Wydała fortunę, by wyglądać gorzej

Żyjemy w czasach, w których do zrobienia kariery w show-biznesie nie trzeba dysponować żadnym szczególnym talentem, ale niewątpliwie trzeba dobrze wyglądać.

Holly Hagan
Holly HaganGetty Images

Nic dziwnego, że osoby które marzą o statusie celebryty, bez wahania wydają całe fortuny na operacje plastyczne i radykalne zabiegi upiększające. Czy efekty odpowiadają oczekiwaniom? Z tym bywa gorzej.

Holly Hagan, gwiazdka programu Ekipa z Newcastle, podsumowała ostatnio na Instagramie swoje przygody z chirurgią plastyczną i medycyną estetyczną. Po reality-show trafiła już z powiększonymi piersiami, ale później przeszła jeszcze dwie takie operacje. Do tego zastrzyki z botoksu, wypełniacze żuchwy, nosa, ust, niechirurgiczny lifting pośladków...

Jak 27-letnia celebrytka ocenia rezultaty z perspektywy czasu? "Operacje pogorszyły wygląd mojego ciała tysiąc razy. Poddałam się im oczekując, że w końcu będę szczęśliwa i będę mieć perfekcyjne ciało. Skończyło się tym, że nie tylko byłam cięższa, ale i dwa razy szersza. Wyglądałam okropnie i to było denerwujące. Miałam okropne poczucie winy i wstydu, że wydałam tyle pieniędzy a wyglądałam gorzej niż wcześniej". Holly opowiedziała też o presji, jaką wywierano na nią w programie. Dziś uważa, za smutne to, że całą swoją wartość uzależniała od wyglądu.

Obecnie twierdzi, że udało jej się zaakceptować siebie, a także poprawić sylwetkę - tym razem dzięki ćwiczeniom i diecie. Gwiazdka zapowiedziała też, że nie będzie więcej reklamować wątpliwej jakości produktów odchudzających. "Ani operacje, ani środki odchudzające nie zmieniają nawyków żywieniowych oraz podejścia do ćwiczeń" - podkreśliła celebrytka.

Holly Hagan w 2012 roku
Holly Hagan w 2012 rokuGetty Images

***

#POMAGAMINTERIA

Fundacja Centaurus - największy w Europie azyl dla koni walczy o przetrwanie swoje oraz podopiecznych. Z powodu epidemii COVID z dotacji wycofują się kolejne upadające firmy i tracący pracę darczyńcy. Na to wszystko nakłada się susza, która spowodowała dwukrotny wzrost cen siana. Sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Organizacja walczy o swoje być albo nie być. Pomóż i ocal setki zwierząt od śmierci! Sprawdź szczegóły >>>

Styl.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas