych komentarzy.

"Wiedziałam, że Sebastian ma artystyczny styl, ale te kapcie przerosły moje domysły", "Też mam takie kapcie!", "Jednorożec!" - pisali pod postem.

Jak wam się podobają kapcie Sebastiana Karpiel-Bułecki?

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sebastian Karpiel-Bułecka | Paulina Krupińska | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy