Coraz więcej Polaków wybiera "rzymskie małżeństwo". Na czym polega taki związek?
Choć są ze sobą przez lata, to nigdy nie powiedzieli sobie "tak" czy to w urzędzie, czy w kościele. Nie przeszkadza im to jednak nazywać się małżonkami i wspólnie iść przez życie w zdrowiu i w chorobie. W Polsce coraz częściej można spotkać pary praktykujące ten rodzaj związku, a kolejne gwiazdy przyznają, że choć od lat są razem, nie sfinalizowały swojej relacji i - co bardzo ważne - nie zamierzają tego robić. Można je określić rzymskim małżeństwem.
Spis treści:
Rzymskie małżeństwo w Polsce
W ostatnich latach rzymskie małżeństwa (czyli rodzaj związku, w którym para decyduje się być ze sobą, ale nie brać ślubu kościelnego ani cywilnego) zyskują na popularności w Polsce. Społeczeństwo staje się coraz bardziej otwarte na różnorodne formy relacji, a ta konkretna koncepcja małżeństw zyskuje coraz większe uznanie. Coraz więcej par decyduje się na takie rozwiązanie, widząc w nim sposób na wzmocnienie związku i uniknięcie rutyny oraz możliwość uniknięcia ślubu ze względu na wynikające z tego faktu obowiązki prawne.
Chociaż wciąż uważa się, że Polska to mocno katolicki kraj, a jego obywatele są mocno katoliccy, to na przestrzeni lat podejście Polaków do religii mocno się zmienia i stajemy się mniej konserwatywni. Nikogo nie dziwi również mieszkanie ze sobą przed tym, jak para stanie przed ołtarzem, nie mówiąc już o życiu niczym "prawdziwa" rodzina. I chociaż o wiele większą normą stają się dzisiaj śluby cywilne, to można zauważyć, że liczba rozwodów ciągle rośnie. W związku z tym wiele par decyduje się po prostu być ze sobą i nie potwierdzać swojej miłości poprzez kościelną lub urzędową ceremonię.
Z kolei coraz więcej polskich gwiazd przyznaje się do tego, że żyje w rzymskich małżeństwach i przekonuje, że tego typu związki są o trwalsze i szczęśliwsze.
Lara Gassler i Piotr Szeląg
Do tego, że żyją, jakby byli małżeństwem, ale go nie formalizują, jako pierwsi otwarcie mówili Lara Gassler i jej partner Piotr Szeląg. Zaczęli spotykać się w 2020 roku i deklarowali, że to, co ich łączy powinno być ich prywatną sprawą i Kościół oraz państwo nie powinny wtrącać się w tę relację. Piotr Szeląg długo podkreślał również, że nie jest zwolennikiem formalizowania związków i nie chciał, aby ktokolwiek ingerował w jego uczuciową sferę życia.
"Jesteśmy z Larą, żyjemy sobie razem i jest nam świetnie. Ja nie muszę przed tym uciekać. Bardziej chodzi mi o to, żeby ludzie myśleli o tym, co robią, a nie robili pewne rzeczy, nie dając sobie czasu na myślenie" - mówił mężczyzna w wywiadzie dla portalu WP.
Choć para długo pozostawała przy swoim, w końcu wzięła ślub cywilny w 2023 roku.
Maja Ostaszewska i Michał Englert
Niedawno do rzymskiego małżeństwa przyznała się także Maja Ostaszewska, która związana jest z operatorem Michałem Englertem. Poznali się w 2005 roku na planie. Doczekali się dwójki dzieci i "żyjąc na kocią łapę" są szczęśliwsi niż dotąd. Aktorka, opowiadając o swojej relacji z partnerem, w wywiadzie dla serwisu Pomponik powiedziała tak:
"Ja w ogóle nie żyję w małżeństwie, bo nigdy nie wzięłam ślubu. Żyjemy najlepiej, jak umiemy. Jesteśmy z Michałem parą od 19 lat, więc można powiedzieć, że nam się ten model "rzymski" całkiem dobrze udaje. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci, mądrych, niezależnych, idących swoją drogą. Cóż mogę powiedzieć... po prostu żyjemy" - tym samym Ostaszewska podkreśliła, że nigdy nie zamierzają brać ślubu, gdyż nie jest im on do niczego potrzebny.
Anna Wyszkoni i Maciej Durczak
Znana polska piosenkarka Anna Wyszkoni już kiedyś miała męża, jednak ta relacja zakończyła się rozwodem. Kiedy więc w 2004 roku poznała Macieja Durczaka, wspólnie zaczęli tworzyć patchworkową rodzinę. Od prawie 20 lat są razem i nie myślą o tym, żeby po raz kolejny stanąć na ślubnym kobiercu.
"Nasza rodzina składa się z córki Maćka, mojego syna, naszej wspólnej córki i z nas dwojga. Początkowo nie było łatwo. Był w nas wszystkich stres, bo sytuacja była nowa. Ale z tym trzeba się oswoić i nie stwarzać napięcia, że z dnia na dzień będziemy nagle rodziną. Jak sobie dałam czas i szansę, to poczułam dużą ulgę" - mówiła później artystka w wywiadzie dla magazynu Viva.
Czytaj też: Ani ekstrawertyk, ani introwertyk? Większość z nas to ambiwertycy, omniwertycy zdarzają się rzadko
Otylia Jędrzejczak i Paweł Przybyła
Polska pływaczka Otylia Jędrzejczak również nie chce brać ślubu. Mimo że od lat tworzy szczęśliwy związek z Pawłem Przybyłą, a w 2017 roku powitali na świecie pierwsze dziecko, a w 2019 roku kolejne. Relacja, którą aktualnie tworzą jest wszystkim, czego potrzebują. Ślubu z kolei nie planują.
"Ślub nie jest mi potrzebny do szczęścia. Za dużo kosztuje. Nie mam ochoty, żeby moi rodzice wyprawiali mi weselisko. Jeżeli będę je wyprawiała, to chcę wyprawić je sama. Jeżeli mam być szczera, nie jest mi to dzisiaj potrzebne do szczęścia. Oczywiście szanuję osoby, dla których to jest numer jeden" - mówiła pływaczka w rozmowie z Plejadą.
Paulina Holtz i Michał Nowakowski
Kolejną parą, która żyje według zasad rzymskiego małżeństwa są aktorka Paulina Holtz oraz operator filmowy Michał Nowakowski. Choć wspólnie doczekali się dwóch córeczek Tosi i Marcjanny - nie zanosi się na to, aby kiedykolwiek powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Holtz wielokrotnie mówiła w wywiadach, że zawarcie małżeństwa nie gwarantuje stabilności w związku, a dodatkowo aktorka miała bliski przykład, że można żyć długo i szczęśliwie, nie będąc małżeństwem.
"Moi rodzice też nie mieli ślubu, więc to dla mnie sytuacja naturalna i normalna. Moja córka zadała mi takie pytanie, dlaczego my z tatą nie mamy ślubu. Powiedziałam, że nie jest on nam do niczego potrzebny" - powiedziała w wywiadzie gwiazda "Klanu".
Zobacz również:
Rzymskie małżeństwo - wady i zalety
Rzymskie małżeństwo - tak samo, jak każda inna relacja, sformalizowana lub nie - ma swoje wady i zalety. Przede wszystkim prawdą jest, że nie każdy ma pieniądze oraz chce organizować ślub, a potem wystawne wesele, a tego typu wydarzenie wcale nie gwarantują długich i szczęśliwych lat w związku. Dodatkowo pary bez ślubu korzystają z tych samych praw, co małżeństwa. Mogą m.in. brać razem kredyt czy otrzymywać informacje o stanie zdrowia swojego partnera oraz prawnie rozwiązać kwestię dziedziczenia.
Minusem związku z pewnością mogą być emocjonalne kwestie, których nie da się rozwiązać za pomocą dokumentu prawnego. Bycie w niesformalizowanym związku może być dla niektórych trudne m.in. ze względu na zazdrość czy utratę zaufania, które powstają w wyniku niewłaściwej komunikacji czy jasno określonych granic. Rzymskie małżeństwa mogą się także spotykać z krytyką i niezrozumieniem w wielu kręgach społecznych, co może prowadzić do napięć i izolacji.