Jak odjąć sobie lat?
Wystarczy wiedzieć, jaką wybrać fryzurę. Znaczenie ma każdy detal: gęstość grzywki, miejsce przedziałka, odcień, a także długość włosów. Poznaj kilka podstawowych zasad i... odmłodniej!
Młodziej dzięki dłuższej grzywce
Dłuższe włosy i dłuższa grzywka to bardzo korzystna fryzura dla kobiet po pięćdziesiątce. Jak widać na przykładzie Grażyna Wolszczak (57), sprawdzi się też subtelne cieniowanie. Graficzne cięcie może dodać lat.
Gęsta grzywka postarzy nawet piękną kobietę, bo przez nią cała fryzura ciąży ku dołowi, co niekorzystnie wpływa na rysy twarzy. Tu zaburzone są też proporcje między długością grzywki i pozostałych włosów.
Jasny odcień odmładza
Jasne włosy dodają cerze blasku, a twarz zyskuje młodszy i świeży wygląd. Na przykładzie Krystyny Czubówny (61) widać, że tonacja ciepłego blondu z ciemniejszą podstawą przy skórze głowy to strzał w dziesiątkę!
O ile nie jest to twój naturalny kolor (a często nawet i w takim przypadku), ciemne włosy dodadzą ci lat. Kasztanowy czy czarny odcień wyostrza rysy, które z czasem i tak stają się mniej subtelne. W rezultacie twarz wygląda mało naturalnie.
Bob łagodzi rysy twarzy
W pewnym wieku nie wypada mieć długich włosów - pewnie nieraz to słyszałaś. Tymczasem to właśnie krótkie cięcie może nie pasować kobiecie dojrzałej. Ryzykowne jest zwłaszcza mocne stylizowanie ich na okrągłej szczotce. To prawda, taka fryzura jest bardzo wygodna, ale jeśli masz drobną i szczupłą twarz, uwidacznia zmarszczki i wyostrza rysy. Chociaż Helen Mirren (70) zdecydowała się na lekką skośną grzywkę, która nieco odejmuje lat, ta fryzura nie jest dla niej najkorzystniejsza.
SHOW 2/2016