Tarnowskie Mościce. Tu mieszkają ludzie pracy

Jedną z najważniejszych idei modernistycznej architektury, była funkcjonalność. Miasta miały być zorganizowane tak, by maksymalnie ułatwić mieszkańcom dojazd do pracy, punktów usługowych i miejsc rekreacji. Doskonałym przykładem wcielenia w życie tych założeń są Mościce – dzielnica Tarnowa, którą śmiało można uznać za architektoniczną perełkę.

article cover
Adam GolecAgencja FORUM

Tarnowskie Mościce. Tu mieszkają ludzie pracy

O wiele nowocześniejsze w formie były budynki, wzniesione w latach 30. w ramach działań spółdzielni robotniczych „Osiedle” i „Nasz dom”.

Pierwsza z nich wybudowała wille, będące modernistycznymi bryłami, o neutralnej kolorystyce i eleganckiej formie. Do dziś przechadzając się ulicami Mościc można zachwycić się ich harmonijną kompozycją, rytmem okien, linią balkonów i tarasów. 

Inwestycje spółdzielni Nasz dom, dedykowane przede wszystkim robotnikom, były o wiele skromniejsze, wielorodzinne, kryte spadzistymi dachami.  Mimo prostych form budynków, układ urbanistyczny osiedla (regularna siatka, obsadzonych drzewami ulic) sprawiał, że nie można było odmówić mu elegancji.
W 1927 roku budowa ruszyła. Na 670 hektarach terenu zaplanowano samowystarczalny kompleks urbanistyczny. Jego sercem był zakład produkcyjny – wspomniana Państwowa Fabryka Związków Azotowych, którą w najbardziej intensywnym okresie inwestycji budowało siedem tysięcy osób. Nic dziwnego, że już w 1927 roku dla dojeżdżających do pracy zbudowano stację kolejową. 

Rozmach przedsięwzięcia imponował tym bardziej, że takiej skali II RP dotąd nie widziała. Wielkie inwestycje tego okresu, takie jak port w Gdyni, czy Centralny Okręg Przemysłowy, miały powstać dopiero później.
Imponująca budowa trwała trzy lata, a po jej ukończeniu PFZA robiła jeszcze większe wrażenie. Zakład produkował  m.in.: siarczan amonu, azotniak, supertomasynę i kwas azotowy, które to związki eksportował do 60 krajów. Poboczną działalnością było… własne, eksperymentalne gospodarstwo rolne, w którym uprawiano warzywa. PFZA szybko stała się atrakcją – odwiedzały ją wycieczki szkolne z całej Polski, specjalnie dla których przygotowano edukacyjne ulotki. 

W szczytowym, przedwojennym okresie rozwoju, zakład zatrudniał 3200 osób. 3200 osób, które wraz ze swoimi rodzinami, musiały gdzieś mieszkać. O tym również pomyślano: na terenach wokół PFZA szybko wyrosło osiedle, które stało się inspiracją dla modernistycznych projektów w całej Polsce.
Założenie Mościć spodobałoby się współczesnym, zaangażowanym społecznie architektom: budować niedrogo, ale tak by mieszkańcom dać maksimum komfortu. Spodobało by się też ekologom: cześć mieszkaniowa miała być bowiem zaprojektowana tak, by zrównoważyć szkodliwy wpływ zakładów azotowych.
+4
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas