Szykuje imprezę
"Kto pamięta, że miałam trzech mężów i czterech kochanków?", rzuca zaczepnie w rozmowie z SHOW Joanna Koroniewska (34).
Chodzi oczywiście o serial "M jak Miłość". 14 lutego aktorka była po raz ostatni na planie. Na pożegnanie dostała piękny bukiet kwiatów od kierownika produkcji. Podobno emocje sięgały zenitu. "Nie mogliśmy płakać, bo mieliśmy makijaże i za chwilę musieliśmy wrócić do zdjęć. A przecież wszyscy jesteśmy profesjonalistami", opowiada SHOW Joanna.
Gwiazda grała w serialu przez dwanaście lat! Trafiła tam jako nikomu nieznana, młodziutka absolwentka łódzkiej filmówki. "Przy okazji zastanawialiśmy się, kto został jeszcze w obsadzie spośród aktorów, którzy grali w pierwszym odcinku. Wydaje mi się, że tylko Witold Pyrkosz, Teresa Lipowska i Kacper Kuszewski", mówi Koroniewska.
Co teraz z jej karierą? "Należy mi się chwila odpoczynku", deklaruje aktorka. "Przez ostatnie dwa lata koncentrowałam się na wychowywaniu małego dziecka i na pracy", dodaje. Teraz Joasia szykuje pożegnalną imprezę. Utarło się, że na takie spotkanie zapraszani są wszyscy pracownicy planu: od aktorów po makijażystki i oświetleniowców. "A moje poprzedniczki, które również żegnały się z serialem, Małgosia Kożuchowska i Małgosia Pieńkowska, postawiły poprzeczkę wysoko", śmieje się Joanna.
SHOW 5/2013