Lanckorona. Pod aniołów opiekuńczymi skrzydłami
Przycupnęła u zbocza Lanckorońskiej Góry (545 m n.p.m.). Niegdyś należała do ważnych ośrodków w Małopolsce. Z tamtych czasów pochodzą ruiny zamku.
Fragmenty murów są dziś celem spacerów z położonego poniżej pochyłego Rynku. Miasto założył król Kazimierz Wielki. Po blisko 600 latach w 1933 roku Lanckorona utraciła prawa miejskie. Ale zainteresowanie turystów pozostało.
W dwudziestoleciu międzywojennym Lanckorona stała się miejscem spotkań mieszkańców Krakowa, którzy upatrzyli je sobie na letnisko. Zachowała się tu w niewiele zmienionej formie zabudowa małomiasteczkowa z drugiej połowy XIX w. Niepowtarzalny klimat nadają mu drewniane zagrody.
W najstarszej chałupie przy Rynku znajduje się izba regionalna im. prof. Antoniego Krajewskiego, założyciela Towarzystwa Przyjaciół Lanckorony. Do grona wielbicieli tego zagubionego w czasie miejsca należy bardzo wielu artystów. Niektórzy z nich mają tu swoje domy.
Przy odrobinie szczęścia można tu spotkać aktorów Wojciecha Pszoniaka, Maję Komorowską i innych. Mówi się, że Lanckorona jest pod szczególną opieką aniołów, bo jest bliżej nieba. Na początku grudnia odbywa się tu impreza Anioł w mieście. To połączenie festiwalu z jarmarkiem. Jednym z jego inicjatorów była pieśniarka Anna Szałapak, muzyczny anioł słynnej Piwnicy pod Baranami.
Poza tym na rynku wiele razy w ciągu roku w weekendy odbywają się targi lokalnych produktów. Można tu wówczas skosztować i kupić domowe przetwory, miód, rękodzieło.