Wszystko skończone
Wydawali się parą idealną, i tak o sobie mówili. Wielu marzyło o takiej miłości! Ale dziesiątej rocznicy ślubu nie będzie. Halina Mlynkova złożyła pozew rozwodowy.
Trudno znaleźć zdjęcie, na którym by się nie przytulali albo całowali. Jeszcze na początku kwietnia w programie Kuby Wojewódzkiego Halina Mlynkova (35) mówiła o romantycznych początkach ich związku. Wyglądała na szczęśliwą i zakochaną w Łukaszu Nowickim (39). Ale gdy widzowie słyszeli te słowa, gotowy był już pozew rozwodowy. Złożyła go Halina. Informację tę potwierdził SHOW Maciej Gieros z Sądu Okręgowego w Warszawie.
Jako powód piosenkarka podała całkowity rozpad pożycia małżeńskiego. Sędzia wyznaczył datę pierwszej rozprawy na 25 maja. W krótkim i smutnym oświadczeniu, które dotarło do naszej redakcji, para napisała: "Rozstajemy się w zgodzie i decyzję o rozstaniu podjęliśmy wspólnie. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności". Takiego rozwoju wypadków nie spodziewał się nikt. Artystka i aktor byli ze sobą dziewięć lat. Równo rok temu Halina udzieliła SHOW wywiadu: "Mój sekret? Wspaniały mąż!". O Łukaszu mówiła wtedy w samych superlatywach: "Cudny jest! (...) Nie pracujemy nad naszą relacją zbyt ciężko. Wszystko samo się toczy i jest genialnie".
Co było przyczyną radykalnej decyzji? Znajomi małżeństwa, którzy wciąż nie dowierzają, że tych dwoje przestało się kochać, wymieniają jeden powód: rozbieżne wizje przyszłości rodziny. Niedawno Mlynkova wróciła do show-biznesu po ośmiu latach przerwy. Chce pracować, błyszczeć! W zeszłym roku wystąpiła w "Bitwie na głosy", wydała album "Etnoteka". Łukasz też dużo pracuje, ale ma tradycyjną wizję rodziny. Być może przywykł do tego, że żona poświęcała się domowi? Na początku maja wokalistka jedzie odpocząć do Włoch. Sama! W Warszawie zostaje Łukasz z ośmioletnim synkiem.
Oskar Maya
SHOW 9/2012