Joanna Pawluś
Muszę przyznać, że bardzo liczyłam na ten krem. Jestem po czterdziestce, moja skóra utraciła dawną jędrność i pojawiły się pierwsze głębokie zmarszczki. Z chęcią zgłosiłam się do testu tego kremu, ponieważ markę Vichy bardzo sobie cenię, a ich nowy produkt wydał mi się dopasowany idealnie do moich potrzeb.
Po pierwszym użyciu nie mogłam uwierzyć, że efekty pojawiają się tak szybko. Dla mnie to było jak zastrzyk energii w moją skórę. Stała się miękka i gładka. Zauważyłam też, że stosując krem rano moja skóra przez cały dzień wygląda świeżo. Jest również nawilżona i naprawdę cudownie przyjemna w dotyku. Już nie pamiętam kiedy mąż tak ochoczo głaskał mój policzek:)
Nie tylko efekty kremu są dla mnie ważne. Bardzo podoba mi się również jego konsystencja. Lekka formuła, która daje wrażenie nakładania na twarz miękkiego puchu. Niezwykle miłe uczucie.
Ponadto krem dobrze się wchłania, dzięki czemu mam wrażenie, że jego aktywne składniki wnikają w głąb skóry. Duży plus otrzymuje również za to, że można nakładać go wieczorem, co umożliwia jego oddziaływanie również nocą.
Można stosować go też pod makijaż! Nie jest widoczny, nie roluje się, stapia się ze skórą.
Ostatnim elementem, który chcę podkreślić jest estetyka opakowania. Bardzo delikatne, kobiece i eleganckie.
Nie mogę już doczekać się efektów długotrwałego stosowania. Liczę skrycie na efekty liftingujące.