Dolna Saksonia: Blisko natury

Spacer po morskich błotnistych terenach, skarb UNESCO oraz ukryty w lesie kompleks wypoczynkowy to tylko niektóre z niespodzianek, które czekają na turystów podróżujących po Dolnej Saksonii. Warto je odkryć.

Morze Wattowe jest uważane za jedno z ostatnich dziewiczych krajobrazów w Europie, fot. Wojciech Lubiński
Morze Wattowe jest uważane za jedno z ostatnich dziewiczych krajobrazów w Europie, fot. Wojciech Lubińskimateriały prasowe

Dolna Saksonia to drugi co do wielkości kraj związkowy w Republice Federalnej Niemiec, mający dostęp do morza i graniczący z Holandią. Na wybrzeżu Morza Północnego znajduje się park o tej samej nazwie, czyli Nordseeküste (Wybrzeże Morza Północnego), zaś miejscową atrakcją jest Aqua Mundo (Wodny Świat) - subtropikalny, wielopoziomowy raj dla miłośników wodnego wypoczynku.

Aquapark działa przez cały rok, a szczególnie uwielbiany jest przez wczasowiczów w sezonie jesienno-zimowym. W wodnym świecie można zrelaksować się w kilku basenach lub skorzystać z wodnych zjeżdżalni. Obiekt wypełniony jest oryginalną roślinnością z Zanzibaru. Kurort Tossens nad Morzem Północnym jest dobrym miejscem na rodzinne wczasy, które można spędzić w całorocznych domkach o różnym standardzie. Wszystkie domki są w pełni wyposażone, mają taras i znajdują się w otoczeniu przyrody.

Spacery po Morzu Wattowym

Miasteczko Tossens i "Wybrzeże Morza Północnego" są idealną bazą wypadową do zwiedzania okolicy. Tym bardziej że ośrodek wypoczynkowy Center Parcs Park Nordseeküste leży bezpośrednio przy Morzu Wattowym, wpisanym na listę światowego dziedzictwa przyrody UNESCO.

Miasteczko Tossens leży na półwyspie Butjadingen pomiędzy ujściem rzeki Wezery do Morza Północnego a zatoką Jadebusen. Stojąc na brzegu morza widzimy po drugiej stronie miasto Wilhelmshaven, znane nam z historii II wojny światowej. To właśnie tam zakończył się zwycięski marsz 1 Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka, wiodący przez północną Francję, Belgię i Holandię aż po wielką bazę marynarki wojennej w Wilhelmshaven, gdzie 5 maja 1945 roku nastąpiło przyjęcie przez gen. Maczka kapitulacji dowództwa niemieckiej twierdzy.

Z kolei miasteczko Tossens - niegdyś mała wioska rybacka - stało się wakacyjnym rajem dla całej rodziny. Bezpośrednio za wałami ochronnymi rozciąga się największy rezerwat przyrody w Europie - Park Narodowy Morza Wattowego, który od 2009 roku  jest obiektem przyrodniczym światowego dziedzictwa UNESCO na wybrzeżu Morza Północnego. Morze Wattowe to akwen, wbrew swej nazwie - niebędący morzem. Położony jest w południowo-wschodniej części Morza Północnego - pomiędzy kontynentem a łańcuchem Wysp Fryzyjskich.

Morze Wattowe rozciąga się u wybrzeży Niemiec, Danii i Holandii. Jest to dość płytki akwen, a znaczną jego część stanowią Watty - inaczej osusza - czyli szerokie równiny pływowe odsłaniane w czasie odpływów morza, które odbywają się dwa razy na dobę. Rozległe tereny odsłonięte podczas odpływu to po prostu błoto. Warto zaznaczyć, że odpływ trwa do 6 godzin, a przypływ jest błyskawiczny. Sygnalizują go bąbelki, które tworzą się na powierzchni błotnistego terenu.

Błoto ma walory lecznicze - zwłaszcza dobrze działa na skórę, przez co wiele osób w sezonie letnim okłada się nim od stóp do głów. Jeszcze bardziej popularne są spacery po dnie akwenu boso lub w kaloszach. Od marca do października w miasteczku Tossens organizowane są wędrówki z przewodnikiem po rozległych, wielokilometrowych błotnistych terenach. Na spacer najlepiej wybrać się dwie godziny przed najniższym stanem wody. Można dojść nawet całkiem daleko, ale należy pilnować czasu, by wrócić przed przypływem.

Morze Wattowe jest uważane za jedno z ostatnich dziewiczych krajobrazów w Europie. Żyje w nim kilka tysięcy różnych gatunków roślin i zwierząt. Dlatego fryzyjska plaża jest miejscem poszukiwań skarbów. Znaleźć tam można rozliczne żyjątka - małże, rozgwiazdy, kraby, ślimaki i wiele innych stworzeń. Stałym elementem okolicznego krajobrazu są stada owiec. Zwierzęta zastępują mechaniczne kosiarki i użyźniają ziemię.

W niektórych miejscach trasy spacerowe prowadzą po pastwiskach, gdzie owce są praktycznie na wyciągnięcie ręki. Na trasie znajdują się też miejsca do obserwacji ptaków.

Park Bispinger Heide w miasteczku Bispingen - tu znajdziesz domki na wodzie oraz domki na drzewie
Park Bispinger Heide w miasteczku Bispingen - tu znajdziesz domki na wodzie oraz domki na drzewiemateriały prasowe

Ukryty kompleks - w sercu natury

Zjeżdżając w okolicach Bispingen z autostrady A7 (przebiega przez całe Niemcy od granicy z Danią do granicy z Austrią), trafimy do ukrytego w lesie kompleksu wypoczynkowego, w którym - na czas swojego pobytu - zupełnie odetniemy się od świata. Będzie nam towarzyszyć tylko cisza, spokój i natura.

Na blisko 100-hektarowej zalesionej powierzchni - w samym sercu natury - znajduje się 750 komfortowych domków, a także hotel. Są tam również domki na wodzie oraz domki na drzewie. Miasteczko Bispingen położone jest ok. 70 km od Hamburga na terenie Dolnej Saksonii. Mieszka w nim zaledwie 5 tys. ludzi. Jednak co miesiąc przewijają się tam dziesiątki tysięcy turystów, głównie za sprawą tej olbrzymiej bazy noclegowej w otoczeniu lasów, połączonej z szerokim wachlarzem usług i atrakcji turystycznych w rodzinnym parku rozrywki Center Parc Bispinger Heide.

To miejsce przyciąga wszystkich spragnionych wypoczynku wśród zieleni i gwarantuje mnóstwo dobrej zabawy ze względu na liczne wodne atrakcje.

Budowa olbrzymiego kompleksu rozpoczęła się w 1989 r., a pierwsi goście odwiedzili ten ośrodek w połowie lat 90-tych. Miejsce zaskakuje swą funkcjonalnością. Turyści mają w parku wszystkie udogodnienia. Olbrzymi pawilon, w którym kryje się "wodny świat" (Aqua Mundo) oraz sklepy i restauracje to swego rodzaju zadaszone miasteczko. Poruszamy się po nim alejkami wśród egzotycznej roślinności, spoglądając na flamingi lub żółwie w wodzie.

W Agua Mundo można poczuć się jak na egzotycznej wyspie, gdzie lato trwa przez cały rok. W subtropikalnym raju wodnym czekają na nas baseny, zjeżdżalnie i rwąca rzeka. Wypoczywają tam głównie Niemcy i Holendrzy, a w okresie świąteczno-noworocznym także Duńczycy. Coraz częściej do tego miejsca zaglądają Polacy.

Ciekawy region

Turyści mieszkający w domkach na terenie Center Parc Bispinger Heide mogą do woli korzystać z wodnych atrakcji i cieszyć się otoczeniem lasu. Czasami - dla odmiany - warto jednak wybrać się poza leśny ośrodek, by poznać inne ciekawe miejsca i obiekty w okolicy. A jest ich sporo. W Bispingen znajduje się m.in. tor wyścigowy Schumacher‘s Motodrom (Ralf Schumacher Kartcenter), należący do Ralfa Schumachera, niemieckiego kierowcy wyścigowego  (młodszego brata siedmiokrotnego Mistrza Świata Formuły 1 - Michaela Schumachera) oraz Snow Dome - całoroczny kryty stok narciarski o długości 300 metrów z dwoma wyciągami.

Zwiedzanie tego znanego z atrakcyjności turystycznej regionu ułatwia specjalna karta - Bispingen Card, uprawniająca do zniżek aż w kilkudziesięciu miejscach. Można również wybrać się na wycieczkę do Hamburga.

Solarny pociąg

Po wijących się wśród lasu - między domkami - asfaltowych dróżkach w parku Bispinger Heide najwygodniej poruszać się elektrycznym pojazdem typu meleks lub rowerem. Choć - wiadomo - najbardziej wskazany jest spacer... Co ciekawe, przez Bispinger Heide przejeżdża o określonych godzinach solarny pociąg Bispinger Schnucken Express, który zabiera pasażerów z rozsianych po całym parku przystanków i jadąc dalej, m.in. przez centrum miasteczka Bispingen, dociera do wspomnianego już toru wyścigowego - Ralf Schumacher Kartcenter (to ostatni przystanek).

Po drodze można wysiąść w kilku miejscach, chociażby przy punkcie informacji turystycznej w centrum Bispingen, by tam odebrać darmowe mapy lub BispingenCard. Solarny pociąg Bispinger Schnucken Express (przejazd jest darmowy) zatrzymuje, m.in. w Center Parcs Bispinger Heide, przy kościele św. Antoniego w Bispingen oraz przy stacji kolejowej Bispingen.

Wojciech Lubiński

Styl.pl/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas