Reklama

Kolorowe jarmarki

Oczekiwanie na święta to najbardziej radosny czas w całym roku. To widać i czuć na każdym kroku. Jednak najbardziej tę magiczną atmosferę możemy posmakować na jarmarkach bożonarodzeniowych.

Tysiące światełek, pięknie udekorowane stragany, różnorodne smakołyki niedostępne na co dzień w sklepach, regionalne pyszności, tradycyjne trunki pachnące świętami i rękodzieło artystyczne. A wszystko w towarzystwie świątecznych melodii. 

Między straganami uśmiechnięci ludzie i szczęśliwe dzieci. W tym bajkowym miejscu wszyscy czują się jakby przenieśli się do innej krainy. I nawet jeśli brakuje śniegu, w powietrzu i tak unosi się wyjątkowa atmosfera. Jedyna taka w roku!

Tak wyglądają najpiękniejsze jarmarki bożonarodzeniowe, które już od końca listopada, ruszają w Niemczech, Austrii, Czechach i na Słowacji. Warto je odwiedzić i chociaż na jeden dzień zanurzyć się w serdeczny tłum, by mocniej poczuć magię świąt. 

Reklama

Skąd ta tradycja? 

Ponoć pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe odbywały się już w XIII wieku w Austrii. Jednak regularne organizowanie ich (za zgodą króla Fryderyka II i jego brata) sięga XV wieku. Na głównym rynku miast i miasteczek, w czasie adwentu, stawały stragany, na których wśród występów kuglarzy, tylko przez jeden dzień można było zaopatrzyć się we wszystko na święta.Z czasem jarmarki stawały się coraz dłuższe i miały coraz więcej atrakcji. 

Do dziś najbardziej kochają je Niemcy, a jarmark w Dreznie uchodzi za najstarszy. Odbywa się prawie od 600 lat i wciąż jego symbolem jest strucla. Jeśli tylko mamy okazję, warto wybrać się na któryś ze świątecznych jarmarków tuż za naszymi granicami. To nie wyprawa do Australii, a można w ciągu jednego dnia przeżyć wyjątkowe chwile. 

Zobacz także: 


Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy