Smolasty: Są dwa skrajne finały tej sytuacji

Smolasty w ramach akcji #KiedyBędzieNormalnie podzielił się z nami swoimi przemyśleniami na temat pandemii. Raper uważa, że są tak naprawdę dwa skrajne finały tej sytuacji. Co dokładnie powiedział?

Norbert Smolasty na planie programu "Dzień Dobry TVN"
Norbert Smolasty na planie programu "Dzień Dobry TVN"Kamil Piklikiewicz/DDTVNEast News
Smolasty na temat kwarantannyStyl.pl

Smolasty, a właściwie Norbert Smoliński, podobnie, jak wielu innych polskich artystów został zmuszony, aby zrezygnować na dłuższy czas z koncertowania. Wszystko za sprawą pandemii, która opanowała świat i nie wiadomo, kiedy się skończy. To właśnie występów scenicznych brakuje mu teraz najbardziej.

- Występy sceniczne to jest siedemdziesiąt procent mojej działalności. Jest to moment, w którym czuję się zjednany z moimi fanami - wyznaje 24-letni artysta. Muzyk mówi, że podczas koncertów czuje z nimi więź energetyczną, której nie jest w stanie przerwać.

Chociaż czas pandemii na pewno nie jest nikomu na rękę, zdaniem Smolastego ma też pozytywne strony.  - Plus jest taki, że niektóre rodziny się bardziej ze sobą zżywają, pary znajdują ostatnie szansy dla siebie i łączą się znowu w miłosny związek, a matki z dziećmi więcej czasu poświęcają sobie nawzajem - mówi, zwracając tym samym uwagę na to, że to dobry czas, aby się do siebie zbliżyć.

Smolasty na planie programu "Dzień dobry TVN"
Smolasty na planie programu "Dzień dobry TVN" Kamil Piklikiewicz/DDTVNEast News

Największym wsparciem dla rapera są teraz: rodzina, ukochana i przyjaciele. Jego relacje bliskimi bardzo pogłębiły się w tym niełatwym okresie, a kiedy będzie już normalnie, zamierza wyjechać z nimi odpocząć. Smolasty stara się nie marnować wolnego czasu, ale nie chce zdradzać jeszcze, nad czym teraz pracuje. 

Na czas pandemii śmiało mógłby polecić wszystkim książkę „Potęga Teraźniejszości”, której autorem jest Eckhart Tolle. Mówi ona o tym: "że nie istnieje problem na świecie, który jest w stanie przeciążyć naszą świadomość."

- Myślę, że to jest dobre aktualnie, ponieważ zamiast rozmyślać o tym, co będzie i o skutkach aktualnej sytuacji pandemicznej, możemy bardziej wejść w teraźniejszość i skupić się na naturze, na przykład na otaczającym nas świecie - mówi z przekonaniem.

Zdaniem Smolastego, są tak naprawdę dwa skrajne finały tej sytuacji.  - Albo totalnie się rozpadniemy jako społeczeństwo, albo docenimy dwa razy mocniej takie podstawy, jak bliskość, wzajemne społeczne wsparcie i będziemy silniejsi — stwierdza muzyk.

Styl.pl

***

Artykuł powstał w ramach akcji portalu Interia #KiedyBędzieNormalnie", w której przedstawiciele świata kultury i sportu dzielą się z czytelnikami portalu swoimi refleksjami na temat obecnej sytuacji, zdradzają, za czym tęsknią i czego im brakuje najbardziej, jak radzą sobie ze stresem oraz jakie mają plany na czas po pandemii.

W naszej akcji wzięli udział również:

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas