Dziękuję za komplement!
Jak zachowujesz się, gdy ktoś cię chwali? Jak przyjmujesz dobre słowa? Większość z nas po prostu się zawstydza, ponieważ - niestety - nie potrafimy docenić siebie.
Słyszysz od koleżanki: ,,Świetna bluzka! Piękny kolor, bardzo ci do twarzy". Jak reagujesz? Odpowiesz pewnie: "Kupiłam ją już rok temu, to stary łach, jest już niemodna. Ale za to twoja to prawdziwe cudo". Dlaczego reagujemy w ten sposób? Dlaczego nie potrafimy przyjąć pochwały, docenić naszą wartość, po prostu podziękować za komplement.
Wszyscy wiemy, że krytyka, zwłaszcza ta niekonstruktywna, pozbawiona rzetelnych argumentów, jest bolesna. Wiele z nas przeżywa gorzkie słowa, którymi obdarzyli nas ,,życzliwi". Jednak wielu z nas czuje ogromne zakłopotanie również wtedy, gdy słyszymy słowa pochwały. Zamykamy się w sobie, włączamy mechanizmy obronne.
Brzmi groźnie? Niekoniecznie. Mechanizmy te polegają między innymi na przerzuceniu uwagi rozmówcy, który nas chwali na niego, lub na inną osobę. Dlatego zamiast wysłuchiwać pochwał o naszej bluzce, zaczynamy mówić o ciuchu koleżanki. Dotyczy to tych osób, które nieswojo czują się w centrum uwagi.
Podobnie jest, gdy chwalone są osoby, które są zawsze nadmiernie krytyczne w stosunku do siebie. We wszystkim, co zrobią zawsze doszukują się miliona wad:
- Mam w pracy koleżankę, która ma bardzo irytującą cechę - mówi Aleksandra - Jest perfekcjonistką, zawsze musi wszystko zrobić najlepiej, poświęca pracy więcej czasu niż inni. Ostatnio szef zlecił jej przygotowanie prezentacji na konferencję. Pożyczałam jej materiały, więc wiem, ile w ten projekt włożyła pracy. Korzystała ze źródeł obcojęzycznych. Jej prezentacja była świetna. Gdy było już po wszystkim podeszłam więc, i podobnie jak wiele osób, pogratulowałam sukcesu. Co usłyszałam? ,"No, ten projekt nam wyszedł. Ale gdybym zabrała się do tego wcześniej, efekt byłby lepszy". Ręce mi opadły. Tak z resztą jest zawsze (odkąd tylko z nią pracuję) koleżanka właśnie tak reaguje na wszelkie pochwały. Czego ona od siebie chce? Może myśli, że każdy będzie jej powtarzał komplementy do znudzenia?
Tego typu zachowanie jest powszechne. Wśród nas pełno jest osób, które wręcz bronią się przed pochwałami, a ich reakcją obronną jest przerzucenie uwagi na kogoś innego, na zbiorowość, cały zespół, który pracuje w firmie, a niekoniecznie pracował nad projektem. Skąd takie zachowanie? Część ludzi przyzwyczaiła się do reakcji, zachowań i postaw tak, aż stały się nawykami.
Przykład? Jeżeli mała dziewczynka pomagająca mamie w kuchni nie była chwalona, może nie przyjmować komplementów za swoje osiągnięcia kulinarne. Jeśli goście pochwalą jej ciasto, ona stwierdzi na przykład, że źle wyrosło, lub krem jest za słodki. Dzieje się tak dlatego, że spora część z nas wychowana została w poczuciu zaniżonej wartości. Komplement wtedy jest czymś złym, bo psuje dziecko, uczy je pychy - myśleli pewnie rodzice wielu pokoleń dzieci. Skutkiem może być brak umiejętności przyjęcia krytyki ale też pochwały.
Jak zatem sobie z tym poradzić? Jak przyjąć komplement? Jak nauczyć się dziękować za dobre słowo? Recepta jest prosta, co nie znaczy, że na początku będzie łatwa do wykonania. Napisz na kartce swoje wady i zalety. Powinny dotyczyć zarówno wyglądu, jak i twego wnętrza. Zapamiętaj je, nie odsuwaj w podświadomość. Teraz, gdy usłyszysz komplement dotyczący twojej bluzki, zachowaj zimną krew, nie chowaj się w skorupie, nie odwracaj uwagi rozmówcy.
Masz "fałdki" na brzuszku? Spokojnie - twoja bluzka eksponuje ponętny biust, a luźniejszy dół maskuje niedoskonałości. Poza tym, kolor jest fantastyczny. Wreszcie - to nie jest stary, zeszłoroczny łach, tylko całkiem nowy ciuszek, który sprawiłaś sobie raptem tydzień temu.
Jak więc zareagujesz na komplement? Możesz powiedzieć: "Świetnie, że to doceniasz", albo: "Ładny fason, prawda? Wyobraź sobie, że wcale nie była droga!", wystarczy nawet zwykłe: "Dziękuję za komplement!". Co pomyśli twój rozmówca? Że jesteś nieskromna? Że jesteś pyszna albo zapatrzona w siebie? Nieprawda, pomyśli: ,"Fajna dziewczyna - szczera, prawdziwa. I jak naturalnie przyjmuje komplementy!"
Joanna Bielas