Jak dawna Łódź szyje współczesną modę? To miasto jest nową stolicą polskiej awangardy
Łódź - miasto, które przez dekady tętniło rytmem maszyn włókienniczych, dziś na nowo definiuje swoją tożsamość na mapie polskiej mody. Dawne fabryki z czerwonej cegły, niegdyś serce przemysłowej potęgi, stają się inspiracją dla nowego pokolenia projektantów. To tutaj, w mieście o niezwykłej historii, przeszłość misternie splata się z teraźniejszością, a odzieżowe tradycje przekładają się na świeże, odważne i absolutnie pożądane projekty.

Tekst jest częścią cyklu Polska na własne oczy - turystycznej akcji Interii, w ramach której co tydzień zabieramy was do innego województwa. Odkrywamy to, co mniej nieznane, przywołujemy zapomniane historie, opisujemy ludzi i miejsca, dzięki którym dany region jest wyjątkowy. Teraz jesteśmy w województwie łódzkim. Ruszaj z nami w drogę!
Spis treści:
- DNA łódzkiego stylu: surowość, rzemiosło, awangarda
- Łódź Young Fashion: trampolina do świata wielkiej mody
- Muzeum, w którym bije serce miasta
- "Hollyłódź", czyli moda w kadrze
- Ikony z łódzkiej szwalni: od rajstop z "Feniksa" po dżinsy od Rodeo Bena
DNA łódzkiego stylu: surowość, rzemiosło, awangarda
Jaki jest więc styl Łodzi? Przede wszystkim szczery i intelektualny. Młodzi projektanci świadomie czerpią z postindustrialnej estetyki, która jest tu na wyciągnięcie ręki. W ich kolekcjach dominują konstrukcyjne formy, dekonstrukcja i monochromatyczna paleta barw - szarości betonu, grafity stali i ciepło czerwonej cegły. To moda, która przemawia wysmakowanym detalem i doskonałą jakością.
W mieście, którego potęga wyrosła na rzemiośle, naturalnym kierunkiem jest też zwrot ku modzie odpowiedzialnej. Rozwijają się tu inicjatywy promujące upcykling i slow fashion, a projektanci chętnie współpracują z małymi, rodzinnymi szwalniami. Aby poczuć ten klimat, warto zgubić się w labiryncie OFF Piotrkowska. W autorskich butikach, obok kultowej marki Pan Tu Nie Stał, swoje pracownie mają lokalni projektanci. To miejsce tętni życiem, regularnie goszcząc targi mody, takie jak slOFFFashion, które przyciągają miłośników niezależnego designu z całej Polski.

Łódź Young Fashion: trampolina do świata wielkiej mody
Dziedzictwo zobowiązuje, a Łódź odważnie inwestuje w przyszłość. To właśnie tu odbywa się Łódź Young Fashion - najważniejsze wydarzenie dla młodych projektantów w Polsce. Jego epicentrum jest legendarny konkurs "Złota Nitka", który od ponad 30 lat wyłania największe talenty. To tu swoje pierwsze kroki stawiali giganci polskiej sceny, tacy jak duet Paprocki & Brzozowski czy Łukasz Jemioł.
Ostatnie edycje pokazały siłę młodych talentów - w 2023 roku triumfował Tomasz Umbras z futurystyczną kolekcją, a rok później Karolina Pieniążek zachwyciła projektami balansującymi na granicy jawy i snu. Siłą napędową tej fali jest oczywiście Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego, która kształci twórców myślących o modzie interdyscyplinarnie i bezkompromisowo.
Muzeum, w którym bije serce miasta

Nie można zrozumieć modowej duszy Łodzi, nie odwiedzając Centralnego Muzeum Włókiennictwa. To pulsujące życiem centrum, gdzie historia jest opowiadana w sposób fascynujący i nowoczesny. Mieszczące się w Białej Fabryce Ludwika Geyera, jednym z najpiękniejszych zabytków architektury przemysłowej w Polsce, muzeum jest skarbnicą wiedzy o technologiach, które kształtowały miasto.
Wystawa "Miasto-Moda-Maszyna" to podróż w czasie, która pokazuje, jak nierozerwalnie związane są losy Łodzi z przemysłem odzieżowym. Od potężnych maszyn parowych, przez wzorniki tkanin sprzed dekad, po kreacje z czasów PRL-u - wszystko to składa się na opowieść o mieście, które ubierało całą Polskę. Dziś muzeum nie tylko chroni dziedzictwo, ale także aktywnie uczestniczy w kreowaniu przyszłości mody, organizując wystawy współczesnych projektantów i nie bojąc się trudnych tematów. To tu można było zobaczyć poruszającą ekspozycję o roli ubioru w łódzkim getcie, która pokazywała modę jako narzędzie walki o przetrwanie i godność.
"Hollyłódź", czyli moda w kadrze
Łódź ma dwie dusze: włókienniczą i filmową. Nie bez powodu miasto, nazywane "Hollyłódź", dołączyło do Sieci Miast Kreatywnych UNESCO jako Miasto Filmu. Sercem tego świata jest legendarna Szkoła Filmowa, która wykształciła pokolenia wybitnych twórców. To filmowe dziedzictwo sprawia, że moda w Łodzi to nie tylko ubrania, ale i kostiumy.
Kluczową rolę odgrywa tu Łódzkie Centrum Filmowe, które dysponuje jednym z największych w kraju zbiorów kostiumów i rekwizytów. Jego magazyny to prawdziwa kopalnia skarbów dla kostiumografów, oferująca tysiące strojów z każdej epoki. Dzięki takiemu zapleczu Łódź stała się naturalnym centrum dla produkcji historycznych, przyciągając najlepszych specjalistów od charakteryzacji i kostiumów

Ikony z łódzkiej szwalni: od rajstop z "Feniksa" po dżinsy od Rodeo Bena
Zanim na wybiegach pojawiła się łódzka awangarda, miasto ubierało całą Polskę w produkty, które stały się ikonami.
Choć rajstopy wynaleziono w USA, ich polską stolicą była Łódź. Działające tu Zakłady Przemysłu Pończoszniczego "Feniks" w okresie PRL-u produkowały obiekt pożądania każdej kobiety, rewolucjonizując damską garderobę. Podobnie było z dżinsami. Gdy oryginalne Levisy były niedostępnym marzeniem, Łódź odpowiedziała, szyjąc tzw. "teksasy" - spodnie z drelichu, które zdominowały polskie ulice.
Co ciekawe, historia dżinsów ma z miastem jeszcze jeden, niezwykły związek. Urodzony w Łodzi krawiec, Bernard Lichtenstein, wyemigrował do USA i jako Rodeo Ben stał się legendą. To on zaprojektował kultowy model dżinsów Wrangler 13MWZ, wprowadzając innowacje, które do dziś kopiuje cały świat. Ta historia doskonale zamyka opowieść o mieście, którego modowe DNA od zawsze miało potencjał, by rezonować globalnie.