Radosna Łza Indii
Fascynująca podróż w świat egzotyki. Zachwycą Cię buddyjskie świątynie, odwiedzisz plantacje herbaty, spotkasz się ze słoniem.
Jedni przyjeżdżają tu, by cieszyć się słońcem i zażywać wodnych rozkoszy, inni pragną zgłębiać tajniki medytacji. Nam, Polakom, Sri Lanka (dawny Cejlon) kojarzy się z wyborną herbatą. Wizyta na plantacji to zatem punkt obowiązkowy! Ujrzysz malowniczy pejzaż - dziesiątki kobiet z koszami na plecach, z uśmiechem zrywających aromatyczne listki.
Od czasu odkryć geograficznych Łza Indii (wyspa kształtem nawiązuje do łzy) często przechodziła z rąk do rąk. Dziś to niepodległy kraj, a prastara kultura Wschodu miesza się z tradycją europejską. Niezwykle silny jest kult Buddy, czego dowodem są majestatyczne świątynie (stupy) kryte złotymi kopułami.
Pamiętaj, by uszanować lokalne zwyczaje i do środka wchodzić bez butów. Zabronione jest także stawanie tyłem do posągów oraz fotografowanie się na ich tle. Na spotkanie z Buddą pojedź do Dambulli, do Golden Temple. Znajdziesz tam aż 157 kamiennych wizerunków "oświeconego".
Celem pielgrzymek jest też Kandy, gdzie przechowywana jest szczególna relikwia - ząb Buddy. Najwspanialsze świątynie oraz zabytki odwiedzisz w historycznym trójkącie wyznaczanym przez trzy miasta - kolejne stolice Cejlonu: Anuradhapurę, Polonnaruwę i Kandy. Warto zwiedzić np. kompleks pałacowy w Polonnaruwie, z wykutymi w skale posągami Buddy (leżącego, siedzącego i stojącego), a także ruiny starożytnego miasta Sigiriy. Dziś zostało z niego tylko kilka oryginalnych fresków naskalnych.
Na szczyt dostaniesz się wchodząc po 1200 kamiennych schodach, ale warto zadać sobie ten trud, bo widoki są imponujące! Potem obowiązkowo jedź na safari, by spotkać się oko w oko z kultowym na wyspie słoniem indyjskim. Chcesz poleniuchować? Relaks na plażach Sri Lanki to świetne zwieńczenie wycieczki. Na błękitne niebo i słońce możesz liczyć do czerwca (od tego miesiąca na wyspie zaczyna się pora deszczowa).
Anna Kryńska