Reklama

Polska na własne oczy: Stary Sącz. Rezerwat urbanistyczny, w którym legenda miesza się z historią

Spokój i cisza, okazały rynek wysadzany charakterystycznymi „kocimi łbami”, wąskie uliczki, które widziane z lotu ptaka tworzą charakterystyczną dla średniowiecza mozaikę kwadratów i prostokątów. Stary Sącz to szczególne miasto położone u stóp gór i otoczone dwoma rzekami – Popradem i Dunajcem. Tu właściwie na każdym kroku można natknąć się na miejsca kultu religijnego, a historia przeplata się z legendą…

Czym wyróżnia się Stary Sącz? To niezwykle kameralne miasto położone jest w województwie małopolskim w Kotlinie Sądeckiej. Słynie przede wszystkim z malowniczych widoków. To doskonała baza wypadowa w pobliskie Pieniny, Tatry i na Słowację. Turyści chętnie przyjeżdżają tu szczególnie latem, by spacerując po wytyczonych trasach, ciągnących się pomiędzy kilkusetmetrowymi szczytami, zaczerpnąć świeżego powietrza.

Jednak Stary Sącz to nie tylko brama wiodąca do pobliskich gór. Miasteczko ma wiele do zaoferowanie przyjezdnym. Bogata historia sięgająca czasów średniowiecza miesza się tu z legendami przekazywanymi ustnie z pokolenia na pokolenie. Stary Sącz to prawdziwa perełka dla miłośników historii, a także osób, zakochanych w folklorze, szczególnie tym symbolicznym.

Reklama

Stary Sącz: Jedno z najstarszych miast w Polsce

Dlaczego warto odwiedzić Stary Sącz? Ta miejscowość to prawdziwy raj dla osób, które interesują się historią i dawną urbanistyką. Stary Sącz jest jednym z najstarszych miast w Polsce. Nie wiadomo kiedy i jak dokładnie powstał.  Pierwsze wzmianki o grodzie sądeckim pochodzą jednak już z początków XIII wieku - dokładnie z 1224 roku.

Dla grodu sądeckiego niezwykle ważny był jednak rok 1257. To właśnie ta data otwiera oficjalną historię miasta. Wówczas Stary Sącz razem z otaczającą go Ziemią Sądecką został nadany przez Bolesława Wstydliwego księżnej Kindze pochodzącej z węgierskiego rodu Arpadów. Żona księcia zainicjowała rozwój tamtejszych terenów, jednocześnie doprowadzając do powstania sieci osadniczej Sądecczyzny.

Księżna Kinga po śmierci męża wybrała życie zakonne. To miało kolosalne znaczenie dla dalszego rozwoju Starego Sącza. Wdowa po Bolesławie Wstydliwym w 1280 roku ufundowała bowiem Klasztor Sióstr Klarysek. Wstąpiła do niego, a następnie przekazała zakonowi w posiadanie całą ziemię sądecką wraz z miastem Sączem. 

Tu wszystkie drogi prowadzą do rynku...

Osoby, które chciałyby na chwilę przenieść się w przeszłość, by wyobrazić sobie, jak funkcjonowali ówcześni ludzie, powinni przespacerować się uliczkami Sącza. Dlaczego?  Stary Sącz powstał w średniowieczu. To znacząco wpłynęło na jego wygląd, a przede wszystkim na układ miasta.

Perła Kotliny Sądeckiej w 1954 roku została uznana za rezerwat urbanistyczny. W mieście do dziś zachował się bowiem układ architektoniczny charakterystyczny dla okresu średniowiecznego. Siatka miasta skonstruowana jest w taki sposób, by z każdego zakątka z łatwością można było dotrzeć do Rynku. Prostokątny plac - serce Starego Sącza - ma powierzchnię prawie jednego hektara. Pokrywa go bruk skonstruowany z naturalnego kamienia potocznie nazywanego "kocimi łbami". Plac otaczają mniejsze i większe budynki - niegdyś znajdowały się w nich zakłady rzemieślnicze - między innymi charakterystyczne dla regionu zakłady garncarskie.

Z Rynku wychodzi osiem równoległych ulic. Każda z nich przecina plac pod kątem prostym. To sprawia, że Stary Sączy widziany z lotu ptaka wygląda jak obraz starannie skonstruowany z mniejszych i większych prostokątów i kwadratów - tu nie ma miejsca na przypadek, wszystko zostało zaprojektowane niezwykle starannie ponad 800 lat temu.

Święta Kinga: Opiekunka miasta

Stary Sącz bardzo mocno związany jest z postacią księżnej Kingi - nie tylko ze względu na historię rozwoju miasta i okolicznych terenów. Święta Kościoła katolickiego obecna jest także w legendach związanych z tym regionem. Nie brakuje miejsc jej kultu, a także związanych z nią wzmianek w tutejszej literaturze.

To właśnie w Starym Sączu w 1999 roku odbyła się uroczysta kanonizacja świętej. Poprowadził ją Jan Paweł II. Zbudowany na tę okazję Ołtarz Papieski do dziś przyciąga tłumy wiernych. Jednak to niejedyna atrakcja o charakterze religijnym, na jaką można natknąć się, spacerując po mieście.

Stary Sącz: Źródełko, które uzdrawia

Klasztor Sióstr Klarysek w Starym Sączu cieszy się wśród turystów dużą popularnością. Usytuowany jest niedaleko od centrum - zaledwie pięć minut pieszo od Rynku. Siostry Klaryski od ponad 700 lat mieszkają za jego murami w całkowitym zamknięciu. Ich dni wypełnia praca i modlitwa -  zgodne z surową regułą franciszkańską poświęcają się tym wartościom w pełni.

Podziwiając zakon oraz jego mury, warto przespacerować się także za basztę klasztorną.  Około 100 metrów od niej znajduje się bowiem jedna z najbardziej popularnych atrakcji Starego Sącza - ocembrowane źródełko, które, jeśli wierzyć tradycji - ma niesamowitą moc. Z ujęciem związana jest jedna z najpopularniejszych miejscowych legend.

Skąd według tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie w Starym Sączu wzięło źródełko? Zgodnie z podaniem opracowanym przez Henryka Żychowskiego św. Kinga miała zatknąć w ziemię swoją drewnianą laskę. Po tym zdarzeniu z ziemi nagle wyrosło drzewo lipowe. Pod nim księżna poleciła wykopać studnię. Woda, która trysnęła z wnętrza ziemi, miała  okazać się uzdrawiająca.

Zgodnie z legendą przy źródełku już od chwili jego tajemniczego powstania gromadziły się tłumy. Wierni obmywali wodą chore części ciała i w mig odzyskiwali zdrowie. Do dziś wiele osób przyjeżdża do Starego Sącza, by zaczerpnąć wody z ujęcia św. Kingi. Niektórzy podobno - dzięki magicznej wodzie - odzyskują siły witalne.

Historie uzdrowionych były ważnym świadectwem w procesie wyniesienia na ołtarze św. Kingi. "Podczas procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego duża liczba osób, która doznała cudownego ozdrowienia była świadkami w czasie ich przebiegu. Przytoczyć tutaj można przypadek, który posłużył w procesie wyniesienia na ołtarze w czasie procesu kanonizacyjnego. Cud uzdrowienia prof. Mariana Starczewskiego, kiedy to z silnego ropnego zapalenia wyrostka robaczkowego tego wybitnego chemika, miała dokonać cudowna woda ze źródełka w Starym Sączu"  - tłumaczy portal beskidsadecki.eu.

Jak zapewnić sobie szczęście? Czyli o Bramie Seklerskiej

Obmycie się wodą pochodzącą ze źródełka św. Kingi ma zagwarantować przyjezdnym dobre zdrowie, jednak podczas pobytu w Starym Sączu można zapewnić sobie również szczęście i dobrobyt. Jak to zrobić? Wystarczy przejść przez Bramę Seklerską.

Brama również związana jest z kultem św. Kingi. Stanęła w Starym Sączu w 1999 roku, a więc po procesie kanonizacji błogosławionej wówczas opiekunki miasta. Jest darem od Siedmiogrodzkiego Stowarzyszenia Światowego Związku Węgrów. 

Konstrukcja bramy wzorowana jest na tradycyjnych bramach prowadzących do zagród seklerskich w Siedmiogrodzie, które niegdyś budowała ludność. Drewnianą atrakcję zdobią płaskorzeźby z wizerunkami św. Kingi oraz św. Jadwigi.

Starosądecka brama, zgodnie z tradycją zawsze pozostaje otwarta. Ma bowiem stać otworem dla wszystkich przyjezdnych. "Pokój wchodzącym, błogosławieństwo wychodzącym" - głosi napis widniejący na konstrukcji.

"Dom na dołkach": Muzeum Regionalne zachwyca

Stary Sącz to także miasto bardzo bogate kulturowo. Na szczególną uwagę zasługuje kamienica o wdzięcznej nazwie "Dom na dołkach".  Z tym miejscem wiąże się ciekawa historia. Budynek, jako jedyny przetrwał pożar, który nawiedził Stary Sącz w 1795 roku. Ocalał dzięki temu, że jego mury skonstruowane są z kamienia naturalnego oraz gliny.

"Dom na dołkach" znajduje się w samym sercu miasta św. Kingi - w Rynku. Obecnie mieści się w nim Muzeum Regionalne im. Seweryna Udzieli.  Opiekę nad obiektem pełni Towarzystwo Miłośników Starego Sącza. To miejsce cieszy się dużą popularnością. - Muzeum rocznie zwiedza ok. 10 tysięcy osób najwięcej w okresie wakacyjnym dlatego wydłużone są godziny otwarcia - tłumaczy prezes TMSS i dyrektor Muzeum Regionalnego w Starym Sączu. - Szczególną popularnością cieszą się wystawy biograficzne ks. Józefa Tischnera i Ady Sari. To jedyne miejscem na świecie promujące życie i karierę śpiewaczki - dodaje. 

Prezentowane są 3 stałe wystawy: Historia i kultura materialna Starego Sącza, Ada Sari- kariera i sława oraz ks. Józef Tischner - życie i myśl. W ekspozycji pierwszej można zobaczyć wizerunki i archiwalne fotografie związane z założycielką i patronką miasta św. Kingą i jej klasztorem Sióstr Klarysek a także fotografie i pamiątki związane z historycznymi wizytami w mieście w tym z największym wydarzeniem jakim była wizyta papieża Jana Pawła II w Starym Sączu i kanonizacja bł. Kingi 16 czerwca 1999 r. Tutaj można zobaczyć m.in.  oryginalny autograf Ojca Św. i pióro, które używał do tego celu; króla Jana III Sobieskiego, który przebywał w Starym Sączu w grudniu 1683 r. w drodze powrotnej z bitwy wiedeńskiej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego 3 czerwca 2009 r. i prezydenta Andrzeja Dudy, który ma związki rodzinne z naszym miastem  (tutaj urodził się i uczęszczał do szkół jego tato Jan Tadeusz Duda) i który był wielokrotnie w Starym Sączu w tym w naszym muzeum 21 czerwca 2020 r. - tłumaczy Andrzej Długosz - prezes TMSS i dyrektor Muzeum Regionalnego. 

- Całe piętro poświęcone jest ks. Józefowi Tischnerowi, który urodził się 12 marca 1931 r. i został ochrzczony w Starym Sączu. Dalsze życie spędzał w Łopusznej gdzie rodzice pracowali jako nauczyciele i mieszkali w tamtejszej szkole. W 1970 r. po przejściu na emeryturę zamieszkali w Starym Sączu na stałe. Ks. Tischner bardzo często przyjeżdżał do rodziców i zawsze wtedy odprawiał Msze Św. i głosił kazania w klasztorze Sióstr Klarysek. W ekspozycji jest zrekonstruowany pokój ks. Tischnera, całe wyposażenie  oryginalne oraz inne pamiątki i książki na wystawie biograficznej - kontynuuje Andrzej Długosz.

Spacer w koronach drzew? W Starym Sączu to możliwe

Stary Sączy to miasto idealne na weekendową wycieczkę. Pierwszy dzień w mieście możemy spędzić na zgłębianiu tamtejszej tradycji, poznawaniu legend i chłonięciu folkloru. Drugi dzień warto poświęcić z  kolei na piesze wędrówki. Osoby zakochane w górach oczywiście mogą skorzystać z atrakcji otaczających miasto - zdobyć Przehybę w Paśmie Radziejowej, czy też wybrać się na pieszą wędrówkę do Schroniska Cyrla. Jednak osoby, mniej aktywne fizycznie także mogą odpocząć na łonie natury. Na przyjezdnych od 2021 roku czeka nowa atrakcja - ścieżka w koronach drzew w Starym Sączu, zwana także Leśnym Molo.

Leśne Molo znajduje się na Miejskiej Górze, nazywanej przez mieszkańców także Góra Parkową. To drewniana kładka zawieszona pomiędzy drzewami. Wokół niej rozpościera się gęsty las. Starosądeckie molo ma ponad 200 metrów długości. Na końcu kładki znajduje się oszklony taras widokowy, z którego można podziwiać panoramę miasta.

Przechadzka tędy to doskonały pomysł na zakończenie wycieczki po jednym z najstarszych miast w Polsce! Widoki zapierają dech!

***

Wakacje, znowu są wakacje! Polacy tłumnie ruszają na długo wyczekiwany odpoczynek, a my chcemy im w tym towarzyszyć, służyć dobrą radą, co można zobaczyć w naszym pięknym kraju. Może wspaniałe atrakcje czekają dosłownie tuż za rogiem? Cudze chwalicie, swego nie znacie - pisał poeta. I my chcemy pokazać, że faktycznie tak jest. Zajrzymy więc do Sosnowca, Radomia, Wałbrzycha, sprawdzimy "polskie Malediwy" i wiele innych nieoczywistych miejsc. Bądźcie z nami przez całe lato!

***
Zobacz również:

Polska na własne oczy. Gliwice - kiedyś wybuchła tu II WŚ, dzisiaj są centrum sportowego i kulturalnego życia

Polska na własne oczy: Słupsk. Miasto czarownicy i niedźwiedzia 

POLSKA NA WŁASNE OCZY: Perła polskich uzdrowisk. Krynica-Zdrój nie tylko dla kuracjuszy


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy