Szkolna wojna

Wybór dobrej szkoły to najważniejsza kwestia dla troskliwych rodziców. Ale Edyta Górniak i Dariusz Krupa nie potrafią dojść do porozumienia. Sprawa może skończyć się w sądzie...

Darek musi zrozumieć, że on nic nie przegrywa. Wspólnie wygrywamy przyszłość Allanka - mówi Edyta Górniak
Darek musi zrozumieć, że on nic nie przegrywa. Wspólnie wygrywamy przyszłość Allanka - mówi Edyta GórniakA.SzilagyiMWMedia

Muzyk przysłał do naszej redakcji oświadczenie: "Sporym zaskoczeniem był dla mnie fakt, iż Allan zmienił szkołę. Przez cały okres wakacji moja była żona nie poinformowała mnie o tym, nie próbowała też uzgadniać ze mną zmiany szkoły, nie podpisywałem w tej sprawie żadnych dokumentów. Syn, z którym niejednokrotnie widziałem się podczas wakacji, też nic o tym nie wiedział. (...) Edyta robi wszystko, by unikać ze mną kontaktu w sprawach dotyczących naszego jedynego dziecka, choć jest do tego prawnie zobowiązana". Osoby z otoczenia Edyty Górniak odpierają zarzuty. Asystent wokalistki Marcin Wieczorek w rozmowie z SHOW przekonuje, że Dariusz Krupa był kilkakrotnie informowany o zmianie szkoły. Według jego relacji, Edyta prosiła także byłego męża, aby przyszedł na rozpoczęcie roku. Podobno trzeciego września wszyscy czekali na Krupę. Nieobecnością taty najbardziej zawiedziony był oczywiście Allan.

Dwa dni po tym wydarzeniu Dariusz Krupa powiedział SHOW: "Zdecydowałem się podjąć ostre działania prawne". Jakie ma argumenty? Sytuację komentuje dla SHOW radca prawny, Jadwiga Wyrwas: "Jeśli ojciec nie ma ograniczonej władzy rodzicielskiej, ma prawo współdecydować o wyborze szkoły. Jeśli jedna ze stron nie wywiązuje się z porozumienia, sąd może np. nałożyć na nią grzywnę". Dlaczego Edyta zaryzykowała? Skąd w ogóle pomysł zmiany szkoły? Spytaliśmy o to piosenkarkę. "Chcę, aby Allan był mądrym i zaradnym człowiekiem, który będzie potrafił samodzielnie, z sukcesami, iść przez życie. Naprawdę nie pozwolę, aby wyrósł na dumnego nieudacznika, aby chodził do szkoły gorszej, o niższym poziomie, kiedy mogę zapewnić mu lepszą", napisała w oświadczeniu przysłanym redakcji SHOW.

Bez wątpienia nowa szkoła Allana jest jedną z najlepszych niepublicznych placówek. Jak dowiedział się SHOW, słynie z doskonałej kadry, np. native speakerów, którzy prowadzą zajęcia po francusku i angielsku (nawet takich przedmiotów jak plastyka i muzyka). Podobno 80 procent uczniów mówi biegle po francusku. Allanowi nie będzie na początku łatwo - musi nadrobić zaległości, by dorównać kolegom. Nowa szkoła mieści się w warszawskim Wilanowie, kwadrans jazdy samochodem od nowego domu piosenkarki. Edyta i Piotr Schramm niedawno zamieszkali na strzeżonym osiedlu w podwarszawskim Konstancinie. Dla Allana zbudowano tam nawet boisko ze sztuczną nawierzchnią, na którym chłopiec będzie mógł grać w ukochaną piłkę nożną.

Ponieważ Górniak ma w końcu stały adres i nie zamierza się więcej przeprowadzać, postanowiła więcej czasu spędzać z synem i nie tracić go na dojazdy... Jednak z tego właśnie powodu wybór placówki jest trudny do zaakceptowania przez Dariusza Krupę. Mieszkający w Milanówku muzyk potrzebuje teraz co najmniej półtorej godziny, aby dotrzeć przez zakorkowane miasto do szkoły syna. Zgodnie z postanowieniem sądu, chłopiec spędza u ojca dwa tygodnie w miesiącu. Co w praktyce oznacza, że w tym czasie podróże samochodem do i ze szkoły zajmować mu będą ponad trzy godziny dziennie! Dla małego chłopca musi to być bardzo nużące i męczące.

Allan coraz więcej czasu spędza z Piotrem
Allan coraz więcej czasu spędza z PiotremA.SzilagyiMWMedia

Jak nieoficjalnie dowiedział się SHOW, Edyta zaproponowała byłemu mężowi nowe rozwiązanie. Wokalistka chce, by syn mieszkał razem z nią i Piotrem od poniedziałku do piątku. Darek natomiast miałby zabierać chłopca w każdy piątek do Milanówka i przywozić go do szkoły w poniedziałek. Niewątpliwie jest to sensowny pomysł. Jednak sytuacja komplikuje się, jeśli wziąć pod uwagę prawo ojca do widywania się z synem. Allan w wyniku takich zmian będzie u Dariusza spędzał mniej czasu niż kiedyś. Po rozwodzie często zdarza się, że rodzice mają inne poglądy na temat sposobu wychowania i edukacji dziecka. Bywa, że kłócą się o wydatki. Czy taka sytuacja dotyczy też Edyty i Darka? Za miesiąc nauki Allana w nowej szkole trzeba zapłacić 1500 złotych. Na tym nie koniec: samo wyżywienie kosztuje 275 złotych, a w grę wchodzą też zajęcia dodatkowe: za każdą godzinę trzeba zapłacić kolejne 25 złotych. Łatwo obliczyć, że roczny koszt nauki dziecka to ponad 20 tysięcy złotych!

Ale nie ta kwestia wydaje się najistotniejsza w sporze. W rozmowie z SHOW Dariusz Krupa wyznał, że Allan marzył o szkole muzycznej. Wielokrotnie mu o tym mówił! Taka szkoła jest właśnie w Milanówku, na dodatek oddalona zaledwie o kilka ulic od domu muzyka. Krupa podkreślił, że zgodnie z wyrokiem sądu, Allan jest zameldowany u niego. I w tej właśnie sprawie od kilku tygodni usiłuje nawiązać kontakt z byłą żoną. Bez skutku. Zresztą nie pierwszy raz małżonkowie mają problem z uzgadnianiem decyzji wychowawczych. "Ta sytuacja trwa już ponad trzy lata i przede wszystkim szkodzi Allanowi", mówi Dariusz. Edyta tłumaczy się względami dobra dziecka i trudno jej odmówić dobrych intencji. W oświadczeniu dla SHOW napisała: "Moją ambicją i marzeniem jest, aby mój syn miał najlepszą edukację, jaką mogę mu teraz zapewnić. Powiedziałam byłemu mężowi, że jeśli nie ma środków - ja będę płacić za nową szkołę, bo przyszłość Allana jest najważniejsza. Darek musi schować swoją dumę i manię posiadania kontroli nad wszystkim, bo teraz nie walczymy ze sobą, lecz walczymy o dobro i edukację Allana. Nowa szkoła z poszerzonymi językami angielskim i francuskim oraz zajęciami dodatkowymi kształtującymi umiejętności i charakter Allana, mocniej niż jakakolwiek szkoła publiczna dbać będzie o właściwy poziom edukacji. (...) Darek musi otworzyć swoją świadomość i zrozumieć, że on nic nie przegrywa - wspólnie wygrywamy przyszłość Allana".

Oskar Maya, Iwona Zgliczyńska

SHOW 19/2012

Show
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas