Emily Blunt opuściła Wenecję. Nim to zrobiła zadała szyku
Emily Blunt od lat udowadnia, że jej obecność na czerwonym dywanie to gwarancja modowego show. Brytyjska aktorka, znana z ról w "Sicario", "Dziewczynie z pociągu" czy "Diabeł ubiera się u Prady", w ostatnich dniach szczególnie zachwyca swoimi stylizacjami. Powód? Udział w 82. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Choć opuściła już włoskie miasto, to nieraz zadała tam szyku.

Emily Blunt opuściła już Wenecję
Emily Blunt od momentu pojawienia się w Wenecji 30 sierpnia przykuwa uwagę. Przybywając do romantycznej stolicy Włoch brytyjska, aktorka przywdziała czarny ażurowy sweterek z krótkim rękawem i utrzymane w podobnym stylu, wygodne spodnie. Do takiego zestawienia nosiła białe sportowe buty, kapelusz z szerokim rondem, ciemne okulary i torebkę Prady.
Torebkę tej samej marki aktorka miała przy sobie opuszczając Międzynarodowy Festiwal Filmowym w Wenecji 2 września. Wybrała czarną listonoszkę, którą włożyła do burgundowej, obcisłej sukienki i oversizowej jeansowej bluzy.

Emily Blunt w posągowej sukni
Jednak to nie casualowe stylizacje Emily Blunt były najbardziej spektakularne, lecz jej kreacje na czerwony dywan. 42-latka pojawiła się na sesji zdjęciowej promującej film "The Smashing Machine" w efektownej, błękitnej sukni od Schiaparelli z kolekcji wiosna-lato 2024. Kreacja, zaprojektowana przez Daniela Roseberry'ego, wykonana była z miękkiej, jerseyowej tkaniny w pastelowym odcieniu niebieskiego - baby blue i przyciągała wzrok złotymi ramiączkami z mosiądzu, zwłaszcza że znacząco różniły się one od siebie. Suknia, z charakterystycznym skręconym gorsetem i subtelnymi drapowaniami, podkreślała sylwetkę aktorki. Emily Blunt zestawiła ją ze złotymi sandałami na obcasie oraz biżuterią w geometrycznych kształtach.

Posągowa suknia Emily Blunt
Jeśli niebieska suknia przykuwała uwagę, to kolejna kreacja Emily Blunt zwalała z nóg. Podczas premiery filmu "The Smashing Machine" aktorka pojawiła się w posągowej kreacji z kolekcji haute couture Tamary Ralph na jesień 2025. Suknię w odcieniu różowego złota wykonano z połyskującego materiał, który odbijał światło i przy każdym ruchu aktorki spektakularnie mienił się w promieniach słońca. Gorsetowa góra i promieniste marszczenia na spódnicy tworzyły niezwykle dynamiczny efekt, a prawdziwym wyróżnikiem były łezkowate aplikacje przy dekolcie i na biodrze, które wyglądały niczym świetliste krople spływające po ciele aktorki. Do tej kreacji Blunt dobrała różowo-srebrne kolczyki oraz dużą, kwiatową obrączkę od Tiffany & Co.

82. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji pokazał, że Emily Blunt nie potrzebuje roli w sequelu "Diabeł ubiera się u Prady", aby udowodnić swoje modowe wyczucie. Niezależnie od tego, czy występuje w surowym minimalizmie Schiaparelli, czy w spektakularnym przepychu Tamary Ralph, za każdym razem wpisuje się w kanon współczesnych ikon stylu.