Dlaczego warto odwiedzić Wawel?

To miejsce koronacji królów i pochówku przywódców oraz wieszczów narodowych. Wawel ma wiele tajemnic, które warto odkrywać. Dlaczego jeszcze powinnaś tam pojechać?

article cover
123RF/PICSEL

Dlaczego warto odwiedzić Wawel?

Miejsce to obrał sobie za siedzibę nasz pierwszy władca, Mieszko I z rodu Piastów, a później jego następcy: Bolesław Chrobry, Mieszko II i kolejni królowie. 

Zamek należał do ośrodków chrześcijaństwa. Przebudowywano go wiele razy, a po wojnie z Krzyżakami królowa Elżbieta, zwana matką królów, żona Kazimierza Jagiellończyka, aby go odrestaurować, musiała zastawić nawet własną suknię! 

Obecnie mieszczą się tu reprezentacyjne komnaty królewskie, sala tronowa, prywatne apartamenty z arrasami, zbrojownia, skarbiec, a wśród nich koronacyjne insygnia, między innymi miecz Szczerbiec.
Jednym z najważniejszych atrakcji na Wawelu jest oczywiście słynny Dzwon Zygmunta. Bił z wieży Katedry Wawelskiej podczas Bożego Ciała, a także wcześniej, 25 marca, aby wesprzeć walkę z koronawirusem. 

Podobno dopóki tam wisi, dopóty chroni miasto przed nieszczęściem. Jego dźwięk rozwiewa chmury, przynosi ładną pogodę, a panna, która dotknie jego serca, szybko wyjdzie za mąż.

Legenda mówi też o 13-letnim Stasiu, który rozkołysał go z kolegami. Skarcono ich, bo dzwon uruchamia się jedynie dla znakomitych mężów. W końcu rzeczywiście tak się stało, gdy 25 lat później bił na pogrzebie dorosłego Stanisława Wyspiańskiego.
Wawel jest zresztą bliski sercu każdego Polaka i warto go zwiedzić niejeden raz, zwłaszcza z dziećmi, dla których może być wspaniałą lekcją historii i patriotyzmu. 

W Katedrze św. Stanisława i św. Wacława koronowano bowiem królów i pochowano między innymi: Tadeusza Kościuszkę, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Józefa Piłsudskiego oraz Lecha Kaczyńskiego.
Zabudowania wspierają się na wapiennej skale jurajskiej, która uformowała się 150 milionów lat temu.

Na dziedzińcu za Basztą Złodziejską jest wejście do Smoczej Jamy. Schodzimy krętymi schodami na dno pieczary. Wewnątrz jest ciemno, bo światełka co chwilę lekko przygasają, aby podkreślić tajemniczy klimat. 

Z jaskini wychodzimy na Bulwary Wiślane, dlatego wyprawę warto zaplanować już po zwiedzeniu zamku. Przy okazji można przypomnieć dzieciom legendę o smoku
wawelskim, któremu szewczyk Dratewka podrzucił owcę wypchaną siarką. Potem tak długo pił wodę, aż pękł. Stoi tam rzeźba tego stwora, z której wydobywa się ogień.

Jeszcze niedawno zionął po wysłaniu SMS-a, co powodowało, że musiał to robić nieustannie. Teraz ma już kilka minut wytchnienia.

W ramach akcji „zostańwdomu” wybierzmy się na wirtualny spacer. Na Facebooku „Przez dziurkę od klucza” zobaczymy nie tylko wnętrza Wawelu, dziedzińce oraz ogrody, ale i usłyszymy opowieści naukowców.

Warto też za pomocą aplikacji albo na kanale YouTube obejrzeć tak zwaną kolekcję Lanckorońskich, wejść do komnat przy dźwiękach dworskiej muzyki, popatrzeć na eksponaty i spojrzeć na całość z lotu ptaka.

Źródło: Na żywo
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas