Reklama

Małżeństwa aranżowane plagą Wielkiej Brytanii. Parlament chce to ukrócić

Obecnie w Wielkiej Brytanii i Walii prawnie dopuszczalne są małżeństwa 16-latków, o ile ich rodzice wyrażają na to zgodę. Na przestrzeni lat doprowadziło to do narastania wielu patologii na polu małżeństw aranżowanych - zwłaszcza w środowiskach, w których jest to kulturowo osadzone w tradycji. Brytyjczycy postanowili to ukrócić.

Nowe prawo przeszło już przez parlamentarną legislację i czeka na zatwierdzenie przez królową. Powstało z myślą o stworzeniu kolejnej przeszkody w procederze zmuszania nastolatków (najczęściej dziewczyn) do ślubu ze starszym mężczyzną. Wchodzące w życie zmiany podnoszą wiek uprawniający do zawarcia małżeństwa z 16 lat do 18 lat. Od tej zasady nie będzie wyjątków. Dorosłym, którzy będą chcieli przymusić nieletnich do zawarcia ślubu, będzie groziła kara do siedmiu lat więzienia. Zostanie również wprowadzony zakaz wywożenia nieletnich za granicę, by tam wstąpili w związek małżeński.

Reklama

Lata walki o zmiany

Działaczka społeczna Payzee Malika, która została zmuszona do małżeństwa, gdy miała zaledwie 16 lat, wyraziła swoją głęboką radość z nowych rozwiązań prawnych. Od wielu lat starała się nagłośnić ten problem i zmusić polityków do podjęcia działań. W dużej mierze kierowała nią przeżyta tragedia, bo choć sama Paysee zdołała uciec od męża, to jej młodsza siostra Banaz padła ofiarą morderstwa honorowego.

Zobacz też: Koroniewska pokazała zdjęcie ze szpitala. To była najtrudniejsza walka w jej życiu

“Była to dla mnie niesamowita podróż. Pracowałam nad tym z wieloma kobietami, a wszystkie one mnie wspierały w tej walce. Nowe prawo zrodziło się dzięki nim wszystkim. Zrobiłam to dla każdej skrzywdzonej dziewczynki. Nie było momentu w tej walce, w którym nie myślałabym o mojej siostrze Banaz. To dla niej walczyłam. Te nowe przepisy mogły uratować jej życie" - pisze w swoich mediach społecznościowych Payzee Malika. 

Czytaj też: Ciemna strona szkół artystycznych, czyli różne twarze przemocy

"Popieramy ustawę, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa młodym ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji i podnoszącej wiek dopuszczający do małżeństwa do 18 lat, a także likwidującej luki w prawie, które narażały je na niebezpieczeństwo" - skomentował nowe prawo minister sprawiedliwości Wielkiej Brytanii Dominic Raab.

Tradycyjny system przemocy

Małżeństwa aranżowane, często bardzo młodych osób, to tradycja, która ostała się jeszcze w wielu kulturach świata. Zwłaszcza w Indiach, gdzie jest to dominująca forma zawierania związków. Małżeństwa nieletnich z osobami wybranymi im przez rodziców są również popularne w kulturze krajów arabskich.

Tradycja ta odradza się także w ostatnich latach w Japonii, znana jako omiai kekkon. Choć w mediach znajdziemy wiele tekstów opowiadających o tym, że zaaranżowane małżeństwo zakończyło się miłością jak z bajki, statystyki nie pozostawia raczej wątpliwości.

Patologie wynikające z tej tradycji dotykają najbardziej boleśnie dziewczynki wydawane za dużo od nich starszych partnerów. Odbierane są im podstawowe wolności, prawa człowieka. Są one narażone na gwałt i przemoc, a próba ucieczki często kończy się “honorowym" morderstwem, wykonanym na nich przez członków ich własnych rodzin. 

W ciągu ostatnich siedmiu lat tylko w Wielkiej Brytanii sądy wydały 3 tys. nakazów ochrony kobiet zagrożonych morderstwem ze strony własnych krewnych. Najczęściej w wyniku niezgody na zaaranżowany ślub.

Czytaj również: Margaret i Ian Campbell: Skandal w brytyjskim stylu

Styl.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy