Reklama
SHOW - magazyn o gwiazdach
Karierę blokuje jej nazwisko

Katarzyna Tusk zarabia znacznie mniej niż inne blogerki

Córka premiera miała znakomity start jako blogerka. Teraz znane nazwisko uniemożliwia jej rozwój. Kasię wyprzedzają konkurentki, które mogą sobie pozwolić na znacznie więcej.

Topowe polskie blogerki siedzą w pierwszych rzędach na pokazach mody, chętnie robią sobie zdjęcia z celebrytami, przyjmują oferty zagranicznych wyjazdów od firm odzieżowych, przyjaźnią się z projektantami. Maffashion (26), Jessica Mercedes (20) i Macademian Girl (24) idą jak burza. "Tymczasem Kasia Tusk (27) w ubiegłym roku zaledwie kilka razy pojawiła się publicznie. Unika pozowania, bywania i pierwszych rzędów", mówi SHOW Jarosław Szado, bywalec i reporter Polsat Café.

Na blogu córki premiera królują popularne marki: bluzki za 150 złotych z H&M, buty z Zary za 300 złotych. Kasia jak ognia unika ekstrawagancji i drogich dodatków. Nie korzysta z zaproszeń na sponsorowane wycieczki i nagłośnione imprezy. Wie, że jej zarobki są pod lupą...

Reklama

Kiedy na blogu pokazała buty brytyjskiej marki o wartości dwóch tysięcy złotych, rozpętała się burza. Dziennikarze tabloidów wyliczyli, że wartość szpilek odpowiada półtorej średniej pensji albo dwóm świadczeniom emerytalnym. Nauczona doświadczeniem Tusk ostrożnie relacjonowała wypad z przyjaciółkami do Paryża. "Owszem, kupiła pudrowe szpilki Louisa Vuittona, ale zaraz dodała, że długo musiała na nie oszczędzać", mówi Anna Rudnicka, stylistka SHOW. To nie pomogło. Dziennikarze wypatrzyli, że Tusk nocowała w hotelu z widokiem na Łuk Triumfalny, w którym doba kosztuje półtora tysiąca złotych. I pytali, czy tak wystawne życie przystoi córce premiera. 

W tym samym czasie inne "szafiarki" korzystają z okazji i nie muszą się stresować, że zostaną posądzone o rozrzutność. Jessica Mercedes pokazuje na blogu kozaki Gucci za 8,5 tysiąca złotych. Mówi, że zakup drogich torebek traktuje jako lokatę kapitału. Policzyliśmy, że samych modeli Chanel ma sześć, a każdy jest wart około 10 tysięcy złotych. W zarabianiu na modzie Jessice dotrzymuje kroku Maffashion, która jako pierwsza polska blogerka wystąpiła w telewizyjnej kampanii reklamowej. Jej wizerunek wykorzystują też na T-shirtach sieciówki: Zara, Mango i Bershka (oczywiście nie za darmo). Blogerka Macademian Girl przyznaje, że przez półtora roku podróżowała po świecie i po Polsce więcej niż przez resztę swojego życia. Wszystkie wyjazdy związane były z modowymi imprezami lub sponsorowane przez firmy z branży.

Na czym i ile zarabiają szafiarki? Lokowanie produktów, sprzedawanie banerów reklamowych, pisanie sprawozdań z imprez, projektowanie dla sieciówek, udostępnianie wizerunku, pokazywanie się w ubraniach konkretnych firm... Dziewczyny zarabiają na tym nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie! Ale Kasia nie ma na razie takich możliwości. 

Iwona Czarnyszewicz

SHOW 8/2014


Show
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy