Kolejny ślub królewski w tym roku
12 października w południe w kaplicy św. Jerzego w Windsorze odbyła się uroczystość zaślubin księżniczki Eugenii i Jacka Brooksbanka. To kolejny królewski ślub w tym roku. W tym samym miejscu kilka miesięcy temu miłość przysięgali sobie Meghan i Harry.
Podczas ceremonii Andrea Bocelli wykonał specjalnie dla państwa młodych utwór "Ave Maria". Suknię ślubną księżniczki Eugenii zaprojektował duet Peter Pilotto i Christopher De Vos.
Po ceremonii zaślubin, młoda para wybrała się na przejażdżkę karetą po Windsorze, potem udała się na lunch zorganizowany przez królową Elżbietę II, a wieczorem weselne przyjęcie odbyło się u księcia Yorku.
Media spekulowały, że marzeniem księżniczki było przyćmienie wydarzenia, jakim był ślub Meghan i Harry'ego, którego transmisję w maju można było oglądać na całym świecie.
Zastanawiano się, co księżniczka będzie mieć na głowie podczas ślubu. Spekulowano, że będzie to tiara, którą w dniu swojego ślubu miała na sobie jej matka - Sarah Ferguson.
Jednak jak informuje Kensington Palace, tiara na głowie Eugenii to Greville Emerald Kokoshnik pochodząca z roku 1919 i została wypożyczona na ten wyjątkowy dzień przez królową Elżbietę II.
W ceremonii zaślubin udział wzięli członkowie rodziny królewskiej, przyjaciele Eugenii i Jacka oraz gwiazdy show-biznesu i sportu.
Na kolejnej stronie zobacz, kto pojawił się na ceremonii ślubnej.
28-letnia księżniczka Eugenia to wnuczka królowej Elżbiety II, córka księcia Andrzeja i księżnej Yorku Sary Ferguson. Jest dziewiąta w kolejce do brytyjskiego tronu.
Podobno na gości weselnych ma czekać wesołe miasteczko. Kaplica św. Jerzego ozdobiona jest jesiennymi kwiatami w naturalnych kolorach.
Wybrankiem księżniczki Eugenii jest o trzy lata starszy Jack Brooksbank - menadżer jednego z najbardziej ekskluzywnych klubów w Mayfair. Para poznała się na nartach w Szwajcarii.
Mimo, że dzisiejsza uroczystość przygotowana została z wielką pompą i przeznaczono na niego ogromną sumę pieniędzy, nie cieszy się aż tak wielkim wielkim zainteresowaniem Brytyjczyków, jak ten sprzed kilku miesięcy. Z jej relacjonowania zrezygnowała nawet BBC.