Agra - pełna miłości

article cover
123RF/PICSEL

Agra - pełna miłości

Górujący nad miastem Czerwony Fort leży na tym samym brzegu rzeki, co najsłynniejszy zabytek Agry (Tadź Mahal) i jest niemal o wiek od niego starszy. Często jest pomijany przez turystów. Zupełnie niesłusznie. W kompleksie bowiem znajdziemy jeden z najpiękniejszych meczetów Indii. Jest także sala audiencji prywatnych, w której stał słynny Pawi Tron. Najdroższy tron świata. Bogato zdobiony złotem i klejnotami – w tym brylantem wielkości kurzego jajka. Podobno kosztował dwa razy więcej niż budowa Tadź Mahal. Został zagrabiony przez Persów. Źródło: Życie na gorąco
Górujący nad miastem Czerwony Fort leży na tym samym brzegu rzeki, co najsłynniejszy zabytek Agry (Tadź Mahal) i jest niemal o wiek od niego starszy. Często jest pomijany przez turystów. Zupełnie niesłusznie. W kompleksie bowiem znajdziemy jeden z najpiękniejszych meczetów Indii. Jest także sala audiencji prywatnych, w której stał słynny Pawi Tron. Najdroższy tron świata. Bogato zdobiony złotem i klejnotami – w tym brylantem wielkości kurzego jajka. Podobno kosztował dwa razy więcej niż budowa Tadź Mahal. Został zagrabiony przez Persów. Źródło: Życie na gorąco123RF/PICSEL
Ta fenomenalna i słynna budowla jest pomnikiem pamięci jednej z najpiękniejszych na świecie historii miłosnych. Władca Mogołów, Szahdżahan ubóstwiał swoją żonę, Mumtaz Mahal, ponad wszystko. Nie rozstawał się z nią nawet w czasie wypraw wojennych. To w XVII wieku było ewenementem. Niestety podczas jednej z podróży, w wyniku komplikacji przy czternastym porodzie, Mahal zmarła. Władca osiwiał w ciągu jednej nocy. Postanowił wybudować dla żony mauzoleum. Przez ponad 20 lat 20 tysięcy robotników i artystów pracowało nad stworzeniem idealnie symetrycznego grobowca. Biały marmur przywieziony przez 1000 słoni z sąsiedniego Radżastanu wysadzano drogimi kamieniami. Ile kosztowałoby teraz wybudowanie takiego mauzoleum, trudno nawet sobie wyobrazić. Dla turystów i Indusów jest to zabytek bezcenny.
Ta fenomenalna i słynna budowla jest pomnikiem pamięci jednej z najpiękniejszych na świecie historii miłosnych. Władca Mogołów, Szahdżahan ubóstwiał swoją żonę, Mumtaz Mahal, ponad wszystko. Nie rozstawał się z nią nawet w czasie wypraw wojennych. To w XVII wieku było ewenementem. Niestety podczas jednej z podróży, w wyniku komplikacji przy czternastym porodzie, Mahal zmarła. Władca osiwiał w ciągu jednej nocy. Postanowił wybudować dla żony mauzoleum. Przez ponad 20 lat 20 tysięcy robotników i artystów pracowało nad stworzeniem idealnie symetrycznego grobowca. Biały marmur przywieziony przez 1000 słoni z sąsiedniego Radżastanu wysadzano drogimi kamieniami. Ile kosztowałoby teraz wybudowanie takiego mauzoleum, trudno nawet sobie wyobrazić. Dla turystów i Indusów jest to zabytek bezcenny.123RF/PICSEL
Uliczne stragany z jedzeniem - tutaj możemy spróbować prawdziwej kuchni indyjskiej. Zwracajmy uwagę, by potrawy były świeżo przygotowane: najlepiej na gorąco. Surowe warzywa i owoce jedzmy tylko, jeśli sami obraliśmy je ze skórki.
Uliczne stragany z jedzeniem - tutaj możemy spróbować prawdziwej kuchni indyjskiej. Zwracajmy uwagę, by potrawy były świeżo przygotowane: najlepiej na gorąco. Surowe warzywa i owoce jedzmy tylko, jeśli sami obraliśmy je ze skórki.123RF/PICSEL
Podczas wieczornego obrzędu religijnego, tzw. pudży, składa się ofiarę z kwiatów, owoców i pali kadzidła.
Podczas wieczornego obrzędu religijnego, tzw. pudży, składa się ofiarę z kwiatów, owoców i pali kadzidła.123RF/PICSEL
Święte krowy – matki żywicielki. Mawia się, że krowy w Indiach są święte, ale nie są one czczone jako bóstwa. Krowy mleczne o jasnym umaszczeniu są traktowane w szczególny sposób – niczym matki żywicielki. Nie wolno ich zabijać, nawet kiedy przestaną dawać mleko. Są wtedy przez swoich właścicieli puszczane wolno. To dlatego często na ulicach miast spotkamy spacerujące sobie zwierzęta, a kierowcy zwalniają z nieraz większym szacunkiem, niż przed przechodzącymi ludźmi. Religijni hindusi zwykle są wegetarianami. Ale nawet ci jedzący mięso nie ''tykają” wołowiny.
Święte krowy – matki żywicielki. Mawia się, że krowy w Indiach są święte, ale nie są one czczone jako bóstwa. Krowy mleczne o jasnym umaszczeniu są traktowane w szczególny sposób – niczym matki żywicielki. Nie wolno ich zabijać, nawet kiedy przestaną dawać mleko. Są wtedy przez swoich właścicieli puszczane wolno. To dlatego często na ulicach miast spotkamy spacerujące sobie zwierzęta, a kierowcy zwalniają z nieraz większym szacunkiem, niż przed przechodzącymi ludźmi. Religijni hindusi zwykle są wegetarianami. Ale nawet ci jedzący mięso nie ''tykają” wołowiny. 123RF/PICSEL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?