Reklama

Dziesięć rzeczy, których nie wiesz o Titanicu

W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, podczas swojego dziewiczego rejsu do Nowego Jorku, Titanic otarł się o górę lodową i poszedł na dno. Tragedia Titanica wciąż budzi emocje, a historia pamiętnego rejsu doczekała się kilku ekranizacji filmowych. Wizerunek statku urósł dziś do rangi popkultury - oto dziesięć ciekawostek, od których warto zacząć swoją przygodę z prawdziwą legendą.

1. 31 maja 1911 roku stutysięczny tłum obserwował wodowanie Titanica. Rampę statku natłuszczono 22 tonami łoju i mydła. Dryfujący po wodzie statek nie był wtedy jeszcze gotowy - jego wnętrze wymagało wykończenia, co zajęło kolejne dziesięć miesięcy.

2. Kapitan Edward J. Smith, któremu powierzono dowodzenie statkiem mógł nigdy nie znaleźć się na jego pokładzie. Planował on przejście na emeryturę już w 1911 roku, jednak linie White Star przekonały go do podjęcia się dowodzenia na Titanicu. Smith cieszył się ogromnym zaufaniem i szacunkiem współpracowników i mimo skromnych początków (był synem garncarza) stopniowo wspinał się po szczeblach kariery, by w 1904 roku zostać kapitanem floty White Star. Od 1908 roku spółka oddawała kapitanowi wszystkie, najnowsze statki linii. 

Smith obiecał żonie Eleanor i córce Helen, że po pierwszym rejsie Titanica przejdzie na emeryturę...

Reklama

3. Podczas ostatniego uposażenia statku, jego właściciele ograniczyli liczbę łodzi ratunkowych z 32 do zaledwie 16, czyli wymaganego minimum. Na pokładzie znalazły się również dodatkowe cztery, płócienne łodzie ratunkowe - było to jednak wciąż zbyt mało i ponad połowa pasażerów Titanica nie miała żadnej możliwości ucieczki. 

4. Jedną z najbardziej spektakularnych cech konstrukcyjnych statku były Wielkie Schody. Umożliwiały one pasażerom pierwszej klasy poruszanie się po wyższych pokładach statku. Klatka schodowa zwieńczona była kopułą z żelaza i witraży, dzięki czemu naturalne światło wypełniło pierwszy poziom sali. Dwa brązowe cherubinki witały gości na obydwu pokładach, a żelazne balustrady zaakcentowane były kwiatami z brązu. To właśnie na tle Wielkich Schodów rozegrana została słynna filmowa scena, w której Jack Dawson nie może oderwać wzroku od pięknej Rose DeWitt - Bukater. 

5. Największym pomieszczeniem na powierzchni był salon jadalny pierwszej klasy. Mógł on spokojnie pomieścić 532 gości ucztujących przy posiłkach, składających się z wystawnych dań, którym towarzyszyły odpowiednio dobrane wina. Stoły zdobił cięty kryształ i srebro, a skomplikowany projekt salonowej podłogi został wykonany z oddzielnych kawałków linoleum. 

Goście mogli również korzystać z Cafe Parisien - popularnego miejsca spotkań przyjaciół i członków rodziny przed udaniem się do restauracji. Jej wnętrze zdobione było bluszczem i starannie dobranymi panelami ściennymi, a panoramiczne okna zapewniały widok na morze. 

Ocalały z Titanica Adolph Saalfeld miał z sobą podczas katastrofy bezcenne menu Cafe Parisien z 14 kwietnia 1912 roku. Wiemy, że pasażerom serwowano tego dnia ostrygi, łososia, pieczoną kaczkę i waniliowe eklerki. 

6. Titanic mógł pomieścić ponad 750 pasażerów pierwszej klasy. Kajuty zachwycały kunsztem wykonania i spokojnie mogły rywalizować z najlepszymi hotelami na świecie. Wyposażone były w ogromne garderoby i prywatne łazienki z wannami, a dwa najbardziej luksusowe apartamenty szczyciły się nawet prywatnymi promenadami. Koszt biletu pierwszej klasy wynosił 2500 dolarów (dziś 57 200 dolarow). Po uiszczeniu dodatkowej opłaty można było również skorzystać z siłowni, łaźni tureckiej, kortów do squasha i basenu. 

7. Najcięższa praca na Titanicu miała miejsce w kotłowniach. Pracujący tam mężczyźni codziennie przerzucali tysiące ton węgla i regulowali poziomy pary w kotłach. Ze względu na wykonywaną pracę nazywano ich "Czarnym gangiem". 

8. Jedną z największych tragedii towarzyszących katastrofie statku był fakt, że tylko dwie z łodzi, które odbiły z Titanica były zapakowane do pełna. Wszystkie inne miały na pokładzie zdecydowanie mniej, niż mogły - na jednej z łodzi znalazło się 19 osób, mimo że spokojnie zmieściłaby ona aż 65 pasażerów. Wielu z nich odmówiło zejścia z "niezatapialnego" statku, w efekcie aż siedem łodzi odpłynęło z zaledwie 160 z możliwych 430 osób na pokładzie. 

9. 31 maja 2009 roku zmarła ostatnia ocalała pasażerka Titanica - Millvina Dean. Miała 97 lat. Millvina wraz z matką i bratem była wśród pierwszych pasażerów trzeciej klasy, którym udało się opuścić pokład tonącego statku. Ojciec Millviny, jak większość mężczyzn zmuszony był zostać i ostatecznie nie przeżył katastrofy. Dziewczynka aż do ósmego roku życia nie wiedziała, że była pasażerką statku...

Millvina przez lata unikała uwagi, jaką obdarzano ją ze względu na bycie ocalałą, ale stopniowo zaczęła akceptować swoją rolę w tej historii. Jej brat, Bertram zmarł 14 kwietnia 1992 roku, dokładnie w osiemdziesiątą rocznicę zderzenia Titanica z górą lodową. 

10. 19 października 2013 roku skrzypce z Titanica zostały sprzedane za rekordową sumę 900 000 funtów. Była to najwyższa kwota zapłacona przez indywidualnego kolekcjonera za artefakt Titanica. Skrzypce były własnością Wallace'a Hartley'a i były prezentem od jego narzeczonej, Mary. Mimo, że muzyk zginął w lodowatych wodach, skrzypce schowane w skórzanej torbie przetrwały, przytwierdzone do jego ciała. Mary podziękowała władzom kanadyjskim za zwrot instrumentu, a po jej śmierci został on przekazany orkiestrze Armii Odkupienia. 

Naoczni świadkowie twierdzili, że Wallace nie przestał grać na swoich skrzypcach nawet wtedy, gdy na statku wybuchła panika, a "niezatapialny" Titanic szedł na dno. 

Podróżującą wystawę "Titanic - prawdziwa historia" można zwiedzać w Krakowie, w budynku Hotelu Forum. Zobaczyło już ją ponad 3 miliony osób na całym świecie. Więcej o wystawie przeczytasz TUTAJ 

Gabriela Kurcz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy