Majorka: słoneczna zima na wyciągnięcie ręki
Lato na Majorce to słoneczne kąpiele, wylegiwanie się na plaży i widok niebieskiego morza. A co można robić tam zimą? Klimat jest łagodny, temperatura sprzyja zwiedzaniu i aktywności sportowej. Jakie jeszcze atrakcje czekają na tej wyspie podczas chłodniejszych miesięcy i dlaczego warto wybrać się tam na zimowy urlop?
Położona na Morzu Śródziemnym Majorka to wyspa zdecydowanie słoneczna. Niezależnie od pory roku można liczyć na wysoką temperaturę i jasne dni. Sezon zimowy zdecydowanie różni się od znanego nam z Polski. Pomimo braku mrozów w naszym kraju przeważają szare i chłodne dni. Tymczasem hiszpańską wyspę można uznać za całoroczne miejsce na wakacyjne wypady. Okres od grudnia do marca to temperatury sięgające nawet 20 stopni w ciągu dnia. Trzeba się jednak liczyć z chłodniejszymi niż letnie nocami.
Stolica pełna atrakcji
Obok Lanzarote czy Teneryfy jest jedną z najchętniej odwiedzanych przez Polaków wysp. Majorka jest największa w archipelagu Balearów. Jej stolicą jest Palma de Mallorca.
Założona jeszcze przez starożytnych Rzymian jest główną turystyczną atrakcją. Co warto zwiedzić natychmiast po wyjściu z samolotu? Najbardziej rozpoznawalnym symbolem miasta jest katedra La Seu. Jej budowa trwała przez pięć wieków. Architektem, który miał wpływ na jej ostateczny wygląd był Gaudi. To on wprowadził elementy katalońskiego gotyku. Warta zwiedzenia jest nie tylko sama świątynia, ale także muzeum Museu de la Catedral, mieszące się w dzwonnicy. Aby nie przegapić żadnej z atrakcji warto zdecydować się na wczasy all inclusive. Biuro podróży Rainbow oprócz transferów na lotnisko, opieki rezydenta na miejscu oferuje turystom możliwość wykupienia wielu wycieczek fakultatywnych. Dzięki takiej opcji zyskasz pewność, że nie ominą cię najważniejsze atrakcje.
Dla miłośników przyrody punktem obowiązkowym jest wizyta w oceanarium. Palma Aquarium to miejsce, w którym można zobaczyć nie tylko pokazy wielorybów, dżunglę czy wodospad. To właśnie tam znajduje się także zbiornik z rekinami. Dla żądnych wrażeń istnieje możliwość zanurkowania z tymi niezwykłymi zwierzętami.
Ślady polskości
Jednak nie tylko stolica to miejsce warte zwiedzania. Kilkanaście kilometrów od Palma de Mallorca położona jest Valldemossa. Ta niewielka miejscowość ukryta pośród gór Sierra de Tramuntana sprawi, że biało-czerwone serca zabiją szybciej. To tutaj, w klasztorze kartuzów, zimę na przełomie lat 1838 i 1839 spędzał zimę polski kompozytor Fryderyk Chopin. To właśnie tutaj, spędzając czas w towarzystwie francuskiej pisarki George Sand, ukończył cykl 24 preludiów. W 1929 zostało założone prywatne muzeum upamiętniające parę słynnych artystów. Od 1930 roku stowarzyszenie Festivals Chopin de Valldemossa organizuje tam festiwal muzyki chopinowskiej.
Wart zobaczenia jest także klasztor Real Cartuja de Jesus de Nazaret. Wybudowany w 1309 roku był pałacem króla Sancha I. Zakonnikom oddano go do użytku w 1399. Obecnie cały budynek stanowi muzeum.
Miejsce, w którym turyści mają okazję poznać kulturę Majorki to Costa Nord. Projekt zapoczątkowany przez Michaela Douglasa ma na celu promocję całej wyspy. To właśnie w tym miejscu odbywają się nie tylko koncerty i wystawy, ale także degustacje lokalnych specjałów.
Wyborna kuchnia
Majorkę warto odwiedzić nie tylko z uwagi na jej pogodę, zabytki i przyrodę. Kuchnia tej wyspy z pewnością jest jednym z powodów, dla których warto tu wracać. Z uwagi na swoje położenie, ma w sobie wiele elementów typowej kuchni śródziemnomorskiej. Można tutaj jednak znaleźć kilka lokalnych specjałów.
Przede wszystkim warto spróbować tutaj zup. Sopes mallorquines można jeść widelcem i konsystencją raczej przypominają nasz gulasz. W wersji tradycyjnej to gotowane warzywa oraz ciemny chleb zalane rosołem. El Frito Mallorquin to potrawa, która uchodzi za wizytówkę tutejszej kuchni. To nic innego jak smażone ziemniaki z obowiązkowym dodatkiem podrobów oraz warzyw.
Przysmakiem charakterystycznym dla Majorki są także coca - tak określa się szeroką gamę placków (przypominających pizzę), ciast i pieczywa. To chrupiące ciasto może być podawane z różnymi dodatkami - zarówno słodkimi, jak i słonymi. Tutejszy przysmak nosi nazwę coca de patata. W jego skład wchodzą oczywiście ziemniaki. Najczęściej serwowany jest w trakcie różnych świąt w rejonie Valldemosa.
Artykuł powstał we współpracy z biurem podróży Rainbow
