Reklama

Serce Chorwacji

Co jest piękniejsze od stolicy Chorwacji? Jej mieszkanki! Ta często powtarzana przez przewodników anegdota dobrze oddaje uczucia, jakimi Chorwaci darzą swą stolicę. Bo też trudno jest znaleźć miasto, które potrafiłoby tak urzekać swą atmosferą, no a jeśli dodamy do tego pogodnych i przyjaźnie nastawionych mieszkańców oraz piękną architekturę otrzymamy mieszankę na długo zapadającą w serce. Warto pamiętać, że od 1. lipca kraj wchodzi w struktury Unii Europejskiej. Zanim jednak wprowadzą walutę euro, upłynie trochę czasu. Warto wykorzystać ten moment!

Pierwszy spacer po mieście i od razu spotykamy polski akcent. Idąc do placu bana Jelaczicia odnajdujemy ulicę Warszawską! W zeszłym roku i plac należał do nas - była tam otwarta wystawa zdjęć: Poznań dziękował chorwackim piłkarzom i kibicom za emocje podczas Euro. Zwiedzanie miasta warto zacząć od duchowego serca stolicy Chorwacji, strzelistej katedry.

Wiele przeszła przez stulecia: zniszczenie przez najazd mongolski, trzęsienie ziemi, liczne przebudowy. Dziś jej dwie wieże są charakterystycznym punktem miasta, zaś fasada zachwyca misternymi detalami. Zaklęte w jasnym kamieniu postacie świętych i aniołów przyglądają się ciekawie wchodzącym...

Reklama

O ile to miejsce skłania do wyciszenia, o tyle niedaleki plac Dolac tętni życiem. To dla odmiany serce kulinarne miasta. Od rana na straganach sprzedawane są owoce, warzywa, ryby, pyszne chlebki. Wszystko to pod symbolami miasta, tradycyjnymi czerwonymi parasolami, które targowi nadają niepowtarzalnego kolorytu.

A jeśli zgłodniejemy, wokół czekają liczne knajpki. Jedyny dylemat to na co się skusić? Pyszne grilowane kotleciki cevapczici czy może kobasice domaće (domowe kiełbaski)? Pora spalić nieco kalorii - najprościej, wędrując do Górnego Miasta. Bowiem Zagrzeb swym położeniem przypomina nieco tort: dolna warstwa to współczesne miasto, na nim znajdziemy stylowe Dolne Miasto, powstałe na przełomie XIX i XX wieku, wreszcie czubek tortu to wznoszące się na wzgórzu Górne Miasto pełne historii i zabytków.

Komu nie chce się wdrapywać pod górę, może skorzystać z najkrótszej w Europie kolejki. Znacznie jednak przyjemniej jest powędrować przez Kamienną Bramę, która strzegła niegdyś najstarszej części miasta. Jej niezwykłość polega na tym, iż we wnętrzu znajduje się niewielki ołtarzyk z cudownym wizerunkiem, a wszystkie ściany (mocno okopcone od palących się dzień i noc wotywnych świec) są wyłożone dziękczynnymi tabliczkami.

Jeszcze kilka kroków ulicą Kamenita i jesteśmy na placu św. Marka. Najbardziej znanym zabytkiem jest tu kościół św. Marka z dachem pokrytym barwną szachownicą z herbem Zagrzebia i godłem Chorwacji. Jak dawnym mistrzom udało się stworzyć tak precyzyjne arcydzieło? Z zadumy wyrywa mnie zaskakujący napis: "Muzeum Rozstań". To unikalne miejsce, gdzie znajdziemy opisy kresu różnorodnych związków. Eksponaty nadesłano z całego świata.

W środku czekają nas niespodzianki: proteza stopy (która przetrwała dłużej niż uczucie pielęgniarki i pacjenta) czy też lusterko od samochodu, w którym ofiarodawca widział odchodzącą od niego ukochaną... Po lekturze kilkunastu historii przekonuję się, że miłość naprawdę niejedno ma imię, a równie wiele mają ich także rozstania. Na szczęście z miastem nie muszę się jeszcze rozstawać - przecież na zdobycie czeka jeszcze wieża Lotrszczak! 

Trzynastowieczna baszta miejska znana jest ze wspaniałej panoramy roztaczającej się z tarasu widokowego oraz wystrzału z armaty w samo południe. Niegdyś był on znakiem dla dzwonników w mieście, że już pora bić w dzwony, dziś wystrzał jest jedną z turystycznych atrakcji stolicy. A że strzela się z prawdziwej armaty, stąd osoby wrażliwe na huk powinny stanąć zdecydowanie dalej! Nazwa wieży wywodzi się z łaciny, od "Dzwonu rozbójników".

Tak nazwano dzwon, którego dźwięk wzywał mieszkańców do powrotu w mury miasta i zamknięcia bram. Dziś wszystkie bramy Zagrzebia stoją przed turystami otworem, a na koniec zwiedzania koniecznie trzeba wybrać się na spacer między parkami zaczynającymi się za placem bana Jelaczicia i ciągnącymi się aż do stylowego dworca kolejowego.

Architektura przypomina Wiedeń lub Paryż. Patrząc na zabytkowe kamienice, wiemy z całą pewnością, że jesteśmy w miejscu wyjątkowym. Właśnie teraz Chorwacja dołącza do Unii Europejskiej. Ale nikt nie ma wątpliwości, że Europa była tu od zawsze....

Anna Olej Kobus

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: podróże | turystyka | Chorwacja | atrakcje | stolica | Katedra | targ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy