Reklama

​Niedziela w Krakowie

Zejdź z popularnych tras turystycznych i spędź miłą niedzielę w Krakowie /Paweł Krzan /materiały prasowe

Wybierasz się na weekend do Krakowa i zastanawiasz się, jak najfajniej spędzić w nim czas? Zejdź z utartych szlaków i poczuj prawdziwą atmosferę tego miasta.

W niedzielny poranek centrum Krakowa zazwyczaj wchodzi prosto z szaleństw sobotniej nocy. Kiedy najwytrwalsi wracają do domów z klubów na Kazimierzu czy przy Rynku Głównym, przy Hali Targowej i na Placu Nowym rozkładają się kramy.

Kup sobie coś ładnego

Pod Halą Targową, położoną dokładnie między Rynkiem a Kazimierzem w niedziele odbywa się słynny pchli targ. Kupisz tam płyty winylowe, dzieła sztuki, porcelanę, rowery, zabawki, gazety sprzed lat i miliony innych bibelotów. Stali bywalcy wiedzą, że dobrze tu być wcześnie rano, żeby sprawdzić, co tym razem oferują panowie wymieniający dobytek na fundusze na alkohol, zanim co ciekawsze okazy przejmą od nich zawodowi handlarze. Nabytek, z którego jestem wyjątkowo dumna, to talerz do powieszenia z wizerunkiem pani Walewskiej - dzieło fabryki porcelany Wawel.

Reklama

Nie samymi gadżetami człowiek żyje. Spod Hali przejdź na Kazimierz, a w jego sercu, na Placu Nowym twoim oczom ukaże się ubraniowe Eldorado. Tam każdej niedzieli klienci (no dobra: głównie klientki) przerzucają tony ubrań, butów i innych dodatków. Rozglądaj się za ciuchami vintage, popatrz, co mają do sprzedania starsze panie. Uważaj na podróbki - Chanel za 50 złotych to nie Chanel. Za 100 złotych też nie.

Idź do parku

Zazdrościmy stolicy dużych parków pełnych różnorodnych atrakcji, ale w Krakowie też jest kilka zielonych miejsc dobrych na piknik, chodzenie po linie czy grę w bule. Park Jordana położony tuż przy Błoniach jest największy i też najbardziej popularny. W niedzielę trudno w okolicy znaleźć miejsce do parkowania, a plac zabaw pełen jest dzieci. Za to bez problemu można znaleźć miejsce na rozłożenie koca i wylegiwanie się z książką. Tutaj są też tory do gry w bule. Dorosłe dzieci darzą szczególnym sentymentem okrągłą kawiarnię, w której można zjeść galaretkę z bitą śmietaną, jak za dawnych czasów.

Park Bednarskiego z kolei położony jest w Podgórzu. Aby do niego dojść, najlepiej przejść przez Rynek Podgórski koło kościoła św. Józefa, często porównywanego do charakterystycznego zamku z bajek Disneya. Przy wijącej się do góry ulicy Parkowej stoi wiele urokliwych budynków, a najbardziej oryginalny z nich wygląda jak dom rodziny Adamsów. Jest piękny, choć trochę straszny zarazem. Na terenie Parku Bednarskiego znajdziesz stary stadion KS Korona, na którym czasem odbywają się koncerty. Latem wyświetlane są tu filmy w kinie letnim i organizowane pikniki miejskie.

Zjedz coś

W centrum Krakowa praktycznie w co drugiej kamienicy znajdziesz bar czy restaurację. Ale zamiast tych najpopularniejszych warto wybrać takie, które choć są trochę na uboczu, zaczarują cię i smakami, i atmosferą.

Dwie przecznice od Placu Nowego, przy ul. Kupa (tak, wiem, wszyscy się z niej śmieją, choć nie ma nic wspólnego z tym, o czym myślisz) jest bar Coca serwujący tradycyjne dania kuchni sycylijskiej. W środku mieszczą się dosłownie dwa stoliki, więc nie ma co się rozsiadać. Lepiej zamówić ciepłe minicalzone z szynką lub szpinakiem i zjeść je po drodze.

(Coca, ul. Kupa 3)

Przy ul. Meiselsa, też na Kazimierzu, znajdziesz Piekarnię Mojego Taty. Choć ma już kilka filii w całym mieście, to tutaj wypieka się najlepsze pieczywo w moim subiektywnym rankingu. Są tu między innymi chleby na zakwasie, pyszne placki szewskie z czarnuszką i znakomite drożdżówki ze śliwkami czy konfiturą. Najlepiej przyjechać po nie wieczorem.

(Piekarnia Mojego Taty, ul. Beera Meiselsa 6)

Idąc Meiselsa w stronę kościoła na Skałce natkniesz się jeszcze na dwa miejsca, w których warto coś przekąsić. W kamienicy obok piekarni mieści się Hummus Ammamusi, z wieloma odmianami tej pysznej pasty i innymi potrawami przygotowywanymi przez właścicieli oraz należący do tej samej rodziny Ranny Ptaszek, w którym zjesz śniadanie w godzinach 8:00 do 16:00. To adres szczególnie przydatny w weekendowe dnie poprzedzone nocnym szaleństwem na Kazimierzu.

(Hummus Ammamusi, ul. Beera Meiselsa 6; Ranny Ptaszek, ul. Augustiańska 5)

Ulica Kalwaryjska w Podgórzu kojarzy się głównie z bankami i sklepami upstrzonymi wyjątkowo agresywnymi szyldami. Ale i tutaj można wynaleźć prawdziwe perełki, jak Pizzeria 00. Tam zjesz pizzę neapolitańską i na miejscu dowiesz się, jak bardzo różni się od tych z innych miast Półwyspu Apenińskiego. Nie wybieraj się tam jednak w sierpniu - zamknięte z powodu urlopu.

(Pizzeria 00, ul. Kalwaryjska 32)

Jeśli masz już dość włoskiej kuchni, wybierz meksykańską. Przy ul. Krakusa, przecznicy od Limanowskiego, w podwórku umościła się Manzana - restauracja, w której podawane są taco, burritos, enchilady i inne specjały spod znaku sombrero. Uwaga - jeśli zamówisz ostre, to będzie naprawdę ostre. Przed restauracją jest ogródek, do którego - wyobrażam sobie - fajnie jest zabrać kogoś na randkę. A jeśli jesteś fanką oryginalnych selfie, zabierz ze sobą telefon do damskiej toalety...

(Manzana, ul. Krakusa 11)

Jeśli gustujesz w kuchni japońskiej, przy ul. Rakowickiej w Ka udon bar zjedz su udon - bulion z grubym makaronem. Do tego ostra kapusta kiszona kimchi, albo warzywa smażone w tempurze i jesteś w siódmym niebie.

(Ka udon bar, ul. Rakowicka 14A)

Trochę bardziej na uboczu, ale warto się do niej przejść, leży Mazaya Falafel. To niewielka restauracja przy Rondzie Grzegórzeckim (kilka minut drogi od Hali Targowej). Poznasz ją po ogródku zadaszonym kolorowymi parasolkami. Czego nie zamówisz, będzie dobre. Bardzo.

(Mazaya Falafel, ul. Grzegórzecka 40)

Na deser wybierz się na Plac Szczepański. Wiem, że w okolicy Rynku Głównego są dziesiątki lodziarni, ale ta jedyna serwuje lody szafranowe, ze świeżej śliwki czy perskiej róży. To malutka lodziarnia Tiffany między biurem podróży a barem z wódką i zakąską.

(Tiffany, Plac Szczepański 7)

Poobcuj ze sztuką

Wszystkie oddziały Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK to punkty obowiązkowe miłośników sztuki w tym mieście. Ale skoro namawiam do zejścia z utartych szlaków, polecam szczególnie Kamienicę Szołayskich (pl. Szczepański 9), gdzie między innymi trwa jeszcze wystawa Szuflada Szymborskiej oddająca charakter tej niezwykłej poetki.

W Krakowie działają dwa interaktywne muzea teatralne - MICET przy Narodowym Starym Teatrze (ul. Jagiellońska 1) oraz Lamus Teatralny - Dom Rzemiosł należący do Teatru im. J. Słowackiego (ul. Radziwiłłowska 3). W obu obejrzycie wspaniałe kostiumy oraz poznacie historię ich aktorów i spektakli. Ale też poznacie działanie teatru od kulis - pracę wszystkich osób, których podczas spektaklu nie ma na scenie, a bez nich nie mógłby on powstać.

Muzeum Historii Fotografii rozgościło się niedawno w powojskowym budynku przy ul. Rakowickiej 22. Teraz można w nim oglądać wystawę "Fotoreporterzy", autorów skupionych wokół tygodnika studenckiego "itd" dokumentujących czas schyłku PRL-u. Natomiast ludzie, którym bliskie jest to miasto, koniecznie powinni przejść się do oddziału muzeum przy ul. Józefitów 16. Tam można obejrzeć 48 zdjęć w cyklu "Opowieści fotografistów", których autorami są fotoreporterzy związani z Krakowem, m.in.: Jacek Bednarczyk, Marian Curzydło, Bogdan Frymorgen, Adam Golec, Ryszard Horowitz, Krzysztof Karolczyk, Wacław Klag, Grzegorz Kozakiewicz, Andrzej Kramarz, Bogdan Krężel, Grażyna Makara, Wojciech Matusik, Andrzej Pilichowski-Ragno, Andrzej Stawiarski, Łukasz Trzciński i Danuta Węgiel.

Rozerwij się

Multipleksy są dobre na inne okazje. Idź do małego kina, gdzie nie grają superprodukcji, a specjalnie dobierają filmy dla bardziej wymagających widzów. W Rynku Głównym to Kino pod Baranami, przy Tomasza - ARS, w Podgórzu - Kika, a przy ul. Krowoderskiej Agrafka. W tym ostatnim można obejrzeć film na dachu. W sezonie szukaj też seansów kin letnich - we wspomnianym Parku Bednarskiego, przed restauracją BAL na Zabłociu, pod Wawelem na Powiślu 11 czy w kompleksie Tytano przy ul. Dolnych Młynów.

Tytano to bary, restauracje i kluby usytuowane w budynkach dawnej fabryki tytoniu. Tutaj dobrze zjesz, posiedzisz ze znajomymi na leżakach popijając kraftowe piwa i słuchając koncertów czy właśnie oglądając filmy. W klubie Zet Pe Te zazwyczaj odbywają się najlepsze koncerty w mieście.

Lubisz aktywnie spędzać czas? Wypożycz kajak i popływaj po Wiśle. Albo longboard i przejedź się wokół Błoń. W Krakowie jest też wiele stacji rowerów miejskich. Wsiądź na jeden z nich i zwiedzaj miasto. Tutaj naprawdę wszędzie jest blisko, a atrakcje znajdziesz za każdym zakrętem.

Styl.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy