Miejsc w schronach wystarczy dla garstki Polaków. Ludzie zaczynają budować własne
W Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców - podawał w ubiegłym roku NIK, powołując się na raport Państwowej Straży Pożarnej. Tego rodzaju statystyki oraz narastające poczucie zagrożenia wojną , sprawia że Polacy zainteresowali się budową przydomowych schronów. Jakie są koszty takiej inwestycji? Jak wygląda jej budowa? I czy schron zawsze musi być surową, betonową budowlą? O tym rozmawiamy w nowym odcinku podcastu „Zamieszkanie”.
Gościem odcinka jest Bogusław Barnaś, architekt, właściciel BXB studio i twórca Scorpio House - systemu budowy luksusowych schronów o wytrzymałości atomowej. - Zmieniamy emocjonalny charakter tego typu architektury o negatywnym zabarwieniu. Można powiedzieć, że odczarowujemy mroczne bunkry wojenne, nadając schronom wymiaru ludzkiego, powszechnego i dostępnego - mówi twórca projektu.
Projekt Scorpio House otrzymał wyróżnienie Iconic Awards 2024 Winner - w kategorii: Innowacyjna Architektura - Wnętrza.
W rozmowie pojawił się też wątek zagranicznych przykładów, na które warto zwrócić uwagę. Istnieją bowiem kraje - takie jak Szwajcaria czy Finlandia, które są w stanie zapewnić przestrzeń w schronach dla wszystkich swoich obywateli. Można przywołać też przykład Szwecji, która zapewnia miejsca w schronach dla 70 proc. społeczeństwa i Norwegii, w której w schronach może ukryć się połowa obywateli.