Śladami słynnych polskich wypieków

Zagraniczni turyści zachwycają się smakiem polskiego chleba i nie mogą wyjść z podziwu, że mamy tyle ciast! Twierdzą, że są „bosko smaczne” i niepowtarzalne jak nasze zabytki.

Wadowice słyną z kremówek. A jakie słodkości oferują inne regiony?
Wadowice słyną z kremówek. A jakie słodkości oferują inne regiony?123RF/PICSEL

Kazimierz Dolny. Kogut z ciasta drożdżowego

W Kazimierzu Dolnym, nieopodal ryneczku znajduje się przy ulicy Nadrzecznej słynna piekarnia wypiekająca pachnące, apetyczne koguty.

Jest smakowitym symbolem tego malowniczego miasteczka nad Wisłą. Dlaczego słodkie maślane bułki wypieka się tu w kształcie koguta? Na pamiątkę... przegonienia diabła, który zjadał w okolicy koguty. A było to tak: gdy pozostał już tylko jeden kogut – stary i mądry – okazał się sprytniejszy od czarta, przechytrzył go, schował się w kryjówce, którą poświęcili zakonnicy. To na zawsze skutecznie odstraszyło biesa z miasta!

Co zwiedzić w Kazimierzu? Po pierwsze: spichlerze nad Wisłą z XVI w., które są pozostałością po portowej i handlowej świetności miasta. Niezapomniane wrażenia pozostaną nam również po wędrówce wąwozami, które gęstą siecią oplatają Kazimierz Dolny.

Warszawa. Wuzetka z bitą śmietaną

W-Z najsłynniejsze ciastko PRL-u
W-Z najsłynniejsze ciastko PRL-u123RF/PICSEL

Trasa W-Z, czyli prowadząca ze wschodu na zachód największa arteria powojennej stolicy, służy warszawiakom do dziś.

To najsłynniejsze ciastko PRL-u po raz pierwszy upieczono w Warszawie na cześć nowej trasy W-Z, pod koniec lat czterdziestych. Tu, w stolicy do dziś wuzetki smakują najlepiej.

Co zwiedzić w Warszawie? Warto wjechać na Plac Zamkowy z trasy W-Z schodami ruchomymi, pierwszymi takimi w Polsce. A z placu widać w całej okazałości Stadion Narodowy. Stąd dwa kroki na Stare Miasto. Zaś ze stacji metra „Świętokrzyska” dojedziemy do centrum i Pałacu Kultury i Nauki.

Supraśl, Sejny, Bielsk i inne okolice Podlasia. Sękacz pieczony na rożnie

Sękacz jest nie tylko pyszny. Ma też niezwykle dekoracyjny kształt
Sękacz jest nie tylko pyszny. Ma też niezwykle dekoracyjny kształt123RF/PICSEL

Nazywany bywa też kołaczem albo... dziadem. Wypieka się go nad otwartym ogniem, z ciasta biszkoptowego na żółtkach. Podobno pierwsze sękacze upieczono na przyjazd na te tereny królowej Bony.

Ale jak w każdej legendzie, nie wszystko jest pewne. Inna historia mówi, że pierwsi wypiekali sękacz Tatarzy, którzy mieszkali na tych terenach. Do dziś przez wsie w województwie podlaskim prowadzi szlak tatarski...

Co zwiedzić na Podlasiu? W Bohonikach i Kruszynianach – meczety i mizar, czyli tatarski cmentarz. Zaś w Supraślu warto zobaczyć Monaster Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy – jeden z pięciu prawosławnych klasztorów męskich w Polsce.

Koniecznie trzeba też zajrzeć do Muzeum Ikon, z największymi ich zbiorami w Polsce.

Toruń. Pierniczki miodowe i lukrowane

Legenda mówi, że po raz pierwszy pierniki upiekła na przyjazd króla córka toruńskiego młynarza – Katarzyna. Do chlebowego ciasta dołożyła miodu i szczyptę przypraw korzennych. Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania... Zaczęto sławić toruńskie pierniki w całej Europie. A niektóre z nich nazywane są do dziś Katarzynkami.

Co zwiedzić? Na pewno Muzeum Piernika! Tu się dowiemy, jak je wypiekać. A jako że Toruń to miasto Kopernika, pamiętajmy, by... popatrzeć na gwiazdy w planetarium.

Poznań. Rogale świętomarcińskie

Takie rogale tylko w Poznaniu
Takie rogale tylko w Poznaniu123RF/PICSEL

Kto był 11 listopada w Poznaniu, miał szczęście spróbować prawdziwego rogala świętego Marcina. Bo tylko tu wypieka się najlepsze, według tradycyjnej receptury z XIX wieku: nadziane masą z białego maku, bakalii i śmietany. Właśnie 11 listopada, w imieniny Marcina, po raz pierwszy upieczono je na polecenie proboszcza z parafii św. Marcina i rozdano biednym. Od tej pory stały się... smakowitym symbolem stolicy Wielkopolski.

W dniu św. Marcina sprzedaje się tu ponoć 250 ton rogali, a rocznie wypieka się ich dwa razy tyle. Rogal świętomarciński został wpisany do rejestru chronionych nazw UE.

Co zwiedzić w Poznaniu? Spacer po mieście rozpoczynamy od Starego Rynku. Każda kamieniczka jest inna, niepowtarzalna. A punktualnie w południe na wieży ratuszowej pojawiają się słynne poznańskie koziołki (które według legendy, uciekły na wieżę z pobliskiej łąki przed kucharzem, który chciał je zamienić... w pieczeń).

Niedaleko Starego Rynku znajduje się Zamek Królewski. Mało kto wie, że to najstarsza rezydencja królewska w Polsce. Tu urzędowali i Władysław Łokietek, i Kazimierz Wielki. Zaś najstarszym zabytkiem Poznania jest gotycka Katedra przy ul. Ostrów Tumski. Wreszcie odpoczynek w Starym Browarze - centrum handlowym, w którym odbywa się też dużo imprez kulturalnych.

Tekst: Marta Jaworska i Jerzy Sadownik

Tina
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas